Artykuły

Z pamiętnika eFeManiaka: Łapać czas
Reaper 13.02.2007 22:18 6276 czytelników 0 komentarzy
4

Młodym jeszcze jestem człekiem, tak więc doświadczenia mi zapewne trochę brakuje, jednak kilka lat już pogrywam w FM-a (w ramach dziennikarskiej rzetelności muszę dopisać, że wcześniej były także CM-y) i muszę się przyznać, że rozgrywanie kilkunastu sezonów jedną drużyną nie zdarzało mi się zbyt często, żeby nie powiedzieć: prawie nigdy. Pięć, może sześć sezonów to maksimum, jakie osiągałem.

Pierwsza "wielosezonówka" trafiła mi się już podczas gry w mojego pierwszego CM-a (99/00), kiedy to chyba doszedłem do 5. sezonu... Realem Madryt. Taaak, to były czasy, kupowało się kogo się chciało, wygrywało się wszystko po kolei (a w razie przypadkowego niepowodzenia prastary sposób save&load rządził w czasach mojej młodości, z tego jednak trzeba po prostu wyrosnąć...) i gra sprawiała w ten sposób wiele przyjemności. Te dni już na szczęście za mną, w końcu gusta się zmieniają i drużyny tego pokroju nie tknąłem już od dawien dawna. Może gdybym miał więcej czasu, to by się kiedyś zagrało... A tak, od samej premiery FM 2007, prowadzę jedną drużynę, ale o tym za chwilkę...

Moim wielkim, żeby nie powiedzieć: największym sukcesem menadżerskim było wprowadzenie faworyta do spadku z hiszpańskiej Segunda Division do Primera Division w pierwszym sezonie gry, aby w następnych wywindować go do pozycji wicelidera. Było to relatywnie dawno - w FM 2005, i choć do tego save'a wróciłem jeszcze po jednej z nieudanych prób mierzenia się z FM 2006, to nie pamiętam czy w końcu udało mi się osiągnąć szczyt tabeli. Jednak i tak chyba mam się czym chwalić, no bo kto kiedykolwiek słyszał o Almerii? Na kolana przed moją ekipą padały drużyny Realu, Barcelony i wielu, wielu innych potęg. Na pewno kiedyś jeszcze wrócę do tej rozgrywki i zwyciężę w Lidze Mistrzów...

Przenieśmy się jednak do współczesności. Awizo z poczty, informujące mnie, że doszła do mnie paczuszka, oblepiona gustownymi napisikami "gram.pl", pojawiło się (dziennikarska rzetelność po raz kolejny, szybko sprawdzam) pod koniec października w mojej skrzynce. Sporo działo się wówczas w moim życiu, był to raczej kiepski moment na otrzymanie nowej gry z ukochanej serii, tak więc płytka (uwaga, zabrzmi jak herezja) leżała obok komputera przez dobre dwa tygodnie, aż udało mi się postawić ptaszka przy wszystkich sprawach, które znajdowały się na mojej liście "do załatwienia". Wtedy też postanowiłem zacząć grę w "siódemkę" od Legii Warszawa - i tą też drużyną gram po dzień dzisiejszy. Przyznaję się bez bicia: nigdy nie byłem jednym z tych graczy, którzy włączają FM-a i zapominają o całym bożym świecie. Wręcz przeciwnie, w trakcie rozgrywki robię jeszcze dwadzieścia innych rzeczy naraz i biedna Legia często czeka na mnie godzinami, żebym wreszcie kliknął ten magiczny przycisk "Continue". Nie dziwi mnie więc to, że w tego save'a gram już (jak mnie skrupulatnie informuje gra) 10 dni i 9 godzin, a jestem dopiero w roku 2010. Co i tak, jak na moje umiejętności, jest wynikiem całkiem imponującym i cieszy mnie to, że nadal mam ochotę grać Legią (oraz reprezentacją Polski, gdyż posada ta została mi zaoferowana już w drugim sezonie).

Nasuwa mi sie jednak pewna wątpliwość, mianowicie zaczynam się obawiać, czy starczy mi czasu przed FM 2008, aby obskoczyć wszystkie kluby, którymi chciałbym zagrać... Sprawdzić się w Newcastle United, zobaczyć czy mogę dorównać BARTOSH!-owi, objąć Celtic Glasgow i przyjrzeć się, jak tam naszym dwóm orłom się wiedzie, wrócić do korzeni i po raz kolejny wprowadzić Almerią na salony... Nie wspominając już o drobnej zachciance spróbowania się w Realu Madryt, chociaż przez sezon czy dwa. To jest tylko początek mojej listy, coś jakby wierzchołek góry lodowej - właściwie mógłbym wymieniać bez końca, poczynając od MLS, a kończąc na Australii, która kusi mnie już od CM4.

Gdzie ja na to wszystko znajdę czas? Nie tylko muszę martwić się własnym poziomem edukacji, ale także tym, żeby nie stracić znajomych (dzięki Bogu, kobieta mnie rzuciła...) i nie marnować własnego, młodzieńczego życia na bezsensownym przesiadywaniu przed ekranem monitora. Oczywiście jest jeszcze główny aspekt, ten że dzieli nas już tylko około 8-9 miesięcy od premiery nowego FM-a. No, ale nie ma co narzekać, tylko trzeba się sprężać, osiągnąć w Legii wszystko, co się da i ruszyć na dalsze podboje. Chyba nic innego mi już po prostu nie pozostało.

Czy FM 2008 w ogóle będzie potrzebny?


Słowa kluczowe: 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

Szukaj nas w sieci

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.