To może wydać się dziwne, ale pragnę rozpocząć opisywanie tej historii od podsumowania sezonu, który właśnie zakończyliśmy. Żeby było śmieszniej był to drugi sezon. W pierwszym nie brałem udziału, a drugi trwał tak długo, że nie pamiętam początku.
Nie będę tworzył fantazyjnej fabuły o tym, jak nieznany nikomu trener dostał posadę marzeń w ligowym klubie. Gdybym to zrobił, musiałbym usprawiedliwić obecność w lidze pozostałych czterech nieznanych nikomu trenerów. Z tą różnicą, że za tamtą czwórką przemawiają wyniki, które osiągnęli. Ale kto mógł o tym wiedzieć zanim dostali te posady? Bo na początku...
Początku nie znam, ale wyobrażam to sobie tak: trzech znajomych postanowiło wspólnie pograć w FM, więc wybrali sobie ligi, później kluby i zaczęli grać. Dla mnie ta zabawa zaczęła się, gdy "wbiłem haka” do rozgrywki współtworzonej przez Guezmira, którego poznałem na cmrev. On i jego dwaj znajomi właśnie kończyli pierwszy sezon w polskiej Ekstraklasie. W tym samym czasie co ja, do graczy dołączył Piotr Sebastian, którego również kojarzyłem z cmrev. Parę dni temu - po około dwóch miesiącach wspólnej gry - już w pięciu zakończyliśmy sezon 2009/10.
Przyszło mi do głowy, żeby opisać to co robimy. Wszyscy to zaakceptowali i zaproponowali pomoc. Naturalnie podsumowanie obejmie kluby graczy i ewentualnie kilka ciekawostek z sezonu.
Na początek suche fakty:
STATYSTYKI: DRUŻYNOWE, ZAWODNIKÓW. LECHII, ŚLĄSKA, ARKI, GÓRNIKA, WIDZEWA I ZAGŁĘBIA.
Mistrzostwo po raz drugi z rzędu zdobył Lech. Jak się okazało (trafiłem na to przypadkiem), Guezmir cichaczem zaklepał sobie ich bramkarza, któremu kończył się kontrakt po sezonie. Drugie miejsce zajęła, uwaga - werble…… Lechia Gdańsk, kto by na to postawił? Dodam, że sezon wcześniej Lechia była trzecia i zdobyła Puchar Polski (droga do finału).
Prowadzi ich kibic (kibol ;)) tej drużyny Jaro. Dokonał tylko kilku transferów, a drużyna spisuje się doskonale. Złośliwi twierdzą, że to zasługa czasu jaki Jaro poświęca każdemu szczegółowi. Od dokładnie zasznurowanych butów, po wysokość trawy na boisku, przez taktykę i bardzo długie rozmowy przed meczami. Tak naprawdę nikt nie wie co on tam robi, bo praktycznie z nami nie gada i to chyba jest klucz, bo ja najbardziej się udzielam i moje wyniki są jakie są.
Drugi niekulawy sezon Lechii napawa nadzieją, lecz fochy grajków sen z mego oka spędzają. Niby przygotowany jestem do nowych rozgrywek, ale konkurencja kurdwa nie śpi i sapie mi tu do ucha. Zanim sie nowi zawodnicy ogarną to ja z ręką w nocniku obudzić sie mogie. Lecz, jak zwykle, moje motto ma tu jak najszersze zastosowanie - robić co sie da, a reszta to juz wola boska
Następna w tabeli jest Legia z tą samą liczbą punktów co Lechia, ale z gorszym bilansem spotkań bezpośrednich. Czwartą pozycję zajęła największa niespodzianka tego sezonu, albo chyba niespodzianek - Śląsk Wrocław. Dolarinho, który prowadzi tą drużynę, zaskoczył również nas. Zgodnie przepowiadaliśmy mu okolice siódmego miejsca. Trafione zakupy i dobra taktyka pozwoliły mu do końca liczyć się w walce o europejskie puchary.
Nie będę ukrywał że wyniki tego sezonu nie są dla mnie żadnym zaskoczeniem...Powiedziałbym wręcz że nasze wcześniejsze ustalenia zostały praktycznie wykonane w 100 %....wygrał kto miał wygrać..znaczy sie najlepszy...a spadł ten kto miał spaść...wszystko dla dobra naszego futbolu... Tylko jeden mały problem...sędzia W. pomylił się co do przyznania karnego w jednym meczu...pomyliły mu sie kolory koszulek...i...k**wa dlatego nie zostałem wicemistrzem...ale dla dobra polskiej piłki...ten Pan posędziuje dalej najwyżej w A klasie...więc jestem przekonany że następny sezon..też skończy się po naszej myśli..znaczy sie wedle wcześniejszych ustaleń...z harcerskim pozdrowieniem...Wasz jedyny Brazylijczyk...ha
Nie wiem, jest dośrodkowanie i jest bramka... a jak ??? co mnie to obchodzi.
A tu Dolarinho o tym, że jego drużyna zdobyła najwięcej bramek z rzutów rożnych, w lidze.
Pierwszą piątkę zamyka Polonia Warszawa, punkt przed Arką Guezmira (nie mylić z Noe), najbardziej bramkostrzelną drużyną ligi.
Zadowolony jestem z gry ofensywnej, zwłaszcza z formacji pomocy. Mimo dużej ilości bramek mały w tym udział mieli napastnicy, bo ok. 39%. Obrona grała nierówno, za dużo było zmian w tej formacji. W całym sezonie indywidualnie wyróżnić musze Ławę, Taborskiego, Zlatinova, Caire, Króla ale przede wszystkim Jeffersona Montero, 20-letniego bramkostrzelnego ofensywnego pomocnika, prawdziwą gwiazdę mojej drużyny. W sezonie miałem szanse maksymalnie na 4 miejsce, zająłem 6 przez kontuzje i doskonałą dyspozycję Śląska Wrocław. Po sezonie na pewno odchodzi Petar Zlatinov, który mimo pewnego placu, robił wszystko, żeby uciec i wybrał Sigmę Ołomuniec. Żal, bo to jeden z piątki kluczowych graczy Arki. Mniej szkoda, gdy przypominam sobie, że na jego miejsce przychodzi prawdziwa perła, reprezentant Kostaryki Marvin Angulo Borbon.
Z wielką ulgą pozbyłem się jeszcze przed zakończeniem sezonu Dariusza Żurawia, 36 letniego obrońcy, który zarabiał w Arce 47 tys. euro miesięcznie (20% budżetu płacowego). Wyobraźcie sobie jak obciążał on budżet mojego klubu. Ponad 100 tys. euro odprawy nie zakłóca mej radości z powodu jego zwolnienia. Osoba, która zaakceptowała taki kontrakt jeszcze przed moim przyjściem, jest odpowiedzialna za opłakany stan klubowej kasy. Konsekwencją tej sytuacji, może być moja dymisja, bądź konieczna sprzedaż Montero. Tak źle i tak niedobrze.
Tyle Guezmir, oto jakie przeprowadził transfery. Na siódmym miejscu uplasował się Górnik Zabrze, prowadzony przez Piotra Sebastiana.
To był szalony sezon. Nie sprawdziły się chyba moje żadne przedsezonowe przewidywania. Dużo silniejsze niż przypuszczałem okazały się Lechia i Śląsk. Pozytywnie zaskoczyła mnie również Arka, choć początkowo grała w kratkę, no i Widzew, który praktycznie cały sezon trzymał się z dala od strefy spadkowej. Słabiutko wypadła Wisła i Ruch. Wyrównany poziom sprawił, że kolejność w tabeli nie do końca odpowiada faktycznej sile drużyn, ale to przecież czyni futbol tak fascynującym. Górnik? Rozczarowująca przygoda. Wysokie oczekiwania w parze z fatalną atmosferą w szatni i przekroczonym pułapem wynagrodzeń. Nie sprostałem temu. Zbyt wiele nowych twarzy, brak zgrania i źle dobrana taktyka nie mogły zakończyć się sukcesem. Życzę tego jednak mojemu następcy, bo mimo wszystko udało mi się przez te 9 miesięcy pracy zbudować silną ekipę, która w przyszłym sezonie powinna mierzyć wysoko. Zagłębie? Cóż można powiedzieć po trzech miesiącach pracy? To dopiero początek. Awans do ekstraklasy był formalnością. Prawdziwe wyzwania przede mną. Wyciągnąłem jednak wnioski z zabrzańskiej lekcji i zamierzam być czarnym koniem rozgrywek w przyszłym roku.
Pamiętam mniej cenzuralną wypowiedź Piotra na temat Górnika jego włodarzy i silnika gry. Niestety nie mogę jej odnaleźć.
Na ósmym miejscu słaba Wisła (ograłem ich dwa razy w lidze, więc nie mogą być mocni). Dziewiąte to GKS Katowice, który sprawił nam sporo kłopotów, później Odra i Widzew.
Beniaminek, którego "błyskotliwy" menadżer uznał, że potrzebuje nowego składu i kupił 19 (dziewiętnastu) nowych piłkarzy w letnim okienku i dwóch kolejnych w zimowym. Jesień w kratkę z przewagą porażek. Kiepska gra, dużo niecelnych podań (niestety Piotr opublikował poradnik o podaniach, trochę za późno). Okazało się, że nawet w FM piłkarze muszą się zgrać - wcześniej w to nie wierzyłem. Wiosną było lepiej, znaczy gra była lepsza. Nie grzebałem w taktyce jak jesienią, atmosfera w szatni była dobra (oczekiwania zarządu nie były wygórowane więc nie przeszkadzało im, że balansujemy na skraju strefy spadkowej). Przyszła stabilizacja, niby nie wygrywałem za często, ale pod koniec sezonu, gdyby nie słaba skuteczność, mogłem być kilka oczek wyżej.
Niżej Polonia Bytom i Ruch Chorzów, który uratował się serią trzech zwycięstw z rzędu (m.in. ze mną). W barażach Bełchatów, a z ligą żegna się ŁKS i bezsprzecznie najsłabsze Jastrzębie. W lidze powitamy Zagłębie Piotra i Podbeskidzie. W barażach rywalem Bełchatowa będzie Cracovia, która beznadziejnie finiszowała na zapleczu Ekstraklasy.
Kilka uwag na koniec, podczas pisania tego tekstu wyjaśniło się parę spraw. Odnalazła się wypowiedź Piotra, niestety jest zbyt niecenzuralna żeby ją tu umieścić. Dodam tylko że Piotr nie lubi dziennikarzy.
Tu mnie k**wa dziennikarzyna nie strasz, bo jak ci k**wa kiedyś przyjdzie na Kopalnianą zajehać k**wa to bym w tfojej k**wa skurze nie kciał być
Poza tym utrzymał się Bełchatów (pierwszy mecz i drugi). I Piotr w temacie:
Wiecie że jak obejmowałem Zagłębie w marcu to miałem 3 pkt. straty do Cracovii ????
Wielkie dzięki dla chłopaków za współpracę i parę pomysłów, zwłaszcza dla Guezmira za screeny i Piotra za korektę.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zaskocz pozytywnie |
---|
Na początku gry nie wyznaczaj sobie celów wyższych niż przewidywania mediów. W razie niepowodzenia nie zawiedziesz oczekiwań zarządu, w przypadku nieoczekiwanie dobrej postawy ucieszysz działaczy i kibiców. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ