-Wszyscy zaczynamy nowy etap, nie liczy się to co było dotychczas w tym sezonie. Nie są ważne wcześniejsze spotkania. Liczy się to co jest teraz, a także to co nastąpi. Liczą się trofea które zdobędziemy!
Tak starałem się natchnąć drużynę w autokarze jadącym do Wodzisławia Śląskiego. Dla nas to bardzo ważny test, który pokaże nam czy będziemy mogli walczyć o medale. Zawodnicy zareagowali wręcz idealnie. Ich bojowością można by obdarzyć całą polską armię.
Odra Wodzisław vs CM Revolution
Do składu powrócił Pavulon, nastąpiły także drobne roszady w obronie. SZk i Brudas zamienili się miejscami i to teraz ten drugi będzie naszym defensywnym pomocnikiem. Bardzo prawdopodobne, że właśnie ci zawodnicy będą często wymieniać się pozycjami. Mecz zaczął się dla nas katastrofalnie.
- Do jasnej cholery, gdzie ty lecisz. Panowie spokój, musimy być przy piłce, rozgrywać, celnei podawać nie gramy na pałe! – starałem się cały czas uspokoić drużynę ale to trwało aż 35 minut. Do tego czasu Odra cały czas przeważała oddając pięć celnych strzałów i tylko jakimś cudem Henkel wybronił wszystkie. Na dziesięć minut przed końcem przebudzliśmy się. Rem-8 pędzi lewą stroną, wrzuca do środka, tam jest A. De Raph, który strzela głową i… będziemy mieli rzut rożny. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, obrońcy odry wybijają, ale Pavulon przejmuje piłkę, podaje do Brudasa, ten będzie strzelał! Nie, markuje uderzenie i oddaje piłkę do Wujka Przecinaka, linia obrony nie zdążyła cała wyjść z pola karnego, Przecinak sam przed bramkarzem, strzela w prawy dolny róg i goooooooooooool. Piłkarze Odry próbują protestować u sędziego liniowego, mówiąc, że Wujek Przecinak stał na spalonym. Nic z tego. Dowozimy prowadzenie do przerwy. Po 45 minutach schodzi bezproduktywny Pavulon. Pucek wędruje na atak, A. De Raph będzie rozgrywał. Przez kolejne pół godziny nic się nie dzieje. Na boisku potwornie zmęczonego Rapechuck’a zmienia Storm. W związku z tym do pomocy zostaje przesunięty Dezerter. Nie mija pięć minut, a Dezerter wpada z prawej strony w pole karne. Miękko centruje do Pucka, ale ten przegrywa pojedynek główkowy z jednym z obrońców. Na 8 minut przed końcem Odra przechodzi do ataku. Faulujemy przed polem karnym. Aleksander uderza z wolnego, piłka odbija się od muru i ucieka na bok. Do piłki dopada Cichy, Henkel leży na murawie, Cichy uderza, a Henkel w nieprawdopodobny sposób zdążył się pozbierać z boiska i wybronił to uderzenie. Niesamowite.
Wynik: 1-0
Bramki: Wujek Przecinak:
Asysty: Brudas
Niezauważani: Reaper 8 główek, 18 przechwytów
Gracz Meczu: HENKEL!
- Tak panowie wygraliśmy, ale to była tylko Odra Wodzisław, jeżeli chcemy się liczyć z takimi zespołami musimy wygrywać w 8/10 meczów. Nie można popadać zaraz w mega zachwyt i samouwielbienie.
- Ale trenerze awansowaliśmy na drugie miejsce w tabeli – odpowiedziała drużyna chórem.
- Pamiętajcie, że Wisła ma dwa mecze mniej, a do pierwszej Arki Gdynia tracimy dwa „oczka”. A tobie Dezerter, gratuluje postawy w ostatnim meczu. Docenili Cię także inni i trafiłeś do Jedenastki Tygodnia
- Dziękuję trenerze
- A teraz idziemy dalej do roboty. Mamy 12 dni aby przygotować się do dwóch meczów z Groclinem. Do dzieła!
Tak, przed nami przerwa na mecze reprezentacyjne, a potem dwa spotkania z Groclinem, który sąsiaduje z nami w tabeli. Ważniejszy jest ten pierwszy, ligowy. Potem w Pucharze Ekstraklasy nie musimy aż tak się sprężać z uwagi na to, że są to rozgrywki grupowe. Korzystając z tak długiej przerwy postanowiłem sprawdzić jak idzie moim byłym podopiecznym. Grzelo w Lechu w 8 spotkaniach strzelił zaledwie jedną bramkę. O wiele większą karierę robi M8_PL, który w 3 meczach ligowych strzelił dwie bramki i wystąpił w barwach Kopenhagi jak na razie w obu dotychczasowym meczach grupowej fazy Ligi Mistrzów, a Benhałer nie widzi w nim reprezentanta przez co Polska przegrała na Słowenii oraz w Anglii w elm. Do MŚ 2010.
Groclin Grodzisk Wielkopolski vs CM Revolution
Remis brałbym w ciemno, ale będzie o to bardzo trudno, tym bardziej, że w wybornej formie jest Szymon Kazmierowski. Za Pavulona w składzie pojawił się wracający po kontuzji Barton. SZk przeszedł na DP, a Brudas z Reaper’em będą mieli za zadanie zatrzymać najlepszego strzelca Groclinu. Zadanie niezwykle trudne, lecz na dwóch środkowych obrońców podziałało mobilizująco. Przez pierwsze 20 minut praktycznie tylko my utrzymujemy się przy piłce, jednak nie umiemy się przedrzeć w pole karne gospodarzy. Nagle Rem-8 z daleka dośrodkowuje pod bramkę Banaszyńskiego, ale A. De Raph nie sięga piłki, która przelatuje mu nad głową co kompletnie zaskakuje Telichowskiego. Piłka odbija się od uda Błazeja i wraca pod nogi A. De Raph’a, ten bez zastanowienia uderza i mamy bramkę, a asystę zalicza Telichowski. Zaraz po rozpoczęciu środkiem boiska rozpędza się Radosław Majewski, mija kolejno dwóch zawodników, podbiega do niego trzeci ale nie to jest Reaper, który jednocześnie zostawił Kazmierowskiego bez opieki. Majewski to dostrzega i natychmiast oddaje mu piłkę. Szymon strzela i Henkel fantastyczna parada. Groclin ma rzut rożny. Wybijamy od razu piłkę, przejmuje ją Barton. Idziemy z kontrą jest dwóch na dwóch jednak Barton centruje wprost na głowy obrońców Groclinu. W przerwie za Brudasa wchodzi Shadown, który zamienia się pozycjami na boisku z Magic’em. Od początku drugiej połowy trwa walka głownie w środku pola. Nagle Groclin przyspiesza tempo. Piłka jak po sznurku przechodzi przez 7 graczy Groclinu bardzo szybkimi podaniami. Na koniec piłkę na 13 metrze dostaje Żyła i pakuje ją w prawy dolny róg bramki Henkela. Wspaniała koronkowa akcja, jednak czy tam nie było przypadkiem spalonego? Reaper z SZk są wściekli, ja dokładnie decyzji nie widziałem. Na 8 minut przed końcem Groclin chce nas dobić. Muszalik pędzi prawą stroną boiska, dośrodkowuje, jednak Ivanovski strzela wysoko nad bramką. Druga minuta doliczonego czasu gry. Wszyscy czekają na gwizdek sędziego. Mamy rzut wolny w okolicy naszego pola karnego. Wykonuje go Shadown, jednak zamiast grać bezpiecznie przekopuje on piłkę w poprzek boiska. Przejmuje ją Żyła, szybko podaje do Ivanovskiego, ten jest sam na sam. Henkel skraca kąt i cudownie lewą ręką paruje strzał Ivanovskiego na rzut rożny.
Wynik: 1-1
Bramki: A. De Raph
Asysty: -
Niezauważani: Reaper 7/7 wygranych wślizgów oraz 8/8 wygranych główek!
Gracz meczu: A. De Raph
Bardzo dobry wynik na boisku przeciwnika, który w tabeli ma tyle samo punktów co my. Na dodatek swoje mecze przegrały prowadzące w tabeli Wisła Kraków i Arka Gdynia. Na dodatek sprawdziły się słowa Reaper’a oraz SZk. Żyła zdobył bramkę ze spalonego:
Nie ważne, zrewanżujemy się im już za cztery dnia na Graveyard Plaza
CM Revolution vs Groclin Grodzisk Wielkopolski –
Puchar Ekstraklasy
Do spotkania przystąpiliśmy w identycznym składzie jak w niedawnym meczu ligowym. Nie zmieniałem kompletnie nic. Już wiemy jak z nimi zremisować to czas ich pokonać, tym bardziej, że za nami będzie kilka tysięcy naszych fanów. Już w 7 minucie Majewski uderza na naszą bramkę. Jednak było to strzał tyleż mocny co niecelny. Dwadzieścia minut później wykonujemy rzut rożny. A. De Raph centruje, najwyżej w polu karnym wyskakuje Reaper, uderza głową lecz Banaszyński odbija przed siebie, do piłki dopada Rem-8, strzela, a piłka odbija się jeszcze od Kazmierowskiego, to musi być bramka, niee Banaszyński broni jakimś cudem. Groclin odpowiada po paru minutach. Wykonują rzut rożny. Majewski wrzuca na krótki słupek, tam Kazmierowski uderza przewrotką! Henkel daje jednak radę wybronić ten strzał i przenieść piłkę nad poprzeczkę. Bardzo szybko daje o sobie znać na lewej stronie Rem-8. Podaje do będącego przed nim na skrzydle Bartona, ten bardzo mocno po ziemi posyła piłkę w pole karne. Dochodzi ona do A. De Raph’a, który natychmiast uderza na bramkę i w 35 minucie obejmujemy prowadzenie. Groclin przechodzi do ostatniej ofensywy na pięć minut przed końcem pierwszej połowy. Ostre wstrzelenie piłki wzdłuż linii piątego metra. Z piłką mija się jednak Mierzewski, kompletnie zaskoczony Reaper nie zdołał wybić piłki i całą akcję na drugim słupku wślizgiem zamyka Kazmierowski. Mamy remis po 45 minutach. W przerwie za nienajlepiej ostatnio grającego SZk wchodzi Jakubkwa. W drugiej połowie nie potrafimy przejąć inicjatywy. Dośrodkowanie A. De Raph’a oraz niecelny strzał głową z 10 metrów Bartona to na jedyne co było nas stać. Groclin tez odpowiedział jedynie strzałem Mierzejewskiego po rzucie rożnym jednak w tym przypadku Henkel musiał się nie lada wykazać by nie puścić drugiej bramki.
Wynik: 1-1
Bramki: A. De Raph
Asysty: Barton
Niezauważani: Reper 12/13 wygranych główek, 18 przechwytów
Gracz Meczu: Grzegorz Krystosiak
Po raz drugi remisujemy z Groclinem 1-1 w przeciągu kilku dni. W Pucharze Ekstraklasy po trzech spotkaniach znajdujemy się na czele grupy, lecz w czwartej kolejce, kiedy to zawita u nas Lech Poznań, Reaper będzie musiał zostać w domu z powodu przekroczenia limitu żółtych kartek. Na szczęście do treningów po kontuzji kostki powrócił Speed, jednak nie jest on jeszcze gotowy by zagrać w zbliżającym się meczu ligowym z Zagłebiem Lubin.
CM Revolution vs Zagłębie Lubin
Z powrotem obok Wujka Przecinaka widzimy Pavulona. Liczę, że jego podania okażą się zabójcze dla obrony Lubina. Po dwóch kwadransach gry osiągamy posiadanie piłki na poziomie 65%. A Zagłębie przed utratą bramki po strzale głową A. De Raph’a z kilku metrów ocalił Vaclavik. Niestety na więcej celnych strzałów w tej połowie nie było nas stać. Mimo, że cały czas przeważamy to w doliczonym czasie gry wyraźnie się rozluźniliśmy. Reaper z Magicem zagapili się i nie upilnowali Pawłowskiego, który wyszedł sam na sam z Henkelem i ten pojedynek nasz bramkarz niestety przegrał. Gol w fatalnym momencie. Wychodzimy na drugą połowę bez żadnych zmian. Wierzę w to, że przyniesie to wyraźne efekty. I nie myliłem się. Już w 53 minucie, SZk podaje do Pavulona, ten piętą przedłuża zagranie do A. De Raph’a, który uderza na bramkę z 18 metrów i trafia w samo okienko. Zagłębie nie zdążyło przeanalizować tej sytuacji, a parę minut później, ponownie SZk zaczyna nasza akcję. Nad głową bocznego obrońcy przerzuca piłkę na wolne pole po lewej stronie. Tam na pełnym gazie wpada Rem-8, który dośrodkowuje, do piki wyskakuje A. De Raph, błąd bramkarza który wyszedł do piłki a następnie się wracał do bramki przez co został przelobowany. Prowadzimy w spotkaniu. W 70 minucie na boisku pojawia się Barton, który zmienia ukaranego wcześniej żółtą kartką Pavulona. W tym samym momencie Pytlarz długim podaniem wrzuca piłkę ze środka boiska w pole karne. Tam Reaper przegrywa pojedynek główkowy z Włodarczykiem jednak Henkel jest na posterunku. Na ostatnie dziesięć minut w ataku pojawia się Pucek, a trochę spokoju na lewej obronie ma wprowadzić Shadown. Pucek jeszcze w 92 minucie, wychodzi na czystą pozycję, jednak Jacek Wysocki zahacza go przed samym polem karnym kolanem. Sędzia pokazuje mu tylko żółtą kartkę i kończy spotkanie.
Wynik: 2-1
Bramki: A. De Raph (2)
Asysty: Pavulon, Rem-8
Niezauważani: Pavulon 74/76 celnych podań w tym 10 kluczowych
Gracz Meczu: A. De Raph
Po dwunastu spotkaniach objęliśmy ponownie fotel lidera. Jednak Wisła i arka tracą do nas tylko dwa punkty i mają do rozegrania po jednym zaległym meczu. Spotkanie mniej i tylko trzy punkty straty ma też szósty w tabeli Groclin. Liga jest niezwykle wyrównana.
A w tabeli strzelców nadal przewodzi M8_PL z jakżeby inaczej ośmioma bramkami, pomimo tego, że zagrał w zaledwie sześciu spotkaniach. Bramkę mniej ma A. De Raph.
1 listopada czeka nas wyjazd do Krakowa na mecz z Cracovią. Musimy to spotkania wygrać by nie wypaść z obiegu. Pewne też już jest, że zimą zagramy sparing z FC Kopenhagą co wymusza umowa transferowa M8_PL. W drodze do Krakówa spotkała mnie bardzo miła rzecz, a mianowicie:
Cracovia Kraków vs CM Revolution
Niestety wystąpimy bez zawieszonego za kartki Brudasa, dlatego do środka powędruje Magic, a na lewej stronie od początku zagra Shadown. Pomimo naszej wysokiej pozycji w lidze to trzecia od końca Cracovia jest liderem. Nie wiem dlaczego ale od pierwszych minut cofamy się do obrony i przez całe 45 minut nie potrafimy oddać strzału. Cracovia radzi sobie jednak bardzo dobrze i raz po raz atakuje nasze pole karne. Henkel w ciągu pół godziny gry dwukrotnie zatrzymał Moskałę. W 35 minucie Moskała próbuje po raz trzeci. Uderza zza pola karnego, jednak piłka odbija się od nóg Magica oraz Reapera, przez co nie dolatuje do bramki i zatrzymuje się na 7 metrze, nie ma jednak kto jej wybić i Moskała wbiegając w pole karnego dokańcza swoje dzieło i trafia do siatki. Jeszcze przed przerwą podwyższyć prowadzenie chce Mateusz Bartczak. Oddaje fantastyczny strzał z ponad 20 metrów, ale interwencję Henkela można by oglądać na video godzinami. Coś pięknego. Niestety w 45 minucie urazu reki doznaje Rapechuck. Postanawiam zaryzykować. Na prawą stronę przenoszę A. De Raph’a, a na boisku pojawia się Pucek. W przypadku dalszych naszych niepowodzeń zagramy dwoma napastnikami. Pierwszą okazję mamy dopiero w 65 minucie, kiedy to Reaper pudłuje po rzucie rożnym. Już dwie minuty później Cracovia pokazuje nam jak się to robi, i Tomasz Moskała strzela bramkę głową po rzucie rożnym Cracovi. A. De Raph przechodzi do ataku. Na prawą stronę wchodzi z ławki Dezerter, a drużyna przez ponad 20 minut będzie grała Hiperofensywe, czego jeszcze w życiu nie próbowałem. Jednak mimo tych wszystkich decyzji, aż do 85 minuty nie dzieje się na boisku kompletnie nic! Dpiero wtedy Dezerter schodząc do środka ze skrzydła dostął piłkę od Wujka Przecinaka i uderzył w słupek.
Wynik: 0-2
Niezauważani: Reaper 18 przechwytów oraz 23/24 wygrane pojedynki główkowe!
Gracz Meczu: Tomasz Moskała
Na szczęście wszyscy nasi najgroźniejsi rywale poza Wisłą Kraków, również pogubili punkty dlatego utrzymaliśmy drugie miejsce w tabeli. Jak się okazało po meczu na trybunach w Krakowie był sam Stoilinov, menadżer Lewskiego Sofia, które jest zainteresowane Reaper’em. BARTOSH! przedstawił mi propozycję nawiązania współpracy z klubami z Armenii lub Azerbejdżanu jednak nie widziałem w tym żadnego większego sensu dlatego zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Rapechuck na szczęście skręcił tylko nadgarstek, a jego przerwa w grze będzie trwała tylko około tydzień jednak przed nami bardzo ważne spotkanie z Lechem na Graveyard Plaza w Pucharze Ekstraklasy. Zwycięstwem możemy sobie zapewnić awans do następnej fazy w innym wypadku będziemy musieli ostro walczyć w spotkaniach z Groclinem u siebie oraz na Roosvelta z Górnikiem Zabrze.
CM Revolution vs Lech Poznań
Za kontuzjowanego Rapechuck’a wystąpi młodziutki Reporter, a na prawej obronie ujrzymy wielki powrót, czyli Speed po raz pierwszy po wyleczeniu kontuzji zagra w oficjalnym spotkaniu, a na lewej obronie zagra Grzechoo. Już po 10 minutach na dłuższy czas zamykamy Lech w ich własnym polu karnym. Kwadrans później sytuacja się powtarza. Dobre kilka minut bez przerwy atakujemy. Dośrodkowujemy, strzelamy, podajemy jednak znów nie potrafimy tej przewagi wykorzystać, a co gorsza Hernandez wychodzi z błyskawiczną kontrą i dopiero przed naszym polem karnym zdecydowanym wślizgiem piłki pozbawia go Speed. Parę minut później Lech ma rzut wolny. Murawski jednak nie strzela, a podej do ustawionego po lewej stronie Grzelo, który uderza lecz mija się z bramkę dobrego znajomego, Henkela. Pięć minut do końca pierwszej połowy. Rem-8 podaje przed pole karne do A. De Raph’a, ten od razu uderza, piłka odbija się od nogi Tanevskiego, jednak to nie koniec tej akcji. Piłka zmierza w kierunku Pavulona, ten strzela, piłka przechodzi między nogami Linki i trafia do siatki. Mamy doliczony czas gry. Prawą stroną pędzi Reporter, dośrodkowanie, Pavulon strzela głową, jednak trafia w poprzeczkę, Linka nie zdążył się obrócić by sprawdzić c co się stało, a do piłki wyskoczył A. De Raph i skierował ją do bramki. Lechici protestują mówiąc, że był spalony. Najgłośniejszy z nich, Artur Marciniak otrzymuje żółtą kartkę. W przerwie na boisku za Wujka Przecinaka pojawia się Barton. Już po paru minutach Barton wykonuje rzut wolny z okolic lini bocznej boiska na 30 metrze. Dochodząca piłka w kierunku bramki, wyskakuje do niej Brudas i piłka tuż przy słupku wpada do siatki. Dwadzieścia minut do końca spotkania. Brudas pędzie z piłką od środka boiska, zagrywa do A. De Raph’a, który jest plecami do bramki i obiega go z prawej strony. A. De Raph oddaje mu piłkę podając piętą. Barton sam na sam i prowadzimy 4-0!Na ostatnie dziesięć minut wchodzą Pucek oraz Jakubkwa. Pucek w doliczonym czasie gry zgrywa piłkę głową do Bartona, ten z klepki odgrywa na wolne pole. Pucek znajduje się na czystej pozycji, pędzi na bramkę Linki, jednak bramkarz Lecha fantastycznie broni strzał Pucka.
Wynik: 4-0
Bramki: Pavulon, A. De Raph, Brudas, Barton
Asysty: Wujek Przecinak, Barton, A. De Raph
Niezauważani: SZk 45/46 celnych podań w 79 minut
Gracz Meczu: A. De Raph
Do końca ligowej jesieni pozostały zaledwie cztery mecze w tym dwa ważne spotkania z Arką Gdynia oraz Koroną Kielce. To właśnie Korona za 4 dni zjawi się na Graveyard Plaza. W czterech dotychczasowych spotkaniach z Kielcami zdobyliśmy zaledwie dwa punkty. Trzeba zdecydowanie ten dorobek powiększyć. Z powodu pauzy za kartki nie zagra SZk, jednak zastąpi go powracający po również „kartkowej” przerwie, Reaper. Reszta składu identyczna jak w potyczce z Lechem
CM Revolution vs Korona Kielce
Najważniejszym zadaniem było zatrzymanie Kowalczyka. Jedynego napastnika Korony w tym meczu. Jednak od początku meczu to my przeszliśmy do ataku. Rem-8 wręcz szalał na lewej flance raz po raz dośrodkowaniami stwarzając doskonale okazję A. De Raph’owi. I tylko Mielcarz stał na przeszkodzie do tego aby objąć prowadzenie, co chwilę ratując Koronę nieprawdopodobnymi interwencjami, jak ta kiedy wybronił strzał Reapera z 3 metrów po jednym z rzutów rożnych. W 24 minucie Grzechoo zbyt bardzo do siebie wziął słowa o powstrzymaniu Kowalczyka, co poskutkowało zniesieniem napastnika gości na noszach, a na boisku pojawił się Gajtkowski. Na to wejście odpowiedzieliśmy, a dokładnie Wujek Przecinak strzałem w samo okienko bramki Korony, jednak Mielcarz wyciągnął się jak struna i jakimś cudem go obronił. Zganiacz pozazdrościł Wujkowi i parę minut później przetestował zwinność Henkela. Nasz bramkarz zdał sprawdzian na piątkę i do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis. W przerwie bezbarwnego po prawej stronie Reportera zmienił Dezerter. Niemija minuta gry, a lewą stroną znów pędzi Rem-8, płasko podaje w kierunku Wujka Przecinaka oraz A. De Rapha w polu karnym. Drzymont nie sięga piłki wślizgiem, ta ostatecznie trafia do Wujka Przecinaka, a umieszczenie jej w siatce z trzech metrów to już formalność. Dziesięć minut później kolejna akcja Rem-8. Mocne dośrodkowanie, piłka spada na nogę Dezertera, jednak ten radzi sobie równie beznadziejnie jak zmieniony przez niego Reporter i futbolówka ucieka mu za linię końcową. Do ataku przechodzi Korona. Zganiacz wypuszcza na wolne pole Gajtkowiaka, ten ma przed sobą tylko naszego bramkarza. Punkt dla Henkela, rzut rożny dla Korony! Kiełb z rzutu rożnego, piłkarz korony główkuje, Henkel broni ale odbija piłkę przed siebie, dobija Gajtkowski, ale ponownie broni Henkel, trzecia dobitka w wykonaniu Zganiacza, lecz tym razem z linii bramkowej piłkę wybija Reaper! Coś niesamowitego. W odpowiedzi Pavulon uderza w poprzeczkę bramki Mielcarza. Zaraz potem kolejne ataki Korony. Długie zagranie do Gajtkowiaka w pole karne, ten głową zgrywa na drugą stronę pola karnego, natychmiastowe odegranie na 11 metr, do piłki dopada Gajtkowiak, mocne uderzenie i znów Henkel! Nie było mocnych na Henkela.
Wynik: 1-0
Bramki: Wujek Przecinak
Asysty: Rem-8
Niezauważani: Reaper 5/5 wygranych główek, 20 przechwytów
Gracz Meczu: Wujek Przecinak
Po meczu okazało się, że Reporter skręcił kostkę przez co miesiąc będzie pauzował. Na szczęście do zdrowia wrócił Rapechuck, a do następnego spotkania ponad 10 dni z powodu przerwy reprezentacyjnej więc spokojnie dojdzie on do siebie kondycyjnie przed meczem ligowym. W ostatnim trzech ligowych meczach z Chorzowem, Bełchatowem oraz Gdynią musimy zdobyć komplet punktów, jeżeli chcemy mieć szansę na dogonienie Wisły jeszcze ten wiosny. W meczach Pucharu Ekstraklasy z Górnikiem oraz Groclinem zagrają prawdopodobnie zmiennicy, niestety nie dotyczy to Sola, który na tydzień przed meczem z Ruchem doznał urazu klatki piersiowej przez który jest wykluczony z gry na trzy tygodnie.
Ruch Chorzów vs CM Revolution
Nie mamy zbyt wielkiego pola manewru jeżeli chodzi o taktykę. Staramy się cały czas
grać to samo z każdym rywalem. Początkowa defensywna opcja odeszła w zapomnienie. Od początku spotkania najczęściej obserwujemy walkę w środkowej części boiska. Żadna ze stron nie potrafi przeprowadzić skutecznego ataku. Tak też było w 19 minut. Reaper spokojnie podał do Henkela, Aten nie wiedząc czemu z pierwszej piki zagrał powrotem do naszego obrońcy nie zwracając uwagi na to, że obok niego znajduje się Andrzej Rybski. Rybski przejął piłkę i bez problemów pokonał będącego na 16 metrze Henkela. Fatalny błąd bramkarza, który z piłką mógł zrobić wszystko inne, a wybrał najgorszy wariant. W pierwszej połowie Ruch oddaje jeszcze tylko jeden strzał. My przez 45 minut, nie oddaliśmy ani jednego strzału. Mimo to nie robimy żadnych zmian. Widać, że się rozkręcamy, szczególnie co raz częściej włączający się do akcji ofensywnych, Grzechoo. W drugiej połowie Ruch praktycznie istnieje. My oddajemy dziesięć strzałów, jednak Pilarz z żadnych z nich nie ma problemów. Na dwadzieścia minut na boisku pojawia się Pucek ale to również niewiele zmienia w naszej grze. Klasyczny mecz na remis, który przegrywamy po fatalnym błędzie Henkela.
Wynik: 0-1
Niezauważani: SZk 93/104 celnych podań
Gracz Meczu: Andrzej Rybski
Po tym spotkaniu spadliśmy na trzecie miejsce w
tabeli, a co gorsza zwiększył się nasz dystans do Wisły po ich kolejnym
zwycięstwie. Już na kilka dni przed spotkaniem w Pucharze Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze na Roosvelta, Wieczorek zaczął się niesamowicie spinać i próbował atakować nas w mediach.
Górnik Zabrze vs CM Revolution
Ja tymczasem postanowiłem dać szansę
zmiennikom. Wieczorek był zupełnie zaskoczony piłkarzami, którzy wybiegli w pierwszym składzie, a zawodnicy Górnika nie byli przygotowani na taki skład personalny naszej drużyny. Osiągneliśmy efekt zaskoczenia, jednak nie potrafiliśmy go wykorzystać w początkowej fazie gry. Pucek oraz Pavulon fatalnie pudłowali. W 20 minucie, na indywidualną akcję zdecydował się Grzechoo, wpadł w pole karne z lewej strony i został sfaulowany przez litewskiego obrońcę Alunderisa. Jedenastkę pewnie wykorzystał Shadown. Na odpowiedź Górnik nie kazał nam długo czekać. W pierwszej akcji po wznowieniu gry Kasztelan oddał piekielnie silny strzał z ponad 20 metrów. Henkel obronił, jednak wybił piłkę przed siebie i stojący w polu karnym Czerkas nie miał żadnych problemów aby doprowadzić do wyrównania. Na dodatek dziewięć minut później, do akcji ofensywnej włączył się Kamil Kuzera. Popędził prawą stroną i płasko wrzucił piłkę w pole karne na bliższy słupek, gdzie czekał Czerkas i przegrywaliśmy już 2-1. Tym razem to my chcieliśmy szybko się zrewanżować rywalom. Barton w 35 minucie podaje do Pucka na dwudziesty metr. Ten odważnie decyduje się na strzał i piłka wpada zaraz pod poprzeczką do bramki. Doprowadziliśmy do remisu już po dwóch minutach gry. Na druga połowę wychodzimy bez zmian. W pierwszych minutach drugiej połowy Kasztelan trzykrotnie przypomina Henkelowi, jak silnym strzałem dysponuje. Jednak tym razem nasz najlepszy bramkarz ani razu nie odbija piłki przed siebie. Na ostatnie dwadzieścia minut wchodzi Wujek Przecinak za Pavulona, a kompletnie niewidocznego Rapechuck’a zmienia Magic. Dezerter związku z tym przechodzi do pomocy. Już pięć minut później Magic fatalnie wykonuje rzut wolny podając wprost pod nogi przeciwnika. Pomocnik Górnika natychmiast przekazuje piłkę Gregorkowi, który umieszcza piłkę w siatce nad bezradnie interweniującym Henkelem. Chcemy odrobić straty. Siedem minut do końca, Grzechoo szaleje na lewej stronie, dośrodkowanie i Pucek z trzech metrów strzela wprost w bramkarza. Górnik zaczał grac bardzo agresywnie. Na całym boisku stosują pressing. Jednak Pucek uwalnia się od obrońców, dostrzega to będący przy piłce Grzechoo, jest podanie, Pucek strzela i bramka! Zabrzanie protestują, że był spalony, jednak muszą się pogodzić z utratą bramki. Jest 96 minuta spotkania. Czerkas pędzi na naszą bramkę i zaraz przed linią pola karnego faluje go Fidel. Będzie jeszcze rzut wolny pomimo, że leci już siódma minuta doliczonego czasu gry. Gregorek uderza! I Henkel fantastycznie broni. Koniec spotkania.
Wynik: 3-3
Bramki: Pucek (2), Shadown
Asysty: Grzechoo (2), Barton
Niezauważani: Fidel 10 główek, 16 przechwytów
Gracz Meczu: Pucek
Pomimo zdobytego punktu, to w obliczu zwycięstwa Lecha Poznań nad Groclinem, do ostatniej kolejki będą się ważyć losy naszego
awansu. Dodam tylko, że to właśnie z Groclinem na wyjeździe zagramy ostatni mecz. Będzie bardzo ciężko. Ale najpierw musimy zdobyć trzy punkty w meczu z Bełchatowem w lidze, a z powodu urazu pięty na dwa tygodnie wyleciał Shadown.
CM Revolution vs GKS BOT Bełchatów
Powracamy do
starego składu z drobnym wyjątkiem. Postanowiłem dać w lidze szansę na skrzydle Grzechoo. Dlatego Rem-8 przesunąłem do środka i będzie on partnerował Wujkowi Przecinakowi. Jak to się sprawdzi? Zobaczymy. Na początku nie zdaje to jednak egzaminu żadnego. Nasza lewą stroną boiska sunie atak za atakiem Bełchatowa. W 15 minucie ofiarnym wślizgiem Reaper zablokował uderzenie Nowaka. Kwadrans później sytuacja się powtórzyła tylko, że strzelał Costly, a blokował Brudas. Wątpię czy obie sytuację Henkel zdołałby obronić. Od tego momentu staramy się dłużej utrzymywać przy piłce oraz uderzać na bramkę. Niestety strzały A. De Raph’a są w większości niecelne. W 40 minucie Speed daleko wykopuje piłkę. Ku zaskoczeniu wszystkich, obrońca Belchatowa mija się z piłką i ta spada wprost przed A. De Raph’a. Nasz kapitan pędzi co sił w nogach na bramkę GKS-u. Mija w polu karnym Koźlika, a następnie nie trafia w pustą bramkę. Cóż to była za okazja. Trzy minuty później z autu na wysokości pola karnego Bełchatowa piłkę wyrzuca Rapechuck. Podaje do Wujka Przecinaka, ten pięta zagrywa do środka pola karnego i A. De Raph pewnie umieszcza piłkę w siatce! Prowadzimy, ale nam jest mało. W doliczonym czasie gry budzi się nasza lewa strona. Grzechoo wpada w pole karne, podaje do A. De Raph’a, ten wycofuje piłkę na 16 metr, SZk uderza i… poprzeczka! Sędzia kończy pierwszą połowę. Na boisku Dezerter zmienia ukaranego żółtą kartką Speed’a. Aż do 70 minuty musieliśmy czekać na pierwszą akcje w wykonani którejś ze stron. Niestety była to akcja gości. Szybka wrzutka z lewej strony, Klepczarek uderza z woleja ale Henkel fenomenalnie broni. Klepczarek dobija i ponownie Henkel! Nas stać w tej połowie tylko na jeden niecelny strzał głową Reapera, a Henkel kilkukrotnie musiał się wykazywać przy strzałach z dystansu Pawła Strąka, a że ten piłkarz z daleka uderzyć potrafi nie trzeba żadnego FMmaniaka przekonywać.
Wynik: 1-0
Bramki: A. De Raph
Asysty: Wujek Przecinak
Niezauważani: Reaper 13/14 wygranych główek, 19 przechwytów
Gracz Meczu: A. De Raph
Niestety pomimo zwycięstwa nie zmniejszyliśmy przewagi dwóch ekip znajdujących się przed nami. Jagiellonia wygrała z Lechem, a Wisła? Ehh, lepiej
sami zobaczcie. Pomimo dwóch czerwonych kartek? Chylę czoła przed Skorżą. Rozpoczął się Grudzień 2008 roku. Jeszcze spotkanie z Groclinem oraz Arką i będziemy mogli wszyscy trochę odpocząć. NA Puchar Ekstraklasy wystawę wielu zmienników w tym jedną z nielicznych okazji do zaprezentowania się będzie miał Sol, który powrócił właśnie do treningów po kontuzji klatki piersiowej.
Groclin Grodzisk Wielkopolski vs CM Revolution – Puchar Ekstraklasy
Niestety w przypadku naszej porażki, bardzo prawdopodobne jest to, że odpadniemy z dalszej rywalizacji. Bo na to, że Górnik zatrzyma Lecha liczyć nie możemy. Musimy najpierw patrzeć swojego meczu, a w przypadku katastrofy w Grodzisku nerwowo będziemy spoglądać na potyczkę zabrzan. Pomimo tego wszystkiego tak jak obiecałem wystąpiliśmy z mocno
przebudowanym składzie. Groclin wyszedł do tego spotkania w najsilniejszym zestawieniu, dlatego osobiście spodziewałem się już najgorszego. Pierwszy kwadrans zdawał się moje obawy potwierdzać. Groclin cisnął nas niesamowicie, a Sol tylko sobie znanym sposobem obronił strzał Radka Majewskiego. Lecz o dziwo było to wszystko co pokazał Groclinw pierwszej połowie. Zaraz potem to my przeszliśmy do ataku. Na skrzydłach szaleli Dezerter z Grzechoo i to właśnie po faulu na tym drugim mieliśmy rzut wolny przed samym polem karnym. Do piłki podszedł Jakubkwa oraz Barton. Kombinacyjne rozegranie, Jakubkwa lekko trąca piłkę, Barton uderza i mamy bramkę. Prowadzimy po 20 minutach gry. Do końca pierwszej połowy ciągle staramy się podwyższyć prowadzenie jednak nic z tego nie wychodzi. Aby wprowadzić odrobinę spokoju w linii obrony, na boisku pojawia się SZk. Druga połowa zaczyna się identycznie jak całe spotkanie. Niestety tym razem Sol nie daje rady wybronić wszystkiego i kapituluje po fantastycznym strzale Mierzejewskiego z około 20 metrów. Ale dobre wieści napływają też z Roosvelta. Górnik w 70 minucie objął prowadzenie w meczu z Lechem Poznań. Remis to dla nas równie dobry wynik co zwycięstwo, gdyż daje nam pierwszej miejsce w grupie na koniec tej fazy rozgrywek. Staramy się już to dowieźć do końca i wtedy w 86 minucie Żyła urywa się naszym obrońcą wychodzi sam na sam. Sol skraca kąt, rzuca się Żyle pod nogi, a ten upada. Mamy rzut karny, a Sol zostaje wyrzucony z boiska. Henkel szybko wstaje z ławki, nie ma czasu na rozgrzewkę, wchodzi na boisko za Pavulona i wędruje na bramkę. Już od razu przed nim taki sprawdzian. On kontra Jarosław Lato. Lato strzela i… HENKEL! Obronił i utrzymuje nas na pozycji lidera w grupie. Do końca spotkania Groclin próbuje jeszcze kilka razy jednak za zawsze strzały były blokowane przez naszych obrońców, a głównie Storma.
Wynik: 1-1
Bramki: Barton
Asysty: Jakubkwa
Niezauważani: Speed 50 celnych podań
Gracz Meczu: Barton
Sol został zawieszony na dwa spotkania Pucharu Ekstraklasy. A na Roosvelta, Górnik wygrał z Lechem po golu Marcina Wodeckiego, rodowitego rybniczanina! Awansowaliśmy dalej z pierwszego miejsca ale emocji i niepewności było sporo.
Już tylko wyjazdowy mecz do Gdyni i będziemy mieli parę dni oddechu. Potem sparing z Sosnowcem, wigilijny mecz w Stróżach z miejscowym Kolejarzem i powitamy rok 2009. Jak sobie poradzimy w meczu z Arką? Odpowiedź na to pytanie w następnej części już w niedzielę rano.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ