Jest jeszcze jakiś jeden atrybut dla każdego kraju, coś jakby kultura piłkarska, czy coś w ten deseń. Chyba znaczenie gry w piłkę w danym kraju się to nazywa. Pewnie również jakiś wpływ ma rozwój gospodarczy kraju, ale to tak sobie gdybam...

Podobny temat:
http://www.cmrev(...)l?page=0

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 03.04.2013 o godz. 08:14

Tak po prostu jest, że w niektórych krajach talentów na pęczki jak w Brazylii i Argentynie, a w niektórych jak w Polsce raz na 20 lat ktoś się uchowa. Kiedyś był Boniek, teraz mamy Lewego, a następnego talentu nie widać...
W obecnej karierze udało mi się wychować tylko 1 dobrego Polaka, obrońce z ok 175 PA, który się maksymalnie mi rozwinął. A co ciekawe wygenerował się w Bogdance, czyli w klubie o mizernym poziomie zaplecza treningowego. A u mnie mimo maksymalnie rozwiniętej bazy jeszcze nikt godny uwagi nie powstał.

Tutaj masz temat o porównaniu potencjałów narodowości: http://woo-c(...)ow_.html

Ta, juz to wszystko czytalem Gdzies na forum SI znalazlem wypowiedzi sugerujace, ze wiecej talentow rodzi sie w kraju, w ktorym pracujemy obecnie. No nic, bede szukac dalej. Dzieki

[quote="Arcadius"]Ta, juz to wszystko czytalem Gdzies na forum SI znalazlem wypowiedzi sugerujace, ze wiecej talentow rodzi sie w kraju, w ktorym pracujemy obecnie. No nic, bede szukac dalej. Dzieki[/quote]
Może tak być. Kiedyś miałem wysyp talentów z Czech. W półfinale LM grały Sigma Ołomuniec i Banik Ostrawa

Ja miałem tak, że prowadząc Meksyk wywyindowałem zespół na szczyt rankingu (na jakieś 6 lat), miałem też całkiem dobrą i udaną generację nowych piłkarzy (dali radę zdobyć Mundial w Katarze). Jak ustawi się grywalną jakąś ligę, to gra sypie talentami na start, choć dalszych danych nie mogę być pewien.