Informacje o blogu

Manifest użytkownika Hryniu

CM Revolution

LOTTO Ekstraklasa

Polska, 2007/2008

Ten manifest użytkownika Hryniu przeczytało już 680 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Mecz z Zagłębiem od pierwszych minut rozpoczęli rezerwowi gracze.



Przez pierwszy kwadrans na próżno było szukać ciekawych okazji. Potem trochę ruszyło, ale ogólnie pierwsza połowa była nudniejsza niż 5967 odcinek „Mody na Sukces”.

Przeprowadziłem w szatni małą korektę w kryciu poszczególnych stref. Zbyt wiele razy urywali się nam już Chałbiński z Włodarczykiem.

Po przerwie, po szczerze powiedziawszy kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym sędzia wskazał na wapno przed bramką Zagłębia.
Jakubkwa nie dał szans Ptakowi i mieliśmy w pełni satysfakcjonujące 1-0.

Zagłębie jednak obudziło się i zareagowało w porę. 10 minut później na tablicy wynik był już znacznie inny. Było 1-3 dla gości!!!

W te 10 minut Włodarczyk z Chałbińskim całkowicie rozmontowali naszą defensywę, która wyraźnie gra dziś w sparingowym tempie.

Wprowadzenie Grzela, Magica i Reportera spowodowało małą mobilizację w końcówce i dośrodkowanie z narożnika boiska tego ostatniego zostało wyłowione przez głowę Storma. Było już jednak za późno na doprowadzenie do remisu. Zagłębie wycofało się i wybijało jak najdalej wszystkie piłki.

Sędzia zagwizdał po raz ostatni i do szatni schodziliśmy z wynikiem 2-3.

Puściłem małe kazanie obronie, ale na koniec i tak wspomniałem, że nie mamy się, co przejmować i skupiamy się w 100% na rozgrywkach ligowych.

Z formacji defensywnej podobał mi się jedynie Storm. Zdobył bramkę i jako jedyny radził sobie ze swoimi zadaniami przy kryciu.



Po meczu miałem okazję przeczytać w „Piłce Nożnej”, że mecz obserwował Leo Beenhakker. Powodem nie był jednak żaden z naszych zawodników, ale kandydaci do kadry, czyli Grzesiu Bartczak i Maciej Iwański.


Na mecz z Przebojem Wolbrom wyszliśmy pewni siebie. Ponownie na ławce lub trybunach zasiadło kilku kluczowych graczy jak choćby, M8_PL, który z nudów zaczął już dłubać w nosie. Na szczęście chwilę później się opamiętał, bo wykonałem w jego stronę serię gestów, które miały mówić: ”Przestań Kibice się śmieją!” Cieszę się, że ma taki zapał do gry i na trybunach mu się nudzi, ale dziś musi odpocząć przed ważnymi spotkaniami w lidze.

Pierwsze minuty przyniosły niespodziewane ataki gości.

W 9 minucie drużynę przed utratą bramki musiał ratować wycięciem rywala Sol.
Na szczęście na boisku sędzia go zachował, ale karniaka już nie wybronił.

Sensacja. Przegrywamy 0-1.

Drużyna szybko ruszyła, by odrobić stratę. Okazję były jednak przez napastników notorycznie marnowane. Mam sporą wątpliwość, czy Pucka interesowało trafienie w bramkę. Sprawiał wrażenie jakby zauważył na trybunach jakąś ładną fankę i chciał ją utrafić. Jego strzały zazwyczaj lądowały w tym samym miejscu trybun, ale nie widziałem tam żadnej ładnej laski. Była za to starsza pani, której zbił okulary. A szkoda, bo przydałby mu się.

Wynik nadal nie ulegał zmianie i zawodnicy z lekko otumanionymi minami zeszli do szatni na przerwę.

Może trzeba było zareagować wcześniej, ale muszę to zrobić teraz. Mam 15 minut.

- Co jest z wami panowie?!

- Nie wiem trenerze. Nic dziś nie chcę wpaść do ich bramki. Chyba jest jakaś zaczarowana.

- Pierdoły gadasz De Raph! Skoro jest zaczarowana to jako napastnik musisz ją odczarować!

Nie chcemy chyba siary przed cała Polsą? To trudna sytuacja. Mamy 45 minut, by zdobyć przynajmniej 2 bramki z dużo niżej notowaną drużyną, która jednak świetnie się broni i prowadzi po karnym. Trudna sytuacja, ale z takich sytuacji rodzą się bohaterzy!!!! Z takich sytuacji rodzi się drużyna!! Z takich sytuacji rodzi się dojrzałość! Pomóżmy sobie wszyscy nawzajem i wyjdźmy na boisko z uniesionymi głowami, by pokazać tym rakom gdzie dokładnie mają zimować!!!

- Tak jest!!

Gdy wychodził Pucek zatrzymałem go na moment:

- Możesz mi powiedzieć, czemu, ani razu nie trafiłeś w bramkę?

- Bo w nią nie celowałem!

- A w co?

- Jedna baba mnie wkurzała na trybunach. Na szczęście przed przerwą się z nią uporałem, więc z celnością wszystko gra.

- A wiesz, co Cię będzie wkurzać w drugiej połowie?

- Jej sąsiadka! Też jakiś moher!

- Nie! Wkurzać Cię będzie to, że jakieś ogóry z nami wygrywają!

- Tak jest trenerze!

Walimy, walimy ale Wolbromskiego muru przebić nie potrafimy.

Kwadrans przed końcem decyduję się na poważnie zmiany. Na boisku pojawi się Grzechoo, M8_PL i Grzelo. Grzechoo za Reportera, M8_PL za Pavulona i na pozycję lewego napastnika, a Grzelo za Reapera i do środka ataku z Puckiem (De Raph przesunięty na prawy napad), co oznacza, że przez ostatnie 15 minut zagramy z 4 napastnikami.

- Do przodu!!! Do przodu panowie!!! – wykrzykuję.

80' Grzelo…. Grzelo…. Mija 3 rywala!!! Grzelo sam na sam!!! Poprzeczka…
Kolejny jęk zawodu na trybunach.

- Pokażcie, że macie jaja!!!!!!!!!

No i pokazali, a szczególnie jeden. Strzelecki impas przerwał w 84 minucie Rem-8, który zdobył chyba najpiękniejszą bramkę tej rundy, strzałem z 30 metrów.
2 minuty przed końcem dodanego czasu gry, ten sam Rem-8 podszedł do 11, która była efektem faulu na celującym w naszych kibiców Pucku i dał nam zwycięstwo.

Przebojowi zawodnicy z Wolbroma nie mogli uwierzyć jak to się stało. Stracili życiową szanse i schodzili do szatni z mocno spuszczonymi głowami. Nasi zawodnicy w atmosferze radości i ulgi.

W szatni tylko krótka rozmowa:

- Pokazaliście, że macie jaja i to mnie cieszy. Jesteśmy bohaterami, drużyną i to dojrzałą! Udowodnijmy to jeszcze bardziej w lidze!!




Naszym następnym przeciwnikiem w rozgrywkach Pucharu Polski będzie Górnik Zabrze. Jest to drużyna do pokonania, ale będzie trzeba zagrać pierwszym składem i dać z siebie wszystko. Na naszą niekorzyść jest to, że mecz odbędzie się w Zabrzu.


Przed meczem z Koroną przyszedł do mnie Brudas.

- Trenerze mam sprawę.

- Słucham?

- Chciałbym zarabiać więcej.

- Jesteś naszym kluczowym zawodnikiem. Trudno Ci odmówić.

- Cieszę się.

- Ile chciałbyś zarabiać?

- 5.250 euro tygodniowo!

- O cholera. Nie wiem czy BARTOSH! udostępni tyle pieniędzy. Pogadam z nim. Wkrótce zaczniemy negocjacje.

- Dziękuję trenerze. Zawsze chciałem mieć 50-calową plazmę i wykupiony roczny pakiet na najlepsze kanały erotyczne.

- Eee. No tego, marzenia się spełniają.



Na mecz z Koroną wystawiłem ponownie rezerwy. Z pierwszego składu zagra tylko Showdowm, Pucek i De Raph. M8_PL został celowo usadzony na ławce. Przynajmniej nie grzebał już w nosie. Chciał sobie na początku pogrzebać w gaciach, ale Rygil w porę go powstrzymał.

Mecz nie był ciekawym widowiskiem. Oddaliśmy go trochę bez walki. Korona pokazała się w najlepszym ustawieniu i Marcin Robak zaliczył hattricka. Z naszej strony jedyną odpowiedzią była 11 wyegzekwowana przez Shadowma w 33 minucie.



Przed ligowym meczem z Widzewem doszło do niesympatycznego wydarzenia. Okazało się, że BARTOSH! może dać Brudasowi jedynie 2.600 euro tygodniowo, co i tak byłoby już znaczną podwyżką. Brudas się nie zgodził i teraz nosi za sobą wszędzie negatywną atmosferę klepiąc 600 euro tygodniowo i zwykły pakiet kanałów erotycznych na małym 15 calowym telewizorku z jego pokoju. 50-calowa plazma z kanałami z pakietu premium pozostanie w strefie marzeń.



Na Widzew wyszliśmy w naszej podstawowej 11. Nie zabrakło Brudasa, który jest profesjonalistą w każdym calu i który obiecał mi, że mimo tych historii z kontraktem na boisku nie ma to dla niego znaczenia i będzie dawał z siebie 100%.
Tradycyjnie już korzystam ze swojego systemu krycia skrzydłowych, którzy w większości nie umieją się mu przeciwstawić. Decyduję się tez dać większe zadania w defensywie Rapechuckowi, który jest mózgiem naszej gry, ale gdy tracimy piłkę rzadko wraca by pomagać w obronie.



12' Napoleoni przyprawia mnie prawie o zawał serca. Najpierw mija Magica, który nie może go dogonić trzymając się za nogę, chwilę później upadając na murawę, a później ta sama historia z Henkelem.
Całe szczęście, że był jeszcze Brudas, który wślizgiem wybił piłkę z pod nóg Włocha.

Co z Henkelem i Magiciem? To były tylko chwilowe skurcze.

41’ Pucek dostaje od De Rapa piłkę na 9 metrze i popularnym ”czubem” umieszcza ją w rogu bramki!! Mamy 1-0!!!!!!!!!!!

Do przerwy utrzymaliśmy wynik. Udałem się jak najszybciej do szatni, by przekazać drużynie kilka rzeczy:
- De Raph dziś nie Twój dzień.

- Wiem. Gram ze sporymi bólami. Ostro z nami pogrywają.

- Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Słyszeliście chłopcy? Nie szczędzić im nóg! Dezerter zastąpisz go po przerwie.

- Ok. Zaczynam rozgrzewkę.

Napoleoni po przerwie ciągle urywał się nam spod krycia i w 48 minucie doprowadził do wyrównania. Po tej bramce Widzew wycofał się i skupił na kontrach.

18 minut przed końcem spotkania, kiedy wynik był nadal remisowy zdecydowałem się wprowadzić Grzechoo’a za M8_PL i bohatera z poprzedniego meczu – Rema-8 za Rapechucka.
Zdjąłem skrzydłowym zadania w defensywie. Ruszyliśmy do ataku, ale bez włączania się do tego obrońców. Zabezpieczenie tyłów musi być, bo nie chcę głupio przegrać przed własną publicznością po tym jak do przerwy było 1-0.

90’ To ostatnia akcja meczu. Piłkę w narożniku boiska ustawia Rem-8, cofa się i staje w charakterystycznym rozkroku jak Cristiano Ronaldo. Bacznie przygląda się sytuacji w polu karnym i wrzuca ładną podkręconą piłkę na krótki słupek.
Wybiega do niej SZk. Wyskakuje najwyżej….JEEEEEEEST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! SZkkkkkkkkkkkk!!!!!!!!!!!!!! Mamy!!! Mamy ich!!!!!

Sędzia Adam Kajzer nie pozwolił już wściekłym Łodzianom wznowić gry i zdobyliśmy 3 punkty.

Zszedłem do szatni i oczekiwałem zawodników, którzy poszli się jeszcze bawić z publicznością i dziękować jej za doping.

Zawodnicy wrócili w fantastycznym humorze. Miło było oglądać te wesołe twarze.

- Mamy jaja! Potwierdziliście aspirację o dobrą pozycje w tabeli. Cieszę się, że nasi kibice dostali dziś tyle radości. Na ten sukces zapracowała cała drużyna i chciałbym podziękować wam wszystkim. Wyróżniam jednak SZk, który przez 90 minut wzorowo wykonywał swoje obowiązki obronne, a w końcówce meczu popisał się piękną wyjściem do piłki i główką.
Gratuluję wygranego meczu.




Po spotkaniu zostałem tradycyjnie zaproszony na konferencje prasową, ale tym razem nie odmówiłem dziennikarzom, Jak to ostatnio bywało.
Dużo minęło już czasu od historii z dziennikarzem pobitym przez Sola i myślę, że najwyższy czas by wyjść do mediów. W końcu nie należę do osób, które panicznie boją się kamer i ich unikają. Jestem osobą medialną i nic w tym dziwnego, bo za młodu próbowałem szczęścia jako aktor.
Nigdy nie bałem się kamer i zawsze mówiłem przed nimi całą prawdę, czyli to co myślałem.

Wszedłem na salę i zająłem puste krzesło.

- Dzień dobry Panowie. Zaczynajmy. – rzuciłem w stronę wielu dziennikarzy.

- Piotrek Misiura, „EskaRock”.
Panie Hryniewski. Długi czas nie pojawiał się Pan na konferencjach prasowych. Co było powodem? Podobna sytuacja była we Włoszech gdzie nie pojawia się pana ulubiony trener – Mourinho.

- Mourinho ma swoje sprzeczki z mediami, a ja mam swoje. Po historii z niefortunnym pobiciem dziennikarza przez naszego bramkarza głównie was unikałem. Unikałem głupich pytań i unikałem presji, którą takie pytania i ewentualne odpowiedzi wywarłyby na mojej drużynie, która codziennie czytuję prasę. Dzisiaj jednak wystarczająco udowodniliśmy, że nie trzeba nam pokazywać miejsca w szeregu, a sami je sobie znajdujemy i to po trupach takich drużyn jak Grociln, czy właśnie Widzew. I nikt już nie zada takie głupiego pytania jak tamten dziennikarz. Teraz mogę spokojnie do was wyjść.

- Andrzej Węgiel, „Tylko Piłka”.
Jest pan zadowolony z dzisiejszego spotkania?


- Tak. Szczególnie podobała mi się linia obronna. Boczni bronili i włączali się do ofensywy ze skutkiem, co pokazał SZk, a środkowi dali Napoleoniemu strzelić tylko jedną bramkę. Kilka razy dawali mu się jeszcze urwać, ale potem w porę czyścili sytuacje. ”Ósemka” jest zasłużonym zwieńczeniem ich dzisiejszej pracy na boisku.

- Dariusz Kurowski, ”Magazyn Futbol”.
W pucharach słabiutko. CM Revolution ledwo wywalczyło awans w meczu z Przebojem Wolbrom.


- Puchar Ekstraklasy zdecydowanie odpuszczamy, a nieskuteczność w meczu z Przebojem, byłą wypadkiem przy pracy. Mógł się on skończyć dla nas katastrofalnie, ale zwyciężyła sprawiedliwość i zasłużenie zeszliśmy z boiska zwycięscy.

- Jakub Gralik, ”Piłka Nożna”.
Skrzydłowi przeciwnych drużyn nie mogą nic zrobić? Na czym dokładnie polega ich krycie?

- Tajemnica zawodowa. Opracowałem specjalny system, dzięki, któremu wyłączenie skrzydeł przy ogromnej pracy moich zawodników jest skuteczny. I opłaca się to. W końcu wiele drużyn traci mnóstwo ze swojej wartości bez szybkich, dynamicznych skrzydłowych, którzy zawsze swoimi rajdami i wrzutkami przynosili okazje bramkowe.
Musze się już zwijać. Dziękuję bardzo.

- Dziękujemy.


Aż 15 piłkarzy opuści nas w najbliższych dniach by wspierać nasze młodzieżowe reprezentacje.


Większość zaliczyła solidne występy na ”8”. W bardzo dobrym humorze wrócił Pucek, który otworzył wynik w jak się później okazało wygranym meczu z Serbią 1-2.

Najbardziej cieszy mnie to, że wszyscy powrócili cali i zdrowi przez, co miałem pełne pole manewru na mecz z Górnikiem w lidze.

Zastosowałem jedną ze złotych zasad i mając dostępnych wszystkich piłkarzy zadecydowałem na wystawienie zwycięskiej 11 z poprzedniej kolejki.

Na przerwę schodziliśmy wygrywając 1-2 i realizując cały mój plan taktyczny.

Niestety wszystko zepsuło się w ostatni kwadrans. Tomasz Moskal zdobył dwie bramki, a swoje trafienie dorzucił jeszcze Madejski i Górnik zainkasował 3 punkty.

Brak zdobyczy punktowej mnie oczywiście nie zadowala. Szkoda też, że Zabrzanie będą mieli teraz przewagę psychiczną nad nami przed naszym spotkaniem w Pucharze Polski.

Brakowało krycia szczególnie w środkowej strefie. Muszę jeszcze sporo popracować z zespołem, by mieć zapewniony spokój w tyłach i trzymać korzystny wynik.



Udałem się na konferencję prasową:

- Dzień dobry.

- Marcin Piątek ”Futol.pl”.
Jak pan się odniesie do słów Magica, który skrytykował pracę sędziego?

- Skrytykował? Nic o tym nie wiem…

- Po meczu zapytałem go o pracę sędziego i stwierdził, że drużyna została skrzywdzona rzutem karnym z ostatniej minuty?

Sprzeczki z mediami, sędziami, czy innymi menedżerami nie powinny być mi obce ze względu na mój charakter, ale tym razem nie widziałem sensu o wykłócanie się.

- Nie widziałem dokładnie tamtej sytuacji, ale nie mam żadnych pretensji do sędziego i nie będę w domu oglądał powtórki tej sytuacji. Sami jesteśmy sobie winni, że straciliśmy prowadzenie i przegraliśmy mecz w końcówce. Nawet gdyby karny nie został odgwizdany to i tak Górnik miałby przewagę jednej bramki.

- Andrzej Twarowski, ”Canal +”.
Wojciech Stawowy był na trybunach i przyglądał się grze Henkela…

- Naprawdę? Henkel to znakomity bramkarz. Jest jednak przywiązany do naszej drużyny i nie sądzę, by chciał nakładać w chwili obecnej koszulkę innej drużyny, gdyż w obecnej czuje się dobrze i jak sam twierdzi jest mu w niej nad wyraz do twarzy.

- Zbigniew Mucha, ”Piłka Nożna”.
Czego można się spodziewać po CM Revolution w najbliższym czasie?

- Krótka piłka: efektywnej gry, czyli punktów.
Dziękuje bardzo. Do widzenia.

- Do widzenia.





Spotkanie z Odrą Wodzisław w Pucharze Ekstraklasy było już tradycyjnie spotkaniem, w którym grali nasi rezerwowi.

Byliśmy blisko, ale jednak pierwszy skład Odry chciał pokazać się z jak najlepszej strony przed własną publicznością ze względu na słabą grę w rozgrywkach ligowych i 11 miejsce.

Zawodnikiem meczu został wybrany De Raph, który tym trafieniem przełamał swoją niemoc strzelecką z ostatnich spotkań.

Strzelił z pierwszej piłki po podaniu Grzechoo’a. Piłka szybowała w powietrzu, by odbić się od poprzeczki, od głowy bramkarza, a na koniec wturlać się do siatki.

De Raph manifestując swą radość wskoczył na mnie i szepnął do ucha:
- Ma się tego nosa. – kończąc w stylu Jacka Gmocha – He he.




Nasza sytuacja na półmetku fazy grupowej w Pucharze Ekstraklasy raczej nie daje nam już szans na wyjście z grupy.



Mała zmiana w ustawieniu względem poprzednich meczów ligowych. Na mecz z Jagiellonią od pierwszych minut wyjdzie Reaper, który będzie tworzył duet stoperów wraz z Magiciem. Pozycję defensywnego pomocnika zajmie Brudas.

Pierwsze 45 minut zmagań na boisku skomentuję najchętniej tak, że wolałbym sobie pogrzebać w gaciach jak M8_PL, czy pograć w piłkarzyki jak robi to zawsze przed i po meczu Grzelo.
Kopanina.

W 51 minucie do karnego podszedł nie wiem jakim cudem Brudas. Poprosił SZk by mógł wykonywać jedenastkę.
Wykonanie bardzo przypominało mi karnego Beckahama z Mistrzostw Europy 2004 kiedy Anglia grała przeciw Portugalii.

Poślizgnął się chwilę przed dobiegnięciem do piłki i w efekcie wybił piłkę ponad stadion.
Nie wiem, czy Beckham też wybił, ale Brudas wybił i to nie byle co, bo szybę samochodu policyjnego, którego służbiści chwilę później zjawili się na stadionie, ale zostali wyprowadzeni przez ochronę, co było niezwykle zabawnym wydarzeniem i rozluźniło atmosferę na boisku.

W 64 minucie Pucek otworzył wynik i mogliśmy na spokojnie kontrolować przebieg spotkania. Powtórzyła się sytuacja z meczu z Górnikiem. Zaspaliśmy w końcówce i przegraliśmy mecz..
Strata 4 bramek w ciągu 25 minut to najgorsze, co mogło nas spotkać.
Najgorsze jest to, że Brudas wykorzystując karnego dałby nam 2:0. Wtedy na pewno dojechalibyśmy do końca ze zwycięskim rezultatem.



KGB przysłał mi bardzo złe wieści. Przez około 3 tygodnie na boisko nie wybiegnie nasz mózg gry – Rapechuck.



Czekają nas niedługo niezwykle trudne spotkania. Najpierw 3 runda Pucharu Polski z Górnikiem, a później ligowe mecze przeciwko Lechowi, Zagłębiu, Ruchowi i BOTowi.

Zamierzam zdobyć w tych spotkaniach przynajmniej 6 punktów.
21 punktów będzie satysfakcjonującym dorobkiem przed Runda Wiosenną.





...

Było kilka minut po 23.
Stałem na środku boiska treningowego i podbijałem sobie piłkę myśląc o drużynie i jej problemach.
Kilka osób nie jest ostatnio na boisku i na treningach sobą… Wygląda mi to na jakąś blokadę psychiczną po ostatnich porażkach w lidze z Górnikiem i Jagą. Wygrane mecze zostały wypuszczone w końcówkach i bardzo źle to zadziałało na psychikę zawodników.
Jeszcze raz chwyciłem gazetę z ławki i zobaczyłem zachwalający mnie artykuł.



Piłka w końcu upadła, a ja spojrzałem na nią. Oddałem strzał, piłka wylądowała w siatce.
Podjąłem decyzję.
Nie ma faworytów, pupili i gwiazd, więc w następnym odcinku czeka nas mała ”rewolucja” w składzie.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution