Huh, wybaczcie zwłokę. Wszystko się, brzydko mówiąc, popieprzyło. Ale wracajmy już do twórczości.

Jak mnie pamięć nie myli, ostatnimi czasy skończyliśmy na ostatniej części prologu. Jak się to mówi, koniec to koniec. Niestety, kolejna część nie powstanie. Powodów jest kilka, podam najważniejsze w punktach. Albo nie. Zrobię lekkie podsumowanie. Podczas trzech manifestów zginęło trochę ludzi, morderstwa, śmierć i hamburgery są nieodłączną częścią żywota. Na dodatek wulgarny język dresiarzy wzbudzał, u jednych zachwyt, u reszty zażenowanie. Podczas manifestów powstało też jedno dziecko, a Teodor pozbył się swego wianuszka. Wszyscy zaś zdobyliśmy potężna dawkę doświadczenia.

Gwoli podsumowania, postanowiłem przejrzeć poszczególne komentarze (swoją drogą, nie było to żmudne i długie zajęcie).

Uwaga!

Cytowane przeze mnie komentarze są wykorzystane bez woli twórców. Jeżeli uważasz, że powinienem usunąć je z manifestu, daj znać.

Nicki nie zostały zmienione a ich zbieżność nie jest przypadkowa.

Na pierwszy ogień wytypowałem użytkownika Bemo, który raczył przeczytać wszystkie trzy części (chwała za to). Rozpoczął od pochwał, chyba po to, żebym się nie zniechęcił:

Bemo: O kurde! A jednak są tu manifesty z ciekawą, rozbudowaną jakkolwiek fabułą. Błędów nie zauważyłem (choć nie szukałem) i ogólnie: jest dobrze, proszę o więcej.

Wtórował mu LajnerBB, którego wyraźnie zakręcił wulgarny język:

Bemo: Eee, z ciekawego początku wyszła na wierzch cokolwiek mizerna, prosta fabuła. Wydaję mi się, że wymyślałeś ją na bieżąco i to widać (niestety, w sensie jak najbardziej negatywnym). Tym niemniej czekam na dalszą część, oby lepszą.

Oprócz LajnerBB'a, w jasnowidza bawił się także Margo:

Margo: Po całej fabule, gangsterach i pożyczonej kasie domyślam się, że zagrasz w jakiejś wschodnio-europejskiej lidze ;)

Co więcej, szukał on także swego prywatnego Chrystusa:

Margo: To już koniec czy Teodor zmartwychwstanie?

O swej wiedzy na temat tanich alkoholi przekonywał nas Snpr9:

Snpr9: No ale z cytrynówką chyba przegiąłeś. "Śliwkę" za 4zł 20gr kupowałem i chyba taniej się nie da

Trochę mi go żal, nie poznał smaku prawdziwej siary.

Inny czytelnik pochwalił się zmianą diety:

Kurupt: Nie jem kotletów od dzisiaj, bo nie wiadomo, z czego to robią.

Choć pewnie pisał to wcinając schabowego.

Gilbert_busko od początku nie był pozytywnie nastawiony do moich manifestów:

Gilbert_busko: Ciężkostrawne. Czytając "Prolog numer jeden. Akt pierwszy, scena też pierwsza, ogólnie początek." aż mi się przypomniało pierwszych kilkanaście stron "Nad Niemnem" :)

Na porównanie do "Nad Niemnem" nie powinniem się krzywić, ale sam dałem radę przeczytać tylko 10 stron opisów lasów tegoż arcydzieła.

Mimo krytyki, dostrzegał moją pracę, bo próbował troszeczkę mnie zmobilizować:

Gilbert_busko: Nadal ciężkostrawne, ale zaczynam się wciągać :).

No i dostałem plusa:

Ale "+" za to, że całość trzyma atmosferę.

Gilbert_busko szukał także sensu:

Mam tylko nadzieję, że to wszystko do czegoś zmierza ;).

Na pewno mocno się rozczarował.

Kurupt złamał wszelki nakzay i zakazy, i jeszcze się tym chwalił. Był jak Ewa w Ogrodzie:

No i Black, człowiek nie lubiacy erotyki w tekstach:

Black: Z drugiej strony wątek erotyczny? To jest coś co mnie zdecydowanie odrzuca. Litości, aż przypomina mi się najgorsza scena erotyczna w polskiej literaturze w "Nocarzu" Magdaleny Kozak. Wróć, nie wiem czy najgorsza. Ta seria ma aż trzy części.

Ogólnie, moje manifesty, łącznie przeczytało (lub tylko kliknęło i zaraz wyłączyło): 473 osób.

Liczba komentarzy (nie licząc moich, rzecz jasna): 17 (sic!)

I to jest właśnie powodem końca. Brak motywacji, czasu i zapału. Tak jak pisałem na wstępie. Tym którzy przeczytali, pokłony wielkie za cierpliwość. Reszcie dziękuję.

Przyznam się tylko, że manifesty powstawały jako pewien eksperyment. Tym, którzy czują się oszukani i wykorzystani, macham dyskretnie. Za wypociny przepraszam, jeżeli ktoś uznał moje dzieło za dobre (pozdro Kurupt), to jest mi naprawdę bardzo miło.

Dziękuję, do kolejnego przeczytania.