Informacje o blogu

The New Revolution

Ten manifest użytkownika Kinek116 przeczytało już 543 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Recenzja Wiedźmina23.10.2008 11:56, @Kinek116

-1
Taka amatorska recenzja.




        Czekaliśmy na tę grę kilka lat i nikt tak naprawdę nie wierzył, że ona w końcu wyjdzie. Te wszystkie zmiany silnika gry, wstrzymywanie prac, i innego typu problemy grały tylko na niekorzyść gry, jak i samych twórców. Jednak kiedy podano informację, że Wiedźmin w końcu wyjdzie atmosfera znowu się podgrzała. Najzagorzalsi fani odliczali dni do 26 października - magicznej daty - daty premiery. I wreszcie Wiedźmin pojawił się na półkach sklepowych i sklepach internetowych, a internetowe fora zawrzały od rozmów. Wiedźmin się udał!


         No dobrze, zacznijmy od... nie wiadomo od czego zacząć, bo większość rzeczy została wykonana bardzo dobrze. Są też wady, ale tymi zajmiemy się później. Jak nie ma od czego zacząć, to trzeba zacząć od początku. A na początku jest przecudne intro autorstwa Tomka Bagińskiego i firmy Platige Image. Ma ono niewiele wspólnego z fabułą Wiedźmina, ale pokazuje nam kim są wiedźmini i jaka jest ich praca. Po intrze ukazuję się nam brzydkie i płaskie menu, więc szybko wciskamy opcję ''Nowa gra'' i przenosimy się do świata Wiedźmina na dobre...


        Wiedźmini znajdują półprzytomnego Geralta przed Kaer Morhen. I okazuje się, że bohater gry nie pamięta żadnych wydarzeń z wydarzeń dziejących przed grą. Jest to pewne ułatwienie dla graczy nie czytających książek A.S-a. Gracz kreuje tożsamość Geralta wraz z rozwijaniem się fabuły gry. Nawet najbardziej błahe wybory mają znaczenie na zakończenie gry. A jest ich aż 3(!).
Zaraz po tym jak Geralt dochodzi do siebie, Kaer Morhen(twierdza wiedźminów) zostaje napadnięte przez Salamandry - bandytów ze świata gry. Może się wydawać, że gracz od razu zostaje rzucony na głębokie wody. Ale nie, to nie w tej grze. Geralt jak mało kto potrafi posługiwać się bronią białą. A walka jest jedyną rzeczą, której Geralt nie zapomniał ze swojego wcześniejszego życia.


        Przed scenarzystami Wiedźmina chylę nisko czoła. Chociaż gra zaczyna się nudnie, zaraz obrasta w wątki dodatkowe, fabuła zaczyna zakręcać, częstuje motywami doskonale znanymi z książek A.S-a. Twórcom udało się napisać z rozmachem doskonały scenariusz, który strasznie wciąga i pozostaje w idealnej zgodzie z klimatem książkowego oryginału. W tle mamy rozgrywki polityczne, szpiegów i modne ostatnio układy interesów. Pojawia się również Starsza Mowa i przepowiednia Itliny(można powiedzieć główny motyw sagi). Mamy też inną sytuacją wyraźnie zarysowaną w książce - nietolerancję dla nieludzi - elfów i krasnoludów - kryjących się po lasach i prowadzących partyzancką wojnę z wojskami ludzkimi. Jednym słowem, Geralt po raz następny zostaje wciągnięty w wydarzenia, którym wolałby przyglądać się z boku.


       Jednak jest to niemożliwe. My, jako Wiedźmin, nie mamy jednak wyboru i musimy w fabułę gry jeszcze ingerować. Wiedźmin jest grą, w której nasze wybory mają wkład na dalszą rozgrywkę. Jednak o skutku naszego wyboru nie dowiemy się za pięć minut, tylko za parę godzin kiedy już nie będziemy mogli wgrać sejwa i wybierać od nowa. Gdy już dowiemy się o konsekwencjach swojego wyboru gra uraczy nas przerywnikiem, który wszystko wyjaśni. I chociaż w większości przypadków nie miałem wątpliwości jak postąpić, to parę razy miałem zawiechę i myślałem, którą opcję wcisnąć. Ten system wyborów sprawia, że grę warto przejść przynajmniej dwa razy.


        Walkę też warto trochę bardziej opisać. Jest ona oparta o system motion capture, to znaczy, że sekwencje pojedynków nagrywali ludzie. Walka nie polega na bezsensownym klikaniu na przeciwnika. Jest ona bardzo dynamiczna. Składa się z sekwencji ciosów. Po jednej sekwencji na ekranie pojawia się ikona ognistego miecza i właśnie wtedy musimy następny raz kliknąć na przeciwnika. Nie wcześniej, nie później, bo inaczej Geralt się zatnie, a combo trzeba będzie zaczynać od początku. W walce Geralt posługuje się dwoma mieczami: srebrnym i stalowym. Srebrny jest na potwory, a stalowy na zwierzęta i ludzi. Do każdego z nich są przypisane po trzy style walki: silny, szybki, grupowy. Każdy z nich przypisany jest do danego przeciwnika. Po wybraniu stylu grupowego Geralt wykonuje zamaszyste ciosy raniąc wszystkich dookoła, po wybraniu stylu szybkiego Geralt wykonuje szybkie ciosy, żeby przeciwnik nie mógł wykonać kontrataku. Cudnie.


         Wiedźmin w walce może też sobie pomagać tzw. znakami. Jest ich pięć: Znak Aard - telekinetyczne pchnięcie, odrzuca przeciwnika na kilka metrów, Znak Igni - zadaje przeciwnikowi obrażenia od ognia, Znak Quen - tworzy wokół Geralta barierę ochronną, Znak Axii - pozwala przejąć kontrolę nad przeciwnikami, Znak Yrden - rysuje na ziemi okrąg, który zadaje obrażenia przeciwnikom.
         Jak w każdej grze typu cRPG postać można rozwijać. Tylko, że w Wiedźminie nie ma statystyk z tysiącami liczb, ale drzewko rozwoju. Po zdobyciu określonej ilości PD Geralt dostaje talenty: brązowe, srebrne i złote. Raz możemy zainwestować w walkę mieczem stalowym szybkim, innym razem w inteligencję, jeszcze innym w posługiwanie się znakiem Igni. Jednak jest tutaj jeden haczyk, a mianowicie talentów nie starczy aby wykupić wszystkie umiejętności, dlatego  trzeba nimi rozporządzać rozsądnie, a nie na odwal.


         W Wiedźminie dosyć rozbudowanym elementem jest alchemia. Z każdego zabitego potwora, każdej rośliny można zabrać jakiś składnik i zrobić z niego miksturę. A tych jest mnóstwo. Od przywracających energię do takich, które zwiększają szansę na trafienie krytyczne.


        Jeśli chodzi o oprawę graficzną to... jest ona bardzo dobra. Widoczki są naprawdę przecudne. Warto jest czasami zatrzymać się i po podziwiać piękne morza z zachodem słońca albo podnieść głowę do góry aby zobaczyć wywyższającą się nad resztą budowli kaplicą. Graficy CD Projekt Red bardzo dobrze wykonali swoją robotę, wycisnęli z Aurory(silnik graficzny gry) ostatnie soki.     


        Oprawa audio też nie jest najgorsza. W momentach kulminacyjnych muzyka jest coraz bardziej dynamiczna, ale gdy przechadzamy się po mieście jest to spokojna, przyjemnie nastrajająca muzyka. Do podstawowego wydania gry jest dołączona ścieżka audio z gry, więc nie trzeba włączać komputera aby zapaść się w świat Wiedźmina.


        W grze jest pięć aktów, prolog i epilog. W każdym rozdziale można się poruszać po zamkniętych lokacjach. Najbardziej rozległą z nich jest Wyzima - miasto, w którym rozgrywają się główne akty gry. Można to miasto nazwać chlubą Wiedźmina. Jest to wielkie, tętniące życiem miasto. Jak każda lokacja w czasach średniowiecza ma dzielnicę szlachecką jak i slumsy z mrocznym pub-em. NPC-e zachowują się tutaj jak normalni ludzie: gdy pada deszcz szukają schronienia, w nocy kryją się w swoich domach, chodząc po ulicach można usłyszeć ich rozmowy. Jak dla mnie bomba. W karczmach czekają na nas także atrakcje życia codziennego. Można wziąć udział w walce na pięści, lub zagrać z kimś w pokera(a dokładniej w kościanego pokera).


            Następną mocną stroną Wiedźmina są dialogi. Czasami wydaje się, że pisał je sam Andrzej Sapkowski. Dialogi są dowcipne, czasami pikantne. Geralt jest sarkastyczny, cyniczny - dokładnie tak jak w książce. Skoro już jesteśmy przy dialogach to warto powiedzieć o jednej rzeczy. Czasami można się doczytać z nich aluzji do sytuacji w Polsce: np. rozmawiając z lekarką można usłyszeć mniej więcej coś takiego: ''Geralt, nawet nie wiesz jak teraz ciężko jest wyżyć lekarzowi. Mało płacą(...) warunki też nie są najlepsze''. Raz słyszałem też tekst z ''Psów'' Władysława Pasikowskiego. Natomiast w jednej z karczm można spotkać pięściarza, który opowiada o tym jak miał być nadzieją białych, ale go zdyskwalifikowano za ciosy poniżej pasa, a karierę zakończył po kompromitującej walce, w której na deski padł po kilkudziesięciu sekundach. Ciekawe…  


       Było o zaletach to teraz o wadach, a tych jest naprawdę niewiele. Głównym problemem są czasy ładowania lokacji. Choć są one rozległe i poruszanie się w ich obrębie obserwowania dodatkowych plansz, to gdy wejdziesz do byle chałupki ładowanie zajmuje kilka-kilkanaście sekund. Zastrzeżenie można mieć też do długich czasów sejwowania gry, ale jak w jedną to i w drugą stronę. Czasami zdarzało mi się, że ciało Geralta na wylot przeszywał miecz przeciwnika nie czyniąc żadnego uszczerbku w żywotności wiedźmina. Ale takie błędy można poprawić w pierwszym większym patchu, a wtedy rozgrywka Wiedźmina będzie jeszcze lepsza.


           Serdecznie polecam tę grę tym, którzy jeszcze nie mieli z nią styczności, a tym, którzy już ją mają szczerze gratuluję dobrego zakupu. Naprawdę warto mieć Wiedźmina w swojej kolekcji.

Słowa kluczowe: Pozostałe

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

SONDA

Który akt w grze Ci się najbardziej podobał?

Zagłosuj

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.