Wiedzieliście, że Barcelona zajmuje 100,4 km² i liczy 1,621,537 mieszkańców (spis z 2009 , ale w 1977 – 1 709 000)? Że Aglomeracja Barcelony liczy 3 774 000 mieszkańców (w jej skład wchodzą m.in.: L'Hospitalet de Llobregat, Badalona, Sabadell). czy też, iż w 1992 r. miasto było gospodarzem letnich igrzysk olimpijskich? Tylko szczerze - nie jestem katem czekającym na odpowiednią ( przynajmniej dla mnie ) odpowiedź, czyli dającą pole do popisu mojemu świeżo zaostrzonemu toporowi. Bo.. ja nie wiedziałem! A zostałem jedną z lepiej rozpoznawalnych postaci miasta. Coś, jak polscy politycy, którzy pchają się do cytowania znanych poetów, oczywiście cytowania nie mniej nieduolnego i rażącego niż moja niewiedza. Ale od czego mamy technologię? Zaskakujące jest, że gdzie się nie ruszę mam dostęp do bezprzewodowej sieci! Aż przypomniała się amerykańska reklama, gdzie płaczący człowiek pada na kolana wykrzykując z rozpaczą i niedowierzaniem ' Where's 3G?! ' i powrót do Polski, gdzie czasem brak nawet zwyklego zasięgu GSM.. Ale o tym, po tym.

  Późna pora dnia 22, lipcowe chmury i nijakie gwiazdy nie zapowiadały nic ciekawego. Niespecjalnie wierzę we wszelkie zabobony, wróżby czy inne bałwochwalstwo - ale gwiazdy miały racje. Nic się nie działo, a już szczególnie jeśli miałbym robić wykres do porównania z ostatnim ' transferowym ' tygodniem. Na 27. mecz z nieznanym Reus, a na 31. z jeszcze bardziej znanym Al-Itihad.

 Drużyna ciągle się zgrywa, przełamują bariery językowe a ja staram się nie przeszkadzać. Choć zdarzyło się zapytać Messiego o polecenie zawodnika szerokiego składu. Koniec końców - rozmowy z najlepszym zawodnikiem świata nigdy za wiele!

 Jak już wspominalem - mecze z Reus i Al-itihad są zupełnie niegodne poświęcania uwagi i męczenia oczu - wystarczy podać wynik i ewentualne wnioski.

  Środa, 27.07.2011. Barcelona FC. - Reus, Nou Camp.

Wysokie zwycięstwo mojego zespołu. Wiodącą postacią zespołu, jak zwykle, Xavi i brylujący w ataku Messi. Mecz ciekawy, acz cholernie jednostronny

 Niedziela, 31.07.2011. Barca - Itihad, Camp Nou.

Klub z turecką nazwą okazał się być słabym przeciwnikiem i wynik z pewnością nikogo nie zaskoczy.

 Podsumowanie? Ciekawa przewaga w posiadaniu piłki i strzałach, wiele celnych podań i piękna ymiana pozycji. Śmiem rzec, iż taktyka zaczyna spełniać swoją rolę.

 Niestety na tym koniec. Jutrzejszy ' odcinek ' postaram się poświęcić na szeroko zakrojoną próbę opisania meczów z Chelsea ( 4-2 ) i Milanem ( 2-0 ) kończącym okres przygotowawczy.