Informacje o blogu

Nesete mówił że wydaje się spięty

Malaga CF

La Liga Santander

Hiszpania, 2011/2012

Ten manifest użytkownika Chod przeczytało już 743 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

[#3] Malaga CF16.01.2012 19:45, @Chod

0

Redaktor: Witam państwa serdecznie, dziś zamiast tradycyjnego podsumowania sezonu przeprowadzimy wywiad z menadżerem Malagii. Dlaczego akurat Miles Caroll? Może to przyznać każdy - jest wielką gwiazdą swojej drużyny, jednak praktycznie nie kontaktuje się z mediami. Taka okazja zdarza się rzadko, więc postanowiliśmy z niej skorzystać. Witam pana, panie Caroll.

Miles Caroll: Dzień dobry...

R: Zacznijmy od moich gratulacji - piąte miejsce i niewielka strata do czwartego Atleticu Bilbao. Byliście wielkim zaskoczeniem i porządnie namieszaliście w stawce La Liga. Czuje się pan spełniony?

MC: Do uczucia spełnienia jeszcze naprawdę daleko, ale jestem zadowolony z tych wyników i postawy piłkarzy.

R: Apropo piłkarzy, nikt nie spodziewał się takich wyników po parze Cazorla - Buonanotte.

MC: No to zrobili Wam kawał (śmiech), a tak całkiem poważnie - Santi udowodnił że jest kimś wielkim, a Diego... Diego jeszcze to Wam udowodni.

R: Mistrzostwo dla Realu, jest pan zdziwiony?

MC: Nie, dlaczego? Przez większość sezonu prowadzili w tabeli, na pewno cieszę się że pokazaliśmy zęby w meczu na Santiago Bernabeu wygrywając 1-0.

R: Faktycznie, zaskoczyliście wtedy większość fachowców. Chociaż Wasza gra w tamtym spotkaniu na kolana nie powaliła, postawiliście wielki autobus z napisem "U shall not pass".

MC: Humor się chyba wyostrzył Waszej redakcji... Tak, zagraliśmy defensywnie bo nikt nie jest na tyle głupi by rzucić się z szabelką na czołgi, chyba że Polacy...

R: Dobra, pośmialiśmy się, panie trenerze. Czas wspomnieć ten sezon. Bo wszystko zaczęło się od meczu derbowego z Sevillą...

MC: Pamiętam to jak dziś, 1-0 i gol Ruuda van Niesterlooya. Mój debiut w roli menadżera, nie zapamiętałem nawet ile wtedy wypiłem..

R: Za to ja pamiętam dalszą serię spotkań; 2-0 z Granadą u siebie, potem wyjazd na mecz z Mallorcą i wygrana 4-1. W obu spotkaniach po bramce strzelił Baptista, dobrze się zapowiadało - prawda?


MC: Jakoś nie pamiętam szczególnego podniecenia, wszyscy myśleliśmy trzeźwo i czekaliśmy na nadchodzące wyzwania.

R: Jednak remis 1-1 z baskijskim Atleticiem i porażka 1-2 z Getafe były swoistym zimnym prysznicem. Co wtedy wydarzyło się w szatni? Wiadomo że odbiło się to na grze drużyny.


MC: Ujmę to tak - paru z nich musiało zrozumieć że wcale nie są gwiazdami a bardziej od ich kolejnego zachwycającego dryblingu liczy się dobro całości. Poskutkowało; wygraliśmy wówczas z Levante (3-1, przyp. red) i Królewskimi w tym pamiętnym meczu na Bernabeu.

R: Jednak potem znowu to wszystko wzięło w łeb, graliście w Pucharze Króla i niespodziewanie przegraliście 1-4 na wyjeździe z Deportivo La Coruna. Znowu było coś nie tak...


MC: I znowu musiałem odpalić bombę w szatni, która poskutkowała bo zaczęliśmy wygrywać; 4-0 z Espanyolem i 5-1 w meczu z Rayo. Wówczas trochę wody sodowej uderzyło nam do głów...

R: ...i to co zrobił z Wami Betis to prawdziwy horror, a może tylko zwyczajna manita. Pięć do zera, nie istnieliście.


MC: Wypadek przy pracy, po tym meczu wróciliśmy na właściwe tory i zrewanżowaliśmy się u siebie z Deportivo. Wygraliśmy 3-0, nie pamięta już pan?

R: Fakt, wygrana w wielkim stylu i ta bramka na 3-0 Cazorli, palce lizać. Dalej szło Wam tak samo dobrze; wygrana z Villarealem i Racingiem Santander.

MC: I ponownie syndrom dwóch spotkań w lidze - dwie wygrane, a potem ta porażka z Realem Sociedad.

R: Złapaliście wtedy zadyszkę; remis 1-1 z Osasuną no i ta bezbramkowa parodia w meczu przeciwko Valencii. Zanosiło się na jakieś większe załamanie formy.

MC: Musiałem ich solidnie potrząsnąć no i poskutkowało; dwa zwycięstwo z Alcoron w Pucharze Króla, potem 2-0 z Atletico Madryt.

R: No i rewanż za porażkę ligową z Betisem; 4-1. Zamknęliście usta tym którzy mówili że Betis jest lepszą ekipą.

MC: W perspektywie czasu jaki minął mam teraz trochę żalu do siebie że odpuściliśmy mecz z Sportingiem; przegraliśmy 0-1 gotując się na rewanżowe spotkanie z Betisem.

R: No i wygraliście po golu Enzo Maresci. Chyba jednak nie było tak źle; mocna pozycja w lidze, półfinał Pucharu Króla. Pan jednak nie był w sosie, ciągle coś kreślił podczas meczów i podobno na treningach.


MC: Musiałem udoskonalać mój plan taktyczny, zresztą potem zmieniłem trochę model gry.

R: Chyba za dużo pan wtedy myślał; przegrana z Barceloną, Villarealem w pucharze, dwa remisy; kolejno z Sevillą i ekipą "Yellow Submarine".


MC: Byłem wtedy wściekły - zagraliśmy słabo i niestety odpadliśmy w półfinale. Szkoda, bo mogło być tak pięknie.

R: Możliwe że zbyt pięknie, jednak ważne że z Granadą wygraliście 3-1...


MC: By potem Barcelona nie dała nam szans, a Messi wpakował hat-trica. Blamaż.

R: W międzyczasie przyszedł Ibrahim Affelay, jednak na początku strasznie rozczarowywał.

MC: Nie wiem czy można to nazwać rozczarowaniem; jego pierwsze występy i tak były o wiele lepsze niż Joaquina.

R: Wracając do spotkań... Po porażce z Blaugraną zaliczyliście dwa remisy; najpierw z Mallorcą a później z Athleticiem Bilbao.

MC:
Wtedy byłem naprawdę wściekły bo graliśmy strasznie, na dodatek bramki wyrównujące musiał strzelać Cazorla w samych końcówkach.

R: Można już go chyba nazwać człowiekiem od zadań specjalnych? Jednak w meczu z Zaragozą zwycięstwo dał Wam hat-trick Rondona.

MC: Co mi po tym hat-tricku jak z Getafe przegraliśmy nie podejmując nawet walki; 0-1 i dobranoc.

R: Za to Levante chyba Was nie lubi, przegrali z Wami dwa razy w tamtym sezonie, dwa razy 3-1.


MC: Ich pech...

R: Pech to miał pański zespół który przegrał 2-5 z Realem u siebie. Po tym wygranym meczu na Bernabeu wszyscy zbierali szczęki z podłogi.

MC: To był inny Real, zdecydowanie mocniejszy niż wtedy gdy z nimi wygrywaliśmy.

R: Jednak potem szło Wam gładko; wygrane z Rayo i Espanyolem, remis w derbach z Betisem.


MC:
Przez chwilę znowu narzekałem, bo po meczu z Betisem zremisowaliśmy z Racingiem Santander. Bolało, uciekała szansa na granie w Lidze Mistrzów.

R: Potem seria trzech zwycięstw, kolejno: Villareal, Real Sociedad i Osasuna. Wreszcie odblokował się Affelay, strzelając po dwie bramki...

MC:
...Villarealowi i Realowi. Cieszyłem się, bo to oznaczało że jednak nie wyrzuciłem tych pieniędzy w błoto.

R: A miał pan jakieś wątpliwości?

MC: Przez chwilę...

R: Po tej dobrej serii i mając szanse na grę w eliminacjach do Ligii Mistrzów zakopaliście je... Przegrywając z Valencią.


MC: Takie wpadki zdarzają się najlepszym, odbiliśmy to sobie wygrywając 2-0 z Atletico Madryt i 3-1 na koniec rozgrywek w meczu z Sportingiem.

R: Tak podsumowując, trzech piłkarzy których chciałby pan z tego miejsca wyróżnić?


MC: Toulalan, Cazorla, Buonanotte - wspaniała praca całej tej trójki. Francuz dawał z siebie wszystko i nie złapał ani jednej kontuzji w ciągu całego sezonu.

R: Jeśli pan pozwoli - kilka szybkich pytań na pożegnanie. Największe zaskoczenie?

MC: Zdecydowanie to że zostałem trenerem.

R: Największy niewypał transferowy?

MC: Chyba Alberto Paloschi, te dwie-trzy bramki w sezonie nie przekonują mnie.

R: Najlepszy transfer?

MC: Toby Alderweireid.

R: Zespół który najbardziej zaskoczył?

MC: Athletic Bilbao.

R: To już chyba wszystko, serdecznie dziękuje panu za udzielenie wywiad.

 


W następnym odcinku pierwsze starcia w Lidze Europejskiej ;)

 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.