Informacje o blogu

Chłop z Mazowsza

Wisła Kraków

LOTTO Ekstraklasa

Polska, 2014/2015

Ten manifest użytkownika Rem-8 przeczytało już 1520 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Jazda, jazda... [0]21.05.2015 09:06, @Rem-8

9
Stawiam kolejne kroki bulwarem wzdłuż Wisły. Tona gównażerii leży na trawie z piwkiem. Nieroby. Nic im się nie chce. Jedyna rozrywka to wsłuchiwanie się w odgłos kolejnej otwieranej puszki. Kiedyś boiska były zapełnione przez różnorakich - od chudych po grubych - piłkarzy-uczniów i piłkarzy-studentów. Teraz boiska służą byciu. Po prostu byciu. Ile się nagrało w swoim czasie, niezliczona ilość kontuzji i zdartych kolan (bo przecież i na betonie należy robić wślizgi). Betonowe boiska? To codzienność. Codzienne zwoływanie i granie, czasem nawet już kapciem i bluzgi typu "kurwa nie siadaj, bo będzie jajo". Człowiek ma już 30 lat i takie elementy to już tylko wspomnienia. Wspomnienia sprzed pół życia temu.

Kolejny kopnięty kapsel potoczył się nieregularnym ruchem w kierunku dalszej części chodnika. Następny kop i tocząc się po boku wskoczył tuż za krawężnik i wylądował na trawniku. Kolejny kapsel nie będzie mógł być brany pod uwagę przy rozgrywce kapslowej. Czyż to nie okrutne? Kopiesz, a on leci nie tam gdzie chcesz... Chcesz kopnąć najdalej jak się da, ale żeby drań został w polu widzenia! Już jednak zbliżam się do kładki. Kładki Ojca Bernatka. To ta kładka w Krakowie, gdzie wszyscy zakochani zapinają swoje szczęście na barierce i siatce. Powoli brakuje miejsc...



Patrząc na kładkę od dołu zastanawiam się dlaczego tutaj. Dlaczego właśnie tutaj. Jednak to miasto ma swój klimat. Już dawno to pomyślałem - to chyba najpiękniejsze miasto w Polsce. Oczywiście odezwą się głosy, że Wrocław, że inne mniejsze miasta są jeszcze piękniejsze, ale to Kraków mnie urzekł tak bardzo. Stojąc tak i słuchając Liquido - Narcotic, to chyba prawda, że Kraków wciąga. Popatrzyłem na tw wszystkie kłódki. Moja gdzieś tam wisiała pośród miliona innych... Po kilku latach spędzonych przy piłce, obok piłki i wraz z piłką można chcieć wszyskiego. Nie po to grałem w lokalnym klubie, robiłem papiery, szkoliłem młodzież i zagrywałem się w komputerowe symulatory, aby teraz to zaprzepaścić. A w Krakowie jest dużo możliwości. Jest bardzo dużo klubów w okolicy, nawet tych małych w Krakowie, z którymi mógłbym rozpocząć współpracę. Ale czy chcieliby kogoś, kto przyjechał ze stolicy?

Wracam Błoniami. Jeszcze kilka kroków po Starym Mieście. Uliczkami, gdzie kiedyś kwitł lokalny handel i usłgi, a głównie były to mieszkalne domy zamożnych, a teraz można spotkać modne sklepy i McDonaldy z KFC. No cóż. Znak czasów. Wróciłem do mieszkania na pl. Inwalidów. Wynajmuję tam lokal na drugim piętrze z żoną i dzieckiem. Po cichu otworzyłem drzwi.
 - Śpi?
 - Śpi. - potwierdziła żona. Zawsze była przy mnie. Nie zawsze rozumiała, ale była. Córka też cudowna, strasznie mądra, a ma dopiero 3 lata. Nie wiem, nie mam pojęcia co ona będzie w przyszłości robiła. Wiem za to, że już teraz ogląda czasami ze mną piłkę w telewizji. Tak trzymać.
 - Kolację masz w mikrofali. Idę się kąpać.
Tyle. Komunikat przekazany. Czy potrzeba więcej? Zapewne tak, tak jednak nie jest zawsze. Życie prywatne to góra i dół, sufit i podłoga - nie ma przestrzeni pomiędzy. Zawsze czarne, zawsze białe. Szare przecież jest takie... szare, nijakie. Przekaz musi być potężny i zrozumiały.

Ten dzień był bardzo trudny. Byłem w kilku klubach zostawić papiery. Odezwiemy się, odezwiemy się - brzmiało po każej rozmowie. Ale przecież każdy klub już miał swojego menedżera, więc po co kolejny? A mniejsze kluby nie mają kasy na asystentów. A przecież dobrze by było poduczyć się fachu u kogoś innego, a potem dopiero zmienić się rolami albo odejść gdzieś indziej, wybić się i zaistnieć. Tylko jeden klub był inny. To było już późno po 17. Inna klasa, inny sposób i inny wymóg. Zastępstwo. Nie chcę rozwodzić się nad sposobem, nad koligacjami i znajomościami, które zaowocowały angażem dość szybko. Byłem tam tylko dla odhaczenia klubu z listy, bo nie spodziewałem się kokosów. Jednak...



Nazywam się Łukasz Rutkowski. Kładę się do łóżka, ale spać mi się zupełnie nie chce. Da się wyżyć z pensji. Teraz w głowie tylko Paweł, Rafał i Semir. Telefon leży na szafce koło łóżka. Oczywiście w obudowie czerwono-niebieskiej. Budzik ustawiony na 6 rano. Rano trzeba... wstać... i...

Śniło mi się, że prowadzę w meczu towarzyskim Legię, a cały stadion się na mnie patrzy jak na wroga. Skupiam wzrok. Wytężam go. Na ogrodzeniu wszędzie widzę flagi. Nie takie flagi, jakie powinny wisiec na Legii...


Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.