Informacje o blogu

Bez taryfy ulgowej

Coventry City

Sky Bet Championship

Anglia, 2001/2002

Ten manifest użytkownika zachi przeczytało już 1495 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG



Take me home Highfield Road, 
To the place I belong, 
The west terrace, To see the City, 
Take me home Highfield Road! 

 
FOOTBALL'S COMING HOME
Rzecz o tym jak podbijam Football League First Division.

To taka nowa zabawa - ogrywanie dawnych części gry Championship Manager po to, by wrócić do starych, dobrych czasów, gdy futbol to nie znaczyło tyle co żel (nie licząc oczywiście Alessandro Żel Piero) i panienki na murawie (długo by wymieniać). Po przygodzie z Arsenalem w CM2: 97/98 przyszła kolej na ekipę Coventry City, lecz tym razem w nowszej nieco odsłonie CM'a, a więc 2001/02. W poprzednim wpisie [klik] zawiązałem początek przygody opisując stan klubowych finansów, dokonując przeglądu sztabu szkoleniowego oraz przedstawiając najważniejszych piłkarzy ekipy The Sky Blues. W tym odcinku znajdziecie opis spotkań sparingowych, pierwszych pięciu kolejek ligowych oraz pierwszego meczu League Cup

Zwyczajowo już życzę udanego przewijania strony (pozdro Trolson™), a pozostałym dobrej zabawy i smacznego chmielu (pozdro pełnoletni). Komentarze i jakakolwiek inna forma oceny tego co dla Was przygotowałem - niezmiennie mile widziane, aczkolwiek nie oznacza to, że jest to konieczne bym poczuł się człowiekiem szczęśliwym.

Tyle wstępniakowania - zapraszam do lektury (przewijania strony)!
 


 
MECZE SPARINGOWE
Przygotowanie do sezonu.

Żeby nie przemęczyć ekipy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem First Division postanowiłem, że rozegramy zaledwie cztery mecze sparingowe. Wszystkie na Highfield Road, z czego pierwszy będzie spotkaniem wartym uwagi ze względu na to, iż naszym sparingpartnerem zgodziła się zostać drużyna Manchesteru United. A po nich już ekipy słabsze, to jest Colchester, Gillingham oraz Charlton. Po sparingach chwila przerwy i zaczynamy sezon 2001/02 meczem z ekipą Walsall. Cele sparingowe? Rozbiegać bandę, uniknąć kontuzji, zgrać się, stworzyć zespół - oryginalnie, prawda?

 
21.07.2001 COVENTRY CITY - MANCHESTER UNITED
Highfield Road, Coventry
widzów: 8473
składy i wynik:
klik

Obawiałem się tego, że Manchester United zajedzie na Highfield z drugim garniturem zawodników. Sprawili mi jednak sporą niespodziankę i ponad osiem tysięcy widzów zyskało możliwość ujrzenia na murawie koksów takich jak Barthez, Beckham, Scholes, Verón, Giggs czy Van Nistelrooy. Z mojej strony patrząc pojawienie się takich nazwisk zredukowało do zera szansę na korzystny wynik zespołu - kto by się jednak tym przejmował? Manchester od początku spotkania zaatakował pełną mocą i momentalnie zepchnął nas do głębokiej obrony. W 12. minucie przywitał się z publicznością Paul Scholes takim pieprznięciem, że aż dziw brał, iż piłka nie eksplodowała od mocy kopnięcia. Hedman nawet się nie ruszył - a gdyby się ruszył, to zapewne byłaby to jego ostatnia interwencja w życiu. W całym spotkaniu oddaliśmy całe trzy strzały - wszystkie poszły w trybuny. ManU urwało 22 razy, z czego 15 w światło bramki, gdzie Hedman dwoił się i troił by powyciągać jak najwięcej lecących w jego kierunku piłek. Z przykrych informacji - w 41. minucie schodzi z boiska kontuzjowany Chippo.

 
27.07.2001 COVENTRY CITY - COLCHESTER
Highfield Road, Coventry
widzów: 7534
składy i wynik:
klik

To miał być mecz z ogórcami - na rozbieganie i trening strzelecki. Tak też się stało, chociaż i tak straciliśmy gola, a do tego nasza gra przypominała wszystko, tylko nie grę składną, inteligentną i płynną. Oznacza to, że jeszcze bardzo daleka droga przed nami. Wynik spotkania otworzył w 6. minucie zawodnik gości, młodziutki Thomas Pinault. I było to w zasadzie wszystko na co tego dnia mógł sobie pozwolić Colchester. W 18. minucie strzelanie dla Coventry rozpoczął Lee Hughes. Tam strzelanie zaraz - jebnął i wszystko siadło aż do 70. minuty, gdy pięknie w polu karnym zachował się rezerwowy Laurent Delorge. W 82. minucie drugą bramkę strzela Hughes i mecz kończymy z wynikiem 3:1

 
01.08.2001 COVENTRY CITY - GILLINGHAM
Highfield Road, Coventry
widzów: 7590
składy i wynik:
klik

W teorii miał to być kolejny spacer czyli oklepanie ogóra. A w praktyce trafiliśmy na dzień konia golkipera gości - weteran Vince Bartram obronił niemalże wszystko co wysłaliśmy w jego kierunku. Na prowadzenie jednakże wyszła ekipa Gillingham, już w 12. minucie, po wspaniałej bombie Paula Smitha. Zagrał nam solidnie na nerwach i moje chłopaki podkręciły tempo tak, że w efekcie... nic się nie stało. Podbudowani naszą nieskutecznością i formą Bartrama goście jęli poczynać sobie coraz to śmielej, w efekcie czego straciliśmy kolejną bramkę. W 67. minucie w pole karne wpadł Iffy Onoura, przymierzył spokojnie i techniczną podkrętką umieścił piłkę w siacie. Honorową bramkę dla The Sky Blues sprezentował w 83. minucie Laurent Delorge (po raz kolejny rozpoczynający mecz jako zawodnik rezerwowy). 

 
06.08.2001 COVENTRY CITY - CHARLTON ATHLETIC
Highfield Road, Coventry
widzów: 7631
składy i wynik:
klik

Kolejny przedstawiciel Premier League z którym przyjdzie nam się zmierzyć. Charlton to oczywiście nie jest ekipa czuba tabeli, lecz w składzie można znaleźć kilku ciekawych grajków takich jak chociażby Mark Fish, Richard Rufus, Mark Kinsella czy Jason Euell. Różnicę klas na naszą niekorzyść widać już od początku spotkania. Charlton gniecie, my w odwrocie. Mimo przewagi gości to jednak my wychodzimy na prowadzenie po golu Keitha O'Neilla w 15. minucie spotkania. To był jak bitch slap dla ekipy przyjezdnej, więc wrzucili wyższy bieg i sprzedali nam dwa lepy na sam koniec bajki - w 70. minucie plomba z lewej autorstwa Marka Kinselli, a osiem minut później poprawka w wykonaniu Shane'a Tolleya. 1:2, to wszystko, Good Fight, Good Night.
 

COVENTRY CITY - WALSALL
11.08.2001 Football League First Division  1. kolejka
Highfield Road, Coventry
widzów: 19271

A więc zaczyna się Wielka Polka. Sezon rozpoczynamy domowym spotkaniem z ekipą Walsall, która ma szczery zamiar urwać nam punkty na Highfield Road. Mawia się, że chcieć znaczy móc - i goście naprawdę bardzo chcieli. Lecz ich oczekiwania były zdecydowanie zbyt wysokie tego dnia. Co prawda przez większość spotkania to oni rozdawali karty, lecz to moja ekipa posiada w składzie utalentowanego juniora aż z odległej Australii. Matthew Christensen (ledwie piętnastolatek!) zachował się w polu karnym jak stary wyga i w 17. minucie wyszliśmy na prowadzenie. Walsall rzucił się do odrabiania strat, lecz świetnie między słupkami zachowywał się dzisiaj Magnus Hedman, cichy bohater tego spotkania. Sezon 2001/02 w lidze zaczynamy więc od zwycięstwa i kasujemy komplet punktów. Oklaski!

Wynik w rzeczywistym sezonie 2001/02 - 2:0 (Thompson, Chippo)
 

MANCHESTER UNITED - LIVERPOOL FC
12.08.2001 Charity Shield
The Millennium Stadium, Cardiff
widzów: 72484

Na wspaniałym Millennium Stadium w walce o Miskę Dobroczynności... wróć. Tarczę Dobroczynności...  A więc w spotkaniu o Charity Shield doszło do sensacyjnego wyniku, gdy to faworyzowany Manchester United poległ z ekipą The Reds w rozmiarze zero do jednego po golu, którego urwał z wapna Danny Murphy w 51. minucie spotkania. Świetne zawody w ekipie Liverpoolu rozegrał Jerzy Dudek, który świetnie bronił całe spotkanie i nie pozwolił gwiazdom ManU na zdobycie bramki.


 

SHEFFIELD UNITED - COVENTRY CITY
18.08.2001 Football League First Division  2. kolejka
Bramall Lane, Sheffield
widzów: 18547

Wyjazdy zawsze są trudne, tak było również i tym razem. Sprawy również nie ułatwiał fakt, iż Sheffield United posiada solidnego bramkarza. Wilko de Vogt sprawił nam masę problemów udanymi interwencjami, poprawną grą na przedpolu. W ataku rozbujał się reprezentant Kanady, Paul Peschisolido a dzielnie sekundował mu zawsze groźny Patrick Suffo (w przyszłości zawodnik Coventry przez dwa sezony, to tak na marginesie). Sheffield próbowało wyjść na prowadzenie od pierwszej minuty, lecz trafili na świetnie dysponowanego Hedmana. Magnus po raz kolejny udowodnił, że postawienie na niego to była bardzo mądra decyzja z mojej strony. Mecz płynął więc pod znakiem bramkarskich robinsonad aż do 49. minuty, gdy to Lee Hughes znudził się remisem i był urwał laserem. Do końca meczu wynik już się nie zmienił, więc na nasze konto wędruje kolejny komplet punktów!

Wynik w rzeczywistym sezonie 2001/02 - 1:0 (Delorge)
 

WIGAN ATHLETIC - COVENTRY CITY
21.08.2001  League Cup  1. runda
JJB Stadium, Wigan
widzów: 5448

Po losowaniu rywala w pierwszej rundzie League Cup byłem szczęśliwym człowiekiem. Zespół z Second Division, niezbyt mocny - sama radość. Życie jednak pokazało, że nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca. Tak czy owak, na mecz z Wigan Athletic jechaliśmy pewni zwycięstwa, a wróciliśmy do Coventry z bagażem pięciu bramek i bolącą, futbolową rzycią. Gdy w 3. minucie spotkania Ged Brannan grzmotnął nam bramę pomyślałem "fart, odkujemy się". Dziesięć minut później wynik spotkania wyrównał Lee Hughes i wszystko zdawało się iść po naszej myśli. W 24. minucie po raz kolejny urywa niezawodny Hughes i zacząłem już kombinować ile im jeszcze goli nawrzucamy za kaptur. I od tego momentu na boisku zaczęły się dziać prawdziwe cuda. Jeszcze przed przerwą grzmotnął nas Lee McCulloch, a chwilę później poprawił Ian Kilford. 2:3 do szatni. I żeby tak się skończyło, to i taki wkurwion bym nie był. Ale w drugiej połowie plombują nas jeszcze dwa razy! Kurwa! Co to jest?! Piłkarska "Usterka"? "Futbolowe jaja"? W 52. minucie drugą bramkę ładuje Brannan a w 82. dublet zapisuje na swoje konto McCulloch - i jest pozamiatane. W międzyczasie wyrzucam z bramki Hedmana ponieważ nie mogłem już patrzeć na jego nieporadne tym razem interwencje i między słupkami melduje się weteran Goram. Tak więc - robimy wypad z League Cup już po pierwszej rundzie. Żadnych braw (Kempa Style™)!


 

FC BAYERN - LIVERPOOL FC
25.08.2001 UEFA Super Cup
Stade Louis II, Monaco
widzów: 18489

Trochę Dzień Świstaka, trochę Deja Vu dla fanów The Reds. Kolejne trofeum ląduje na ich półce i po raz kolejny dlatego, że na listę strzelców jako jedyny wpisuje się Danny Murphy - niesamowite! Podkreślić należy kolejny wspaniały mecz Jurka Dudka, którego nie potrafiły zmusić do kapitulacji takie tuzy FCB jak Scholl, Elber, Pizarro, Zickler czy Salihamidzic. Można pozazdrościć Houllierowi - jeszcze się sezon nie rozbujał, a gość zgarnia miskę... TARCZĘ! oraz Superpuchar UEFA. Oklaski!


 

COVENTRY CITY - WATFORD
25.08.2001 Football League First Division  3. kolejka
Highfield Road, Coventry
widzów: 20591

Wracamy na własne śmiecie - Take me home Highfield Road, To the place I belong, The west terrace, To see the City, Take me home Highfield Road! Trzeba się odkuć za wpierdoliadę w pucharze, więc od początku zmuszam bandę do biegu, walki i walcowania przyjezdnych. Chłopaki z Watford niewiele sobie robili z moich planów i grali swoje. Tak więc, podsumujmy - my swoje, oni swoje, na boisku burdel jak rzadko. Kibice przybyli jednak na Highfield tłumnie jako zwykle i jako zwykle - żal będzie ich zawieść. Staramy się więc, rżniemy do przodu poprzez zasieki stawiane przez obronę gości. I w 27. minucie ze skrzydła ku środkowi boiska zbiega Keith O'Neill i potężną bombą z lewej armaty daje nam prowadzenie. Smutnie jednak się robi tuż przed zejściem na przerwę, ponieważ ładnym strzałem równa wynik meczu pomocnik gości, były zawodnik Arsenalu i Evertonu, Stephen Hughes. W drugiej połowie dalej kongo na placu, lecz udaje nam się zdobyć zwycięskiego jak się okazało gola w 70. minucie. Po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył Richard Shaw, urwał lasera z dyni i dzięki temu zgarnął nagrodę Zawodnika Meczu, worek pomarańczy z importu oraz wdzięczność kibiców Coventry

Wynik w rzeczywistym sezonie 2001/02 - 0:2
 

GRIMBSY TOWN - COVENTRY CITY
27.08.2001 Football League First Division  4. kolejka
Blundell Park, Cleethorpes
widzów: 6988

Na mecz z Grimbsy wybieraliśmy się wielce radośni i szczęśliwi po burdeliozie z Watford. Liczyłem po cichu na kolejny komplet punktów, by po czterech kolejkach posiadać ich dwanaście i by zacząć budować twierdzę WYPIER*LAĆ na szczycie First Division. Tia, to sobie Zdzisiu pobudowalim... Już w 15. minucie otrzymujemy powitalnego lepa na twarz, a wykonawcą tegoż działa objawił się Steve Livingston znany z tego, iż jest synem starego Livingstona (ciekawostka taka) i grał kiedyś w ekipie Coventry. No to przegrywamy, a czas leci. Czas leci, a my przegrywamy i nic nie gramy. Lecący czas mija nieustannie, my nie gramy, Grimsby prowadzi. Przegrywamy, Grimsby na prowadzeniu, płynie czas. W 35. minucie sprzedaje nam plombę Michael Jeffery i to tyle - pokonani jeszcze do przerwy. Po zmianie stron gra siadła i na boisku waliło wyjątkową nawet jak na tę porę roku, nudą. Do końca spotkania obraz gry już się nie zmienia i zaliczamy pierwszą w tym sezonie porażkę ligową. Żadnych braw!

Wynik w rzeczywistym sezonie 2001/02 - 1:0 (Hughes)
 

NORWICH CITY - COVENTRY CITY
08.09.2001 Football League First Division  5. kolejka
Carrow Road, Norwich
widzów: 20460

Tutaj musimy się odkuć - nie ma bata. Znaczy plan był taki, by Norwich przewalcować bez zbędnej uprzejmości na Carrow Road - i wyjątkowo moje założenia przekuły się na rzeczywistość. W 19. minucie wychodzimy na prowadzenie po technicznym strzale Lee Carsleya. Nasz gladiator zrobił rundę honorową przed trybuną gospodarzy czym spowodował serię niepochlebnych krzyków na temat cnoty własnej matki, etc. Standardzik przecież. Do przerwy kontrolowaliśmy przebieg spotkania bez większych problemów. Po zmianie stron Norwich ruszyło do ataku, lecz ponownie wysoką formę prezentował Hedman i wyłapał wszystko co gospodarze wysłali do boju. W 59. minucie wynik ustalił młodziutki Sean Cooney i stała się wielka radość w naszym obozie. W pięciu kolejkach uzbieraliśmy DWANAŚCIE punktów, co jest całkiem solidnym początkiem sezonu, śmiem twierdzić. 

Wynik w rzeczywistym sezonie 2001/02 - 0:2
 
 
Tabela First Division po 5. kolejkach
miejsca
1-11

Jest pięknie, wspaniale, pozytywnie. Jest zwycięsko. Co prawda stosunek bramek 6:3 nie może imponować co bardziej wymagającym fanów Coventry (czyli wszystkim?), lecz przekłada się to na 12 punktów z 15 możliwych - a to już może działać na wyobraźnię. W czubie tabeli plasuje się ekipa Grimbsy Town, jedna z nielicznych niepokonanych póki co ekip. Tuż za nimi Sheffield Wednesday, które pod wodzą Efana Ekoku pokazuje, że będzie się liczyć w walce o awans. Przed nami plasuje się także zespół West Bromwich Albion, ale mają na koncie tyle samo punktów co my. Tuż za nami ekipa Crewe Alexandra wzmocniona pozyskanymi z wolnego transferu Danielem Amokachi oraz Davorem Sukerem. A dalej za nimi zawsze groźny Manchester City.

My powoli szykujemy siły na kolejne mecze w lidze, to jest walkę z Birmingham (H), Wimbledonem (A) oraz West Bromwich Albion (H) - dopiero po tych meczach będę w stanie określić rzeczywistą moc mojej ekipy oraz to, jak daleko możemy zajść w lidze. O tym już jednak w kolejnym wpisie o COVENTRY CITY F.C. 
 
Dzięki za uwagę i do przeczytania!


 

F U Q :    
  • Czy uważasz się za znawcę futbolu? Nie, dziękuję. Już jadłem.
  • Dlaczego tekst nie jest najwyższych lotów? Ponieważ nie umiem lepiej pisać.
  • Dlaczego takie krótkie? A, tak sobie. Nie było o czym pisać.
    Czy liczysz na dyskusję pod wpisem, chociaż tekst jest cienki jak dupa węża? Nie, ale całkiem przyjemnie byłoby jakąś ujrzeć mimo wszystko.
  • Czy pojawią się jeszcze jakieś odcinki z kariery Coventry? No pewka, wszak do końca sezonu daleko.
  • Kiedy? Wtedy.
  •  

Za wszelkie babole występujące w tekście serdecznie przepraszam.
Tekst zawiera śladowe ilości ciekawostek i anegdotek.
źródło zdjęć: internet



 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.