Informacje o blogu

Manifest użytkownika Bertinho

Śląsk Wrocław

LOTTO Ekstraklasa

Polska, 2010/2011

Ten manifest użytkownika Bertinho przeczytało już 889 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

 Letni okres przygotowawczy minął mi bardzo szybko. Może dlatego że całkowicie poświęciłem się pracy nie odczuwałem płynącego czasu. Moje życie osobiste praktycznie przestało istnieć tą letnią porą. Przyczyn takiego stanu rzeczy dopatrywalem się nie tylko w fascynacji nowym zawodem ale także faktem że nie miałem nawet z kim spędzać czasu. Kontakt z rodziną mam tylko telefoniczny a większość dobrych znajomych zerwało kontakty w konsekwencji wydarzeń z bliższej lub dalszej przeszłości. Odezwał się jedynie ku mojemu zaskoczeniu po kilku latach Grzesiek- człowiek który namówił mnie swego czasu na kurs trenerski w Warszawie. Jak mogłem się domyślić bez przerwy nawijał o swoim wkładzie w to że znalazłem się na ławce trenerskiej ekstraklasowego zespołu.

 Wracając do tematu mojej pracy, sparingi rozgrywaliśmy średnio co trzy dni testując różnie zestawione jedenastki i ustawienia. Niezbyt szeroka kadra sprawiala że zawodnicy nie do końca wytrzymywali to tempo. W tym czasie przez Wrocław przewinęło się kilku piłkarzy z Afryki i Ameryki Południowej, których zaprosiłem na testy jednak tylko w jednym wypadku zdecydowałem się na zatrudnienie owego piłkarza. Byl to grający na pozycji na której potrzebowaliśmy wzmocnienia czyli na prawym skrzydle iworyjczyk Seydou Kante. Niestety od czasu podpisania kontraktu jakby zapomniał jak się gra w piłkę i jego bardzo dobra dyspozycja jaką imponował podczas testów zniknęła. Z ogólnej postawy zespołu w sparingach mogę być umiarkowanie zadowolony.
Komplet wyników przedstawia się następująco:

Śląsk      - Śląsk U21     2-0  
Śląsk      - Rużomberok 1-2
Trenczyn - Śląsk            2-3
Śląsk      - Obołoń         0-1
Kluczbork - Śląsk           0-3
Piast       - Śląsk           3-1
Vitkovice - Śląsk           4-1
Śląsk      - Pogoń          2-1 
Śląsk      - Zawisza       3-0.

 Przed nami inauguracja ligi. Do Wrocławia przyjeżdża zespół prezentujący podobny poziom do Śląska - Jagiellonia Białystok. Liczę że udanie rozpoczniemy ligowe zmagania i 3 punkty zostaną we Wrocławiu. Zamierzam zagrać w ustawieniu, które zdało egzamin podczas sparingów czyli 4-4-2 z Sebastianem Milą jako playmakerem, Kaźmierczakiem w środku pola pracującym zarówno w defensywie jak i ofensywie, wysuniętymi skrzydłowymi i Sotiroviciem jako cofniętym napastnikiem w parze z egzekutorem- Diazem. Dylemat mam w linii obrony gdzie muszę wybrać między Fojutem a dobrze spisującym się w okresie przygotowawczym Wołczkiem.

  W dniu meczu miałem umówiony wywiad dla transmitującej Ekstraklasę stacji Canal+. To był pierwszy mój poważny wywiad i cieszyłem się że zostałem postacią medialną. Zdradziłem że celem Śląska w tym sezonie będzie miejsce w górnej połówce tabeli że jestem w stanie spełnić założenia. 
  Zespół wyszedł na boisko w następującym zestawieniu. Brak Mili, którego zastąpił Dudek jest spowodowany kontuzją jakiej uległ tydzień przed spotkaniem wykluczającej go z gry w kilku pierwszych meczach. To poważne osłabienie ale liczę że jego zastępca nie zawiedzie.

Ekstraklasa, 1 kolejka
 Śląsk Wrocław 2 - 2 Jagiellonia Białystok

 Dwa razy przegrywaliśmy i doprowadzaliśmy do wyrównania za sprawą dżokera Gikiewicza. Pierwsza bramka padła po długo konstruowanej akcji i wymianie kilku podań w drugiej linii kiedy po podaniu Kaźmierczaka stojący tyłem do bramki Gikiewicz zwiódł pilnujących go stoperów, popędził w kierunku bramki Sandomierskiego próbującego skracać kąt i strzelił w krótki róg. Druga również została zdobyta płaskim strzałem w obok słupka tyle że z drugiej strony boiska. Mecz był wyrównany więc remis to sprawiedliwy wynik. Okazał się też cenną lekcją na przyszłość bo Jaga obnażyła nasze braki w grze defensywnej to nad tą formacją trzeba głównie popracować. 

 Tydzień później mierzyliśmy się w Krakowie z Cracovią. W składzie nastąpiła tylko jedna zmiana w porównaniu z meczem w Białymstoku bo Krzysztof Wołczek zastąpił na środku obrony Fojuta.

Ekstraklasa, 2 kolejka
  Cracovia Kraków 1 - 5 Śląsk Wrocław

 Niespełna 3 minuty po rozpoczęciu gry Sotirović przejął piłkę po nieudanym wykopie golkipera Pasów, popędził na bramkę i uderzył tuż nad wychodzącym z bramki Merdą. W 19 minucie Klich wyrównał płaskim strzałem z około 16 metrów i to było wszystko na co stać było Cracovię w tym meczu. Po zdobytej przez nich bramce zdobyliśmy inicjatywę i co jakiś czas zadawaliśmy kolejne ciosy. Najpierw Sotirović oddał kapitalny strzał z około 30 metrów, następnie planujący dośrodkowanie Wołczek tak uderzył piłkę że ta wpadła za kołnierz bramkarza Pasów, a tuż po przerwie lewym skrzydłem popędził Sotirović wykładając piłkę Madejowi, któremu pozostało już tylko wepchnąć ją do bramki. Dzieła zniszczenia dokończył bohater meczu serb Sotirović kompletując hat-tricka.
Ten mecz potwierdził potencjał naszej siły ofensywnej i pozostaje mieć nadzieję że jeszcze wiele razy w tym sezonie zagramy na tak wysokim poziomie.

 W trzeciej serii spotkań czekało nas ciężkie wyzwanie. Do Wrocławia przyjeżdżała warszawska Legia.

Ekstraklasa, 3 kolejka
  Śląsk Wrocław 1 - 0 Legia Warszawa

 Obawy o to czy podołamy wyzwaniu jakie stanowi Legia rozwiał już w drugiej minucie Przemysław Kaźmierczak precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego wykonywanego tuż z przed linii pola karnego stołecznej drużyny. Bramka dodała pewności siebie moim piłkarzom i w konsekwencji pozwoliła odnieść zasłużone zwycięstwo. Zasłużone bo Legia stanowiła tylko tło dla mojej drużyny i tylko brak skuteczności sprawił że nie oglądaliśmy więcej bramek. Warszawian dodatkowo pogrążyła jeszcze czrwona kartka dla Chinyamy po ponad godzinie gry. Niepokoiła mnie tylko kontuzja Waldemara Soboty, która jak się okazało po spotkaniu była niegroźna i młody skrzydłowy będzie mógł grać prawdopodobnie już w następnej kolejce.

 Z niecierpliwością oczekiwałem na kolejny weekend, kiedy to czekała mnie sentymentalna podróż do mojego byłego miejsca zamieszkania- Gdańska. Tam mieliśmy się zmierzyć z Lechią. Kibice obu zespołów przyjaźnią się więc presja na wynik nie była zbyt duża. 
  Po przyjeździe na pomorze, w dniu meczu spotkałem się ze znajomym ze studiów, któremu również dobrze się powodzi. Jest adwokatem specjalizującym się w sprawach dotyczących show-biznesu, sportu itp. Polecił się na przyszłość i życzył... porażki z jego ukochaną Lechią.

Ekstraklasa, 4 kolejka
  Lechia Gdańsk 0 - 0 Śląsk Wrocław

 Spotkanie nie było porywającym widowiskiem bez wyraźnej dominacji którejś z drużyn. Kibice obejrzeli tylko 4 celne strzały w ciągu 90 minut. Szkoda że nie udało się wygrać trzeci raz z rzędu ale widać było postępy jeżeli chodzi o zgranie zespołu i grę w defensywie. 

  Na tygodniu do treningów wrócił Mila ale nie będzie jeszcze w pełnej dyspozycji na mecz z Lechem Poznań, który w międzyczasie zakwalifikował się do gry w Lidze Europy. Liczyłem na przedłużenie serii gier bez porażki i starałem się maksymalnie zmobilizować chłopaków przed meczem z mistrzem polski. Zdecydowałem się zagrać bardziej asekuracyjnie niż w poprzednich spotkaniach. Czy przyniosło to efekt?

Ekstraklasa, 5 kolejka
  Śląsk Wrocław 1 - 0 Lech Poznań

 Kluczowy moment meczu nastąpił w 18 minucie kiedy to zahaczony w polu karnym przez Krivetsa został Vuk Sotirović a jedenastkę na gola pewnym strzałem w lewy róg zamienił Sebastian Dudek, który godnie zastępuje Milę i pracuje sobie na stałe miejsce w podstawowym składzie. Po stracie bramki Kolejorz zabrał się do odrabiania strat i zupełnie nas zdominował. Na nasze szczęście każdy ich strzał lądował albo w rękach Kelemena albo obok bramki. Poza tym lechici grali bardzo ostro co znalazło odzwierciedlenie w ilości żółtych kartek oraz skończyło się wykluczeniem z gry Joela Tshibamby. Rywale grając w osłabieniu spuścili nieco z tonu w drugiej połowie i dzięki tem spokojnie dowieźliśmy korzystny wynik do końca. 

  Po spotkaniu pozwoliłem sobie na trochę refleksji. Za nami pięć serii gier, z czego trzy razy wygrywaliśmy i dwa remisowaliśmy. Mamy więc na koncie 11 punktów. Rzut oka na tabelę. Lepiej niż przewidywałem- miejsce na podium. Po analizie gry zespołu doszedłem do wniosku że poza meczem w Krakowie napastnicy rażą nieskutecznością. Trzeba będzie coś z tym zrobić.
W korytarzu siedziby klubu wpadłem na naszego fizjoterapeutę mającego nietęgą minę. Przekazał mi że Sebastian Mila, znów złapał groźny uraz wykluczający go z gry na minimum 3 miesiące.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.