Pisząc niniejszy tekst inspirowałem się tygodnikiem "Piłka Nożna" gdzie ukazała się bardzo podobna historia. Uprzedzam, że ta opowieść nie jest związana z Football Managerem, byciem managerem i nigdy się nie wydarzyła i na 100% nie wydarzy. Jeśli pomysł chwyci to będę pisał dalej, tak więc czekam na opinię w komentarzach. Uprzedzam, że będę pisał tą historię TYLKO I WYŁĄCZNIE W WAKACJE. A więc zaczynamy!

W sześciu afrykańskich krajach dało odczuć się wyczekiwanie i skupienie. Za 30 minut bowiem zostanie wybrany gospodarz bądź gospodarze Pucharu Narodów Afryki 2019. Kandydaci to:

Ghana i WKS

Sudan

Algieria

Sakonia i Maludia

Ostatecznie turniej zorganizują dwa ostatnie kraje. Decyzja ta wywołała burzę, gdyż oba państwa powstały w 2016 roku i ledwo ustabilizowały swoją gospodarkę i już mają organizować tak dużą imprezę. Mimo to na ulice tych małych państewek wybiegły tłumy ludzi wiwatując i śpiewając. Oba kraje zapewniły prezydenta CAF, Kameruńczyka Issę Hayatou'a, że zrobią wszystko aby zdążyć na czas. Piastujący to jakże zaszczytne stanowisko od 1988 Hayatou stwierdził, że gospodarze poradzą sobie ze wszystkim. Ponieważ już w swoim debiucie w eliminacjach do PNA 2017 w RPA wypadli blado, prognozuje się, że będą to najsłabsi gospodarze w historii turnieju. Oba kraje przegrały dość wysoko swoje mecze. Sakonia 5-1 i 4-0 z Wyspami Zielonego Przylądka a Maludia z Burundi 7-2 i 3-0. Na dodatek rozpoczęły się przytłaczające problemy...

Na początek krótko ale jak już wspomniałem-pomysł chwyci to piszę dalej. Dla ciekawskich-napisałem to dlatego iż chciałem spróbować czegoś nowego.

CDN..