Po prawie 30 latach sprawowania funkcji prezydenta CAF, Kameruńczyk Issa Hayatou zrezygnował ze stanowiska. Dla Sakonii i Maludii nie były to dobre wieści, gdyż dotychczas cieszyli się pełnym jego zaufaniem. Był bardzo wyrozumiały i wierzył, że gospodarze poradzą sobie z problemami. Tych ostatnich akurat było najwięcej. Kolejni reprezentanci Maludii, a dokładniej 5 zostało zabranych na przesłuchanie w związku z aferą korupcyjną w której rzekomo mieli brać udział. Brakowało także chętnych do budowy stadionu i dróg. Wprawdzie pojawiła się oferta od chińskiej firmy COVEC ale ze względu na to, że nie gwarantowała solidności, propozycja została natychmiast odrzucona. Lepiej idzie w sąsiedniej Sakonii, gdzie wpłynęło już kilka ofert na rozbudowę lotniska. Teraz wystarczy już wybrać kto się tym zajmie. Zdenerwowany już tym wszystkim, szef Maludyjskiej federacji piłkarskiej siedział w swoim gabinecie i szukał informacji w internecie czy może przypadkiem nie wybrano już nowego prezydenta CAF. Po bezowocnych poszukiwaniach westchnął i opadł na krzesło. Nie posiedział tak długo, gdyż ktoś zapukał do drzwi. W progu ukazał mu się jego pomocnik.

- Co się stało? Wybrali już może?- spytał szef z nadzieją w głosie?

- Nie, nie. Przyszedłem w innej sprawie.- odpowiedział

- A już liczyłem. Co chciałeś mi powiedzieć?

- Wie pan, że nasza sytuacja kadrowa jest beznadziejna.

- Niepotrzebnie się fatygowałeś aby mi to powiedzieć.

- Rzecz w tym, że po konsultacji z trenerem ustaliliśmy, że jest tylko jedna opcja.

- Jaka?

- Naturalizacja.

- Hmm... Całkiem niegłupie.

- Tylko gdzie szukać?

- A skąd pochodzą nasi przodkowie, głąbie?

- No z Portugalii...

- I masz odpowiedź na swoje głupie pytanie. Trzeba tam zaraz kogoś wysłać.

- Tylko kogo?

- A zgadnij...

 

Tymczasem w Sakonii, podekscytowany założyciel specjalnego komitetu "Sakonia 2019", Matheu Lorik, próbował przekonać włodarzy tamtejszej federacji do swojego, jak mu się wydawało genialnego pomysłu.

- To zwiększy nasze szanse!- zaczął Lorik

- Nie wydaję mi się aby to był mądry pomysł.- oponował jeden z pracowników federacji

- Ale dlaczego? Jeśli zabronimy przez ten rok ściągać naszym klubom piłkarzy z zagranicy, krajowi piłkarze nie będą marnować się na ławkach rezerwowych, więc będą w lepszej formie

- No nie wiem, nie wiem

- Ja sądzę, że to dobry pomysł. Zaakceptujmy go.- wtrącił ktoś

- No dobrze ale na pana wyłączną odpowiedzialność.- powiedział szef federacji do Lorika

Ten uśmiechnął się.

---

Rozumowanie obu państw jest inne. Sakonia stawia na krajowych kopaczy, Maludia szuka za granicą. Czyj pomysł okaże się lepszy?