Informacje o blogu

Augmented Reality

Ten manifest użytkownika Drinkwater przeczytało już 1157 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Początki bywają trudne. Doskonale sobie zdaje z tego sprawę. Dlaczego o tym piszę? Zapewne część z was widziała mój pierwszy manifest. Dlaczego był pierwszy i jak do tej pory ostatni? Nie, nie chodziło tutaj o brak odzewu ze strony innych czytelników, a o to, że nie potrafię grać wielkimi klubami.  Swoją przygodę z menadżerami zaczynałem od Ligi Polskiej Manager, tej z numerkiem ’98. To były wspaniałe czasy, później przyszedł czas na Championship Managera, oczywiście klasyka czyli wersji - 01/02 (Do dziś wspominam bardzo dobrze takiego gracza, co zwał się Tó Madeira, szkoda że w tak zwanym „real world” nie było nikogo takiego) . Dostałem grę na urodziny od ojca, który nie mógł już patrzeć i słuchać ścieżki z LPM. A kilka miesięcy później w moje ręce wpadła inna gra, była nią Ultimate Soccer Manager z 1998 roku. Może wydać się wam to dziwne, że w XXI wieku trafiłem na  grę sprzed trzech lat.  Ale graficznie biła ona ba głowę i nasz polski produkt, jak i CMa (prostotę oprawy graficznej tego doceniłem dopiero kilka lat później).  

Mój pierwszy sezon w USM zagrałem Manchesterem United, i o dziwo, ledwo co znając grę, wywalczyliśmy tytuł mistrza Anglii. W następnych sezonach, gdy poznawałem coraz więcej tajników gry, szło nam o dziwo coraz gorzej, aż w końcu zwolniono mnie z funkcji managera. Były jeszcze wtedy przygody z innymi potęgami, AC Milanem, Liverpoolem. Jednak gra po pewnym czasie zaczęła mi się nudzić (oh to były jakieś trzy lata bodajże, nie miałem wtedy w domu Internetu, nie miałem pojęcia o dostępnej aktualizacji) i miałem wrażenie, że po kilku sezonach staje się ona bardzo przewidywalna. Więc w końcu odkurzyłem CMa. Był to już rok 2004, ale jak pewnie zauważyliście aktualne składy nie były dla mnie najważniejsze, ani to czy mam te same zespoły w lidze. Znów spróbowałem zagrać Manchesterem i wiecie co? Wywali mnie po 12 kolejkach. Ależ się wkurzyłem. Spróbowałem w innym klubie, wytrzymałem na stołku półsezonu. Później znów zmiana i tym  razem półtora sezonu. Za którymś razem zaczęło układać mi się coraz lepiej, a pod choinką w 2005 roku znalazłem świeżutkiego Football Managera 2006. Skok między CM 01/02, a FM 2006 był ogromny. Zmiana jakościowa wielka, a grywalność porównywalna. Po dwóch latach przyszedł czas na wersję 08 i znów dwa lata grania. I podczas tych dwóch lat po raz pierwszy zaszła zmiana. Nudziło mnie granie dużymi klubami, coraz częściej sięgałem po słabsze drużyny, zacząłem też przychylniej zerkać w kierunku polskiej ligi. To w właśnie w wersji 08 święciłem największe sukcesy z naszymi klubami, potrafiliśmy eliminować Liverpool czy Barcelonę. Nie potrafiliśmy grać za to z włoskimi klubami. 

Coś w tamtym czasie we mnie pękło. Teraz, gdy mój świat managera opiera się o FM 2011, zerkam do niższych lig w różnych krajach. Czy to w Niemczech, Szwecji, Łotwie, Słowacji albo Polsce (jedynie w Polsce wyjątek robie i czasem zagram Legią). Przyzwyczaiłem się do szukania piłkarzy, którzy kosztują kilkaset euro, albo wręcz nic. Albo takich, którzy mają swoją kartę w ręku. Nadmiar bogactw w takim AC Milan mnie przeraża i zastanawiam się, czy aby na pewno potrzebujemy kogoś kupować. A co gorsza nie idzie mi prowadzenie takich zespołów i nie chodzi tutaj nawet o wyniki, a o brak chęci. Nudzi mi się taka rozgrywka już na poziomie przygotowań do sezonu. Wolę mały klub, który sam doprowadzę do sukcesów na arenie krajowej a później może i międzynarodowej. Mam nad nim kontrolę. 

Dlatego też opis mojej kariery w Milanie skończył się na jednym tekście. Nie przebrnąłem przez sparingi i szybko wróciłem do MŠK Rimavská Sobota. Teraz zaś jestem po pierwszym sezonie w FC Trelleborg (graliśmy w Division 3 Södra Götaland – czyli piąty poziom rozgrywek ligowych w Szwecji), a teraz zaczynam przygodę w RB Leipzig (Regionalliga Nord – czwarty poziom). Sprawozdanie z Szwecji zapewne w tym tygodniu nastąpi, będzie jeden tekst obejmujący pierwszy sezon, a o Lipsku powstał długi tekst, prolog na ponad 10 tyś znaków. Może jak szczęście dopiszę ukaże się on w którymś z serwisów. 

Mam nadzieje, że nikt mnie nie pogoni ale ten tekst ukazał się także na moim blogu FM Coach. A pogonić, za taką paskudną reklamę. 

 

Słowa kluczowe: Pozostałe

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.