Informacje o blogu

Manifest użytkownika Nascimento1998

Gwardia Koszalin

LOTTO Ekstraklasa

Polska, 2024/2025

Ten manifest użytkownika Nascimento1998 przeczytało już 632 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Trofea: Rok:
III liga 2015
Mistrzostwo 2024

 

2024/2025

Niszowa informacja? Może i tak, jednak po raz kolejny pokazuje, w jakiej sytuacji obecnie się znajdujemy. Dekadę temu mogliśmy mierzyć się co najwyższej z rezerwami Śledzi, marząc przy okazji o jakimś sparingu z "jedynką". Dziś z kolei to Arkowcy robią wszystko, aby trafili do nich, chociażby nasi rezerwowi. Stąd podpisanie współpracy, umożliwiającej nam wypożyczanie do nich swoich piłkarzy. Przy okazji zakończyliśmy także współpracę z duńskim FC Nordsjælland, wiążącą się ze znacznym wzrostem naszej reputacji.

Najważniejsze rzeczy latem odbywały się jednak w klubowych gabinetach - musieliśmy ulepić drużynę, która będzie w stanie awansować do fazy grupowej jednego z europejskich pucharów. Marzyliśmy o Lidze Mistrzów, lecz nikt w takiej fazie rozwoju klubu na pewno nie pogardzi Ligą Europy. Do tego dodać należy podstawowy cel, czyli obronę mistrzowskiego tytułu. Grę w Pucharze i Superpucharze traktujemy znacznie luźniej, bez większych oczekiwań, choć miło byłoby triumfować także tam.

Ruszyliśmy więc na rynek, na sam początek dokonując czystek w klubie. W opisywanym właśnie sezonie nie ujrzymy w barwach Gwardii Karola Hallmana (rozwiązał kontrakt, warto dodać, że był z nami prawie od początku - dokładnie od stycznia pierwszego, III-ligowego, sezonu), Riccardo Columelle (trafił do Getafe za 1,8 mlon euro - dwa sezony temu przybył za darmo), Nermina Djurdjevicia (rozwiązanie kontraktu, grającego u nas od początku pobytu w Ekstraklasie zawodnika), Mohameda Boukhariego (Kaiserslautern zapłaciło za niego, podobnie jak za Columellę, 1,8 mln. Rok temu przybył do nas za darmo), Piotra Zielińskiego (Petrolu, 200 tys. - rok temu za darmo), Grzegorza Tomasiewicza (po sześciu latach odszedłza darmo), jak i dwójkę napastników, którzy także odeszli za darmo - Miroslava Pumprlę (niestety w tym przypadku strata rzędu 185 tys.) i Sabato Terracciano (przybył za 0 - odszedł za 0). Jak widać, tym razem troszeczkę z transferów zarobiliśmy, bardzo dobrze realizując plan pozyskiwania bardzo ciekawych piłkarzy z wolnych transferów, następnie ich sprzedając (a przecież absolutnie nie mówimy o graczach wyjściowej jedenastki - żaden z wymienionych powyżej graczy nie występował ostatnio w pierwszym składzie). Tym sposobem do klubowej kasy wpadło 3,8 mln za zawodników niekosztujących wcześniej ani grosza!

Do klubu udało się sprowadzić kilku naprawdę ciekawych, obiecujących zawodników. Zacznijmy, tak, jak w przypadku ubytków, od linii defensywnej. Z drużyny rezerw włączyłem młodego stopera Ireneusza Żuchowskiego, który wraz z innym wychowankiem, Kotorowskim, pełnić będzie rolę zmienników podstawowych stoperów. Ryzykowny ruch.

W dalszej kolejności ściągnęliśmy bocznych obrońców - na prawą obronę Francka Roya, a na lewą bardzo obiecującego Mejdiego Ben Yahie. O ile pierwszy zastąpi na ławce Columellę, to ten drugi na papiery na wygryzienie Hołowiny i zostanie podstawowym lewym defensorem na lata. Obaj nie kosztowali ani grosza.

Dalej pomocnicy - naprawdę jestem dumny, że za darmo udało mi się sprowadzić zawodników, grających ostatnio w Ajaxie Amsterdam. Karel van Arnhem i Joey van Dalen to piłkarze, którymi nie pogardziłby nie jeden klub. Nie zaprzestajemy ściągać świetnych piłkarzy z wolnych transferów, na co dowód mamy także powyżej w przypadku defensorów.

Ostatnie dwa ruchy wymagały już wyłożenia około 2 mln. Pomocnik Nenad Suka kosztował 875 tys, zapłacone OFK Belgrad. Jego transfer zaklepaliśmy znacznie wcześniej, jeszcze przed podpisaniem Holendrów. Okazał się jednak całkiem przydatny. Następnie za 1,2 mln ściągnęliśmy z Austriackiego FC Wacker Innsbruck reprezentanta RPA Sthembiso Khanyile.

Wydawało się, że na tym się zakończy - siedmiu przyszło, ośmiu ubyło, w kadrze 23 zawodników. Przystąpiliśmy do spotkania o Superpuchar z Jagielonią, w którym nasz świetny, podstawowy napastnik Edwin Kok doznał potwornej kontuzji...

Niestety nie był to jego pierwszy uraz - to wspaniały, lecz dość podatny na kontuzje zawodnik. Cóż - wypadł na całą rundę jesienną, a my zostaliśmy z zaledwie jednym napastnikiem. Szybciutko, już na początku sezonu, ruszyłem na przegląd dostępnych opcji i okazało się, że bez klubu jest kolejny Holender - Peter van Dijk. Z nim wiązała się będzie później dość przyjemna historia...

Na tym zakończyliśmy letnie ruchy transferowe. Jesienią mieliśmy w kadrze 24 graczy, w tym 23 dysponowanych. Zimą postanowiłem jednak nieco uszczuplić kadrę. Trafił do nas także jeszcze jeden gracz...

Już latem mocno zabiegałem o Bartłomieja Drągowskiego (ciągle gra w Jagielonii). Było blisko transferu, jednak wykolei się on na ostatniej prostej. Ostatecznie trafił do nas zimą, od razu wskakując do podstawowego składu.

Miejsce zwolnił wtedy rezerwowy goalkeeper Oliver Jorgensen (Strømsgodset IF, 1,1 mln - wcześniej przyszedł za darmo). Dodatkowo do drugoligowej Olimpii Grudziądz wypożyczyłem Ireneusza Żuchowskiego, rozwiązałem kontrakt z Michałem Walskim, jak i sprzedałem Sthembiso Khanylie za 2,5 mln do Frankfurtu. Pograł u nas tylko pół roku, w związku ze świetną formą van Dijka i powrotem Koka nie był już potrzebny. Zarobiliśmy na nim i tak 1,3 mln. Kadra na wiosnę liczyła 21 graczy.

Przed opisaniem podstawowego ustawienia mała ciekawostka - w blogu z opisem 10. sezonu informowałem, że Jose Mourinho, selekcjoner reprezentacji Holandii, był obecny na Fałata 34 i obserwował naszego napastnika Edwina Koka. Ostatecznie na Euro 2024 nie pojechał a potem wiaodmo - kontuzja. Po wyleczeniu się, w marcu, dostał powołania, ale... Do reprezentacji Polski!

Ostatecznie w marcowym meczu, nie wiedzieć czemu, nie zadebiutował a czerwcowe spotkania przegapił z powodu - a jakże - urazu. Być może jednak w przyszłym sezonie zadebiutuje w naszej kadrze.

W pierwszej części sezonu bramkarzem pozostawał Trucha, wiosną zastąpił go oczywiście Drągowski. Obrona, z wyjątkiem lewej obrony, pozostała nietknięta. Na lewej, jak wspomniałem wyżej, Ben Yahia zastąpił Hołowinę. Wyżej miejsce stracił fenomenalny w ostatnim sezonie Górka, którego zastąpił van Arnheim a jeszcze wyżej van Delen zagra kosztem Karbowiaka. Reszta bez zmian. W pierwszej części sezonu oczywiście zamiast kontuzjowanego Koka najczęściej grał van Dijk.

Jeżeli chodzi o samo ustawienie i role - nie dokonałem większych roszad.

Oto wszyscy zawodnicy, którzy wystąpili w sezonie 2024/20245:
 

Trucha/Drągowski (Jorgensen)
Jokic 
(Roy) Bernauer (KotorowskiMasi (Żukowski) Ben Yahia (Hołowina)
Chelebiev (Subert

van Arnheim (Górka)

Camara (Karbowiakvan Dalen (Suka, WalskiAziz (David)

Kok (van Dijk, Khanylie)

Rozgrywki:

Superpuchar Polski... Jako mistrz Polski mierzyliśmy się w spotkaniu o Superpuchar na własnym obiekcie. Rywalem zdobywca krajowego pucharu Jagielonia Białystok. Rozpoczęliśmy od trafienia Camary w 5. minucie i dubletu Koka odpowiednio w 15. i 17. minucie. Były to zarazem jego pierwsze i ostatnie trafienie jesienią, gdyż w kolejnych meczach nie grał z powodu kontuzji. Ten mecz idealnie obrazuje, kogo straciliśmy... Dwie minuty później bramkę zdobyła Jagielonia, jednak absolutnie nic to nie zmieniło. Hat-trickiem popisał się niesamowity Camara a my wygraliśmy 5-2.

Gwardia - Jagielonia

Puchar Polski... Postanowiłem zbytnio nie komentować naszego epizodu... Rezerwowi, pomimo prowadzenia, nie podołali w starciu z pierwszoligową Termaliką...

Liga... Nie ma co ukrywać - w pierwszych kolejkach, w sumie przez cały okres letni, myślami byliśmy gdzieś zupełnie indziej - w Europie. Odbiło się to troszeczkę na wynikach - w sezon weszliśmy bowiem fatalnie. Najpierw do Koszalina przyjechała warszawska Legia i rozbiła nas 3-0! Później, na Reymonta, Wisła wygrała z nami 2-0...

Niby żarty się skończyły, jednak na Śląsk w większości wyszli rezerwowi (m.in. para stoperów Kotorowski-Żukowski). Poradziliśmy sobie z nimi nadspodziewanie łatwo - van Dijk, Karbowiak, Subert i 3-0. Widać było, że od tego momentu coś ruszyło - po dwóch wyjazdowych zwycięstwach po 2-1 (z Pogonią i Miedzią) przyszła co prawda jeszcze porażka z Lechią, lecz następnie złapaliśmy serię sześciu zwycięstw z rzędu. Pierwszą rundę zakończyliśmy triumfem 2-0 w Płocku. Odnotuje także bezbramkowy remis z Wisłą w 16. kolejce, gdyż z tego okresu jest tabela (zapomniałem zrobić po 15. serii gier).

Tabela po 16 kolejce

W drugiej rundzie ruszyliśmy już zdecydowanie za Legią... Żadnej porażki - jedenaście zwycięstw, 4 remisy (włączając ten z Wisłą)! W lutym do gry wrócił Kok i - jak widać - znacznie podniósł poziom.

Tabela końcowa

Grupa mistrzostwa

Grupa spadkowa

Widzimy jak korzystnie ułożyła się dla nas sytuacja - cztery punkty przewagi nad Legią i już w pierwszej serii grupy mistrzowskiej domowy mecz z Warszawiakami. Mamy szansę naprawdę zbliżyć się do tytułu... Tymczasem Legia przyjechała do nas potwornie zmotywowana, co zaowocowało ich trafieniem przed końcem pierwszej połowy... Zrobiło się nieciekawie, to byłby tylko punkt. W drugiej połowie biliśmy głową w mur aż do 92 minuty, kiedy to dał o siebie znać Kok... 1-1, uff...

Gwardia - Legia

Za ciosem poszliśmy w Białymstoku, rozprawiając się z Jagielonią 3-1. Niestety poźniej - na Fałata - lepsza okazała się Wisła - 0-1. Zwycięstwo z Miedzią (3-0) i Dolcanem (5-0) pozwoliły nam zagrać o mistrzostwo już w 36 kolejce... Rywalem na wyjeździe Lech, który zawsze nam leżał...

Gdy w 57 minucie po skutecznie wykonanym rzucie karnym zdobyliśmy gola na 2-0, wiedziałem, że powolutku możemy zacząć świętować...

Lech - Gwardia

Albo nie...

Została więc jednak kolejka i bardzo ciekawa sytuacja w tabeli. Wisła, dzięki wspaniałej postawie, wciąż liczy się w walce o tytuł. Potrzebujemy zwycięstwa w ostatnim, domowym starciu z Cracovią...

Wszystko rozstrzygnęło się bardzo szybko...

Gwardia - Cracovia

Grupa mistrzowska

Grupa spadkowa

Dwie niesamowicie sprawiające radość informacje - pierwsza: obrona mistrzowskiego tytułu, druga: spadek Pogonii. Zobaczcie, co zrobili w grupie spadkowej: TO. Niech lecą, nikt tęsknił nie będzie ;)

Liga Mistrzów... Na deser to, na co zapewne czekaliście najbardziej - debiut w Lidze Mistrzów! W poprzednim sezonie kwalifikacje do eliminacji Champions Leaque miały dwie polskie ekipy (teraz tylko jedna, stąd ważna była obrona tytułu). Dzięki temu mogliśmy rozpocząć od 3. rundy eliminacyjnej, co za tym idzie, wygranie pierwszego dwumeczu gwarantowało nam już awans do fazy grupowej Ligi Europy, a wygrywając kolejne dwa mecze, weszlibyśmy do bram piłkarskiego raju... 

Debiut w tych rozgrywkach miał przypaść na starcie na Fałata 34 z bułgarskim Ludogorcem Razgrad - zdawałem sobie sprawę, że szanse na awans są duże, z tyłu głowy miałem jednak myśl, że to Bułgarzy byli rozstawieni, więc przynajmniej w teorii występują w roli faworyta. Pełni motywacji, praktycznie w najsilniejszym składzie (rzecz jasna bez Koka) przystąpiliśmy do domowego starcia - pierwsza połowa okazała się popisem skrzydłowych - w 19 minucie trafił Camara a w 38 Aziz, do przerwy 2-0! Podstawowym celem było teraz zachowanie czystego konta. Niestety - po dużym zamieszaniu w 59 minucie trafienie samobójcze zaliczył nasz stoper Bernauer. Taki wynik dawał wciąż oddech Bułgarom. Tymczasem nadeszła 87 minuta, kiedy to piłkę do siatki skierował van Dalen, zapewniając nam piękne, debiutanckie zwycięstwo - 3-1.

Gwardia - Ludogorec

Na rewanż do Bułgarii jechaliśmy na zdecydowanie większym luzie, pamiętając przy tym, że dwie bramki dla rywali kompletnie odmienią sytuację. Podstawowy skład nie zawiódł jednak po raz kolejny...

Ludogorec - Gwardia

Jak widać powyżej, w 4. rundzie eliminacyjnej jesteśmy prawdziwym outsiderem. Wydaje mi się, że poziom rozstawionych rywali prezentuje się bardzo podobnie, z żadnym z nich nie będziemy uchodzić za faworyta. Do ostatniej rundy podchodzimy już jednak na luzie - osiągnęliśmy wiele, mamy zapewniony awans do Ligi Europy, w pojedynku o Champions Leaque nic nie musimy... Aczkolwiek awans, głownie finansowo, na pewno by nam nie zaszkodził...

Celtic Glasgow! Pierwszy mecz na Celtic Park!

Do pierwszego meczu przystępowaliśmy bez Koka (który już raz o tym wspominam, cała jesień bez naszego najlepszego gracza) i rezerwowego Karbowiaka. Zdecydowałem się także postawić na szpicy na Khanyile, który występował także w dwóch meczach z Ludogorcem.

Zmiany:

60 minuta: Arkadiusz Górka za Karela van Arnheima,

70 minuta: Franck Roy za Mejdi Ben Yahie,

77 minuta: Peter van Dijk za Sthembiso Khanyile.

Pierwsza połowa sensacyjna! Choć skończyło się bezbramkowo, to Gwardia osiągnęła przewagę zarówno w posiadaniu piłki, jak i liczbie oddanych strzałów. No i stworzyliśmy sobie stuprocentową sytuację, której nie wykorzystał jednak Camara... Druga odsłona wyglądała podobnie, aż w końcu nadszedł doliczony czas gry, 92 minuta...

Celtic - Gwardia

Żarty się skończyły - uzyskaliśmy fantastyczny wynik na Celtic Park, znacznie przybliżając się do bram piłkarskiego raju... Jesteśmy więc zobowiązani walczyć do końca i wywalczyć dla Gwardii Ligę Mistrzów... Ostatni mecz nie mogliśmy rozegrać jednak na Stadionie im. Stanisława Figasa w Koszalinie a na obiekcie im. Floriana Krygiera... W Szczecinie... No cóż - pomijając miasto i obiekt, ważne, że chociaż mamy gdzie grać.

Do spotkania znów przystępowaliśmy bez Koka i Karbowiaka, do których doszedł teraz Ben Yahia. Zastąpił go nominalny prawy defensor Franck Roy, gdyż lewy, Mateusz Hołowina, nie był do końca dysponowany. Zdecydowałem się także, po raz pierwszy, postawić od pierwszej minuty na szpicy na van Dijka, kosztem Khanyile.

Zmiany:

45 minuta: Nenad Suka za kontuzjowanego van Dalena,

62 minuta: Mateusz Hołowina za kontuzjowanego Francka Roya,

78 minuta: Arkadiusz Górka za Karela van Arnheima.

Widać, że Celtic podszedł do tego meczu poważnie - odpadnięcie byłoby dla nich katastrofą. Już w 3. minucie ich napastnik otrzymuje piłkę na 16 metrze, obraca się, strzela... Samo okienko 0-1. Całe szczęście, że w 10. minucie wyrównuje van Dijk, na którego postawiłem - 1-1. Do katastrofy doszło pięć minut później, kiedy straciliśmy drugą bramkę... W tym momencie to Szkoci zagrają w LM... Przerwa. W szatni przekonuje piłkarzy, że nie mają nic do stracenia, należy zagrać z zachowaniem pewnego luzu... Poskutkowało - już na początku drugiej połowy Aziz biegnie skrzydłem wrzuca wprost na głowę van Dijka a Holenderski napastnik pięknym strzałem głową zalicza swój dublet, przy okazji dając nam upragniony remis! Pozostało jednak jeszcze ponad pięćdziesiąt minut, w których sytaucje miały obie strony (Celtic w końcówce wręcz setkę), ale...

Gwardia - Celtic

... Nic się nie zmieniło! Jesteśmy w Lidze Mistrzów! Awans dał nam zawodnik, którego - gdyby nie kontuzja Koka - nie byłoby w klubie - Peter van Dijk zaczął pisać naprawdę romantyczną historię...

Tutaj wszystkie trafienia z rewanżu:

Nie ma co ukrywać, że awans do Champions Leaque zdecydowanie poprawił naszą sytuację finansową, która dotąd prezentowała się fatalnie. Przypominam - byliśmy o krok od wyrzucenia z gry w pucharach w tym sezonie!



Pod koniec sierpnia doszło do losowania grup. Znów występowaliśmy w roli outsidera...

Ostatecznie los skojarzył nas z Manchesterem City, Schalke 04 i CSKA Moskwa! Przede wszystkim mecz na City of Manchester Stadium powoduje u nas potworny dreszczyk emocji... Jednak po kolei...

Zaczynaliśmy "u siebie" (tj. oczywiście w Szczecinie) starciem z CSKA Moskwa. Zabrakło jedynie Koka.

Zmiany:

12 minuta: Arkadiusz Górka za kontuzjowanego Karela van Arnheima,

45 minuta: Nenad Suka za kontuzjowanego Arkadiusza Górkę,

70 minuta: Sthembiso Khanyile za Petera van Dijka.

Mecz ma niesamowity przebieg, a postacią pierwszej połowy staje się... Rezerwowy Arkadiusz Górka. W 12 minucie kontuzji doznał bowiem Holender van Arnheim, za którego pojawił się wspomniany wyżej Górka, który po minucie zrobił coś takiego...

Wpisał się od historii, zdobywając pierwszą bramkę dla Gwardii w Lidze Mistrzów. Długo sobie jednak nie pograł, gdyż tuż przed przerwą także doznał kontuzji i został zmieniony przez Sukę. W międzyczasie romantyczną historię kontynuował van Dijk, podwyższając nasze prowadzenie na 2-0. W drugiej połowie graliśmy już spokojnie, raz jeszcze pakując piłkę do siatki...

Gwardia - CSKA Moskwa

Po tak fantastycznym, sensacyjnym początku wybraliśmy się do Anglii na spotkanie z Manchesterem City. 11 lat temu graliśmy na tego typu obiektach:

A dziś przyszło nam zagrać w Manchesterze... Niesamowite!

Obok mnie dokładnie taką samą drogę przeszedł Aleksander Karbowiak, który w tym spotkaniu pojawił się na boisku z ławki... W starciu znów tylko bez Koka.

Zmiany:

61 minuta: Franck Roy za Nikolę Jokicia,

67 minuta: Aleksander Karbowiak za Ehaba Abdela Aziza

80 minuta: Sthembiso Khanyile za Petera van Dijka.

Nie bawiłem się w jakąś defensywę, autobusy i tego typu bzdety - zagraliśmy tak samo, jak zawsze. Na początku broniliśmy się dzielnie, jednak w końcu City pokazało klasę. W końcówce mieliśmy nawet setkę Karbowiaka, lecz i tak byłby to honorowy gol. Doświadczenie zdobyte.

City - Gwardia

Dalej wyjazdowy pojedynek z Schalke, gdzie Niemcy szybko wybili nam z głowy marzenia nawet o punkciku, pakując trzy trafienia. W końcówce odpowiedział Suka, lecz w doliczonym czasie gry rywale podwyższyli na 4-1.

Po rewanżowym, domowym starciu odczuwam jednak rozczarowanie po dziś dzień... Stwarzaliśmy sobie okazje po okazji, setkę po setce, były dwie poprzeczki... Aż mniej więcej po godzinie gry z niczego trafili Niemcy, ostatecznie wygrywając 2-0... W strzałach 31-13 dla nas... Naprawdę, powinniśmy ich rozbić, pech...

Bardzo ważnym starciem, w kontekście gry w Lidze Europy, był wyjazdowy mecz z CSKA Moskwa. Znów mieliśmy przewagę i znów... Nie udało się. Dodatkowo przez prawie pół godziny graliśmy w osłabieniu. Cóż...

CSKA Moskwa - Gwardia

Przed ostatnią kolejką wciąż mogliśmy się łudzić, że uda się zająć trzecie miejsce, lecz prawdę mówiąc , było to bardzo mało prawdopodobne. Do domowego starcia z City podeszliśmy inaczej - uważałem, że jest to nagroda dla moich piłkarzy za ich fantastyczną postawę w tych i ostatnich rozgrywkach a dla mnie - za te dziesięć i pół roku ciągłej pracy...

Zawieszonego Masiego na środku obrony zastąpił nasz młody wychowanek Kotorowski. Kolejny wychowanek, Karbowiak, wystąpił na lewym skrzydle za niedysponowanego Aziza

City miało optyczną przewagę, lecz w pierwszej odsłonie nie przyniosło to trafień. Pierwszy gol padł w 48 minucie i był... Naszego autorstwa! Tak tak, prowadziliśmy z potężną angielską drużyną! Piłkę do siatki skierował ofensywny pomocnik Joey van Dalen. Kilka minut później doszło jednak do katastrofy, po kolei... W 63 minucie rywale wyrównali a Bernauer żywiołowo kłócił się z arbitrem, będąc przekonany, że był spalony, po czym dostał drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę. W 64 minucie było już 1-2... City pokazało klasę a my głupotę, biorącą się zapewne z niedoświadczenia. Końcówka to jednak czysta magia - wrzutka w pole karne Obywateli, w zamieszaniu piłka trafia do ustawionego mniej więcej na 5. metrze Chelebieva, który spokojnym, technicznym strzale wyrównuje! 2-2! Niedługo później po prawej stronie urywa się Camara i ma przed sobą tylko bramkarza... Nie wykorzystuje! Ostatecznie remisujemy 2-2, pokazując charakter i wyrównując w osłabieniu. Miłe zwieńczenie naszej europejskiej przygody.

Gwardia - City

Podsumowanie:

Mamy za sobą doprawdy fantastyczne rozgrywki - obroniliśmy mistrzowski tytuł, triumfowaliśmy w Superpucharze i przeżyliśmy znakomitą przygodę w Lidze Mistrzów. Nie wyszło tylko w krajowym pucharze. Sezon dostarczył wiele emocji, zwrotów akcji - nawiązuje przede wszystkim do pamiętnego dwumeczu z Celticiem - i spełnił moje wszelkie oczekiwania. Jasne - w spotkaniach z Schalke, CSKA czy nawet w ostatnim z City (przy 2-2 setka Camary), dopadał nas pech, ale nie przesadzajmy. Na ten moment i tak osiągnęliśmy wiele.

Świetnie spisywali się zawodnicy - bardzo pewnie grała obrona, dobrą robotę wykonywali pomocnicy (Camara np. w 42 meczach 17 goli i 16 asyst), a i w ataku wyglądało to także korzystnie. W pierwszej rundzie rządził tam Peter van Dijk (łącznie 44/16/7), który - jak już wspominałem - napisał świetną, romantyczną historię, gdyż tak naprawdę w klubie nie powinno go być! Wiosną odciążył go wracający Kok (17/13/1). Podobnie bardzo dobrze spisywał się drugi zawodnik, występujący tylko w drugiej cześci - bramkarz Drągowski (18 meczów - 11 czystych kont przy 11 straconych bramkarz - świetny bilans)!

Co dalej? Na pewno podstawą będzie utrzymanie obecnego składu (a jak co roku posypią się oferty przede wszystkim za Koka i Camarę...). Cel pozostanie niezmieniony - faza grupowa jednego z europejskich pucharów. Dopiero raczkujemy w Europie - powalczymy o Ligę Mistrzów (tym razem od drugiej rundy eliminacyjnej), ale Ligę Europy też przyjmiemy z radością.

Infrastruktura:

Fatalna sytuacja finansowa panująca wcześniej sprawiła, że nie mieliśmy możliwości rozbudowywać ani bazy treningowej, ani obiektów młodzieżowych. Pierwsza, podstawowa modernizacja obiektów młodzieżowych, miała miejsce dopiero teraz, po awansie do Champions Leaque. W podobnym momencie zarząd zgodził się także zbudować nam nowy obiekt.

Puchar Narodów Afryki:

Na sam koniec ciekawostka - zawsze cieszą mnie debiuty i sukcesy w reprezentacji naszych, przede wszystkim polskich, zawodników, jednak teraz nadarzyła się okazja, aby wspomnieć o kimś innym. Konkretnie chodzi o naszego tunezyjskiego lewego obrońcę Mejdi Ben Yahie, który wystąpił podczas rozgrywanego w styczniu 2025 roku Pucharu Narodów Afryki, gdzie odniósł wraz ze swoją reprezentacją wielki sukces. Wygrali PNA a Yahia w decydującym starciu został wybrany graczem meczu!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.