Piłkarze z Białorusi są zazwyczaj dość tani, a do tego niektórzy z nich potrafią prosto kopnąć piłkę, swoją drogą wydaje mi się, że robią to lepiej niż nasi rodacy, przecież ich drużyny w miarę regularnie grają w Lidze Mistrzów, a takie BATE Borysow jest złożone główwnie z krajowych zawodników. A przecież nie takd awno toczyli udane boje z Juve czy Realem Madryt, w najbardziej elitarnych rozgrywkach świata. Dlatego białoruski kierunek wydaje mi się bardzo ciekawy, zwłaszcza gdy ktoś prowadzi polski zespół. Ihar Shytau urodził się 24 października 1986 roku w Połocku. Piłkarską karierę rozpoczynał w Dinamo – BNTU Mińsk, następnie przeszedł do FK Smiena Mińska, a w 2005 roku dołączył do Dinamo Mińsk. Rok później trafił do Torpedo Żodzino, w barwach którego rozegrał 78 meczów, zdobył w nich 2 bramki. Kolejnym jego klubem było wspomniane już BATE Borysow. Dla tej drużyny wystąpił w 60 spotkaniach. Na listę strzelców wpisał się 4 razy. W sezonie 2011/12 za prawie 7 milionów złotych przeszedł do Dinamo Moskwa. W rosyjskiej drużynie rozegrał dotychczas 2 mecze. Reprezentant Białorusi jest waleczny, zdeterminowany i pracowity. Potrafi się ustawić w odpowiednim miejscu na boisku, oraz współpracować z kolegami z zespołu. Swoimi błyskotliwymi zagraniami zaskoczy niejednego przeciwnika. Świetnie wyglądają jego atrybuty fizyczne. Najniższą wartość ma skoczność, która nie jest kluczowym atrybutem bocznego obrońcy, a i ona stoi na niezłym poziomie. Jak przypadło na solidnego defensora potrafi on odbierać piłkę nawet najlepszym rywalom. Jeśli kiedykolwiek obiło Wam się o uszy nazwisko Szitow lub Szytau i podobała się Wam gra tego zawodnika, to zachęcam do kupienia Ihar Shytau, gdyż jest to ta sama osoba. Na pewno gracz Dinamo Moskwa, może być ciekawym rozwiązaniem na prawą obronę dla wielu zespołów średniej klasy.