W Bytomiu zaczęliśmy od mocnego uderzenia, a raczej
Pavulon mocno uderzył. W 4 minucie młody pomocnik otrzymał dobre podanie od M8 tuż przed pole karne, przymierzył i strzelił piękną bramkę w samo okienko.
1:0 dla CM Rev.
Później jakoś nie kwapiliśmy się do ataków, ograniczając się do długich akcji z dużą liczbą podań, czyli to co lubimy najbardziej. Do przerwy schodziliśmy prowadząc i nie zapowiadało się, żeby wynik miał ulec zmianie.
W drugiej połowie znów graliśmy spokojnie i pewnie. Kataklizm nadszedł w 83 minucie. Wujek głupio faulował w polu karnym i sędzia nie miał żadnych wątpliwości, wskazując pewnie na wapno.
Do piłki podszedł Rozmus, odetchnął głęboko i strzelił…
A Henkel jak zwykle, fantastycznie i niesamowicie wybronił. Mimo to Rozmus szybko dobiegł do futbolówki i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce.
CM Rev 1:1 Polonia Bytom. Wielka szkoda.
***
***
Z Widzewem raz zremisowaliśmy, ale przed ligowym starciem głęboko wierzyłem w zdobycie trzech punktów. Jakby nie było łódzka drużyna najmocniejsza nie jest.
- Dzisiaj 3 punkty. Innej opcji nie ma, nie możemy stracić kontaktu z czołówką!
- Będą trzy punkty! – zawołał Wujek Przecinak, bardzo pewny siebie.
- Wierzę – odpowiedziałem sucho. Nadal byłem zły za głupiego karniaka z bytomską Polonią. – Pucek, dzisiaj siedzisz. De Raph wyjdzie w pierwszym składzie.
Na bramki musieliśmy czekać ponad 40 minut. Wreszcie w 43 minucie po centrze Reportera obrońcy wybili piłkę przed pole karne, skąd o uderzenie pokusił się Jakubkwa. Piłka jednak odbiła się od Widzewiaka i spadła pod nogi wbiegającego w szesnastkę Reportera. Skrzydłowy zachował zimną krew i wystawił piłkę Przecinakowi. Wujek z 5 metrów z łatwością strzelił gola.
W przerwie zdjąłem A. de Rapha i wpuściłem Pucka. Niezawodnego Pucka.
W 50 minucie Pavulon wykonywał rzut rożny. Fabiniak rozminął się z piłką, a Pucek z najbliższej odległości zdobył bramkę. 2:0, dobra nasza!
W 59 minucie Pavulon odebrał piłkę na połowie i szybko uruchomił niekrytego Pucka. Napastnik wbiegł między obrońców, przełożył piłkę i uderzył obok wychodzącego bramkarza. CM Rev prowadzi 3:0!
Na koniec jeszcze kilka ataków i ostatecznie pewne zwycięstwo Rewolucji.
***
Kilka dni później...
Dowódca czekał na niego za biurkiem, patrząc przez okno. Mężczyzna zdjął rękawiczki, podszedł niepewnym krokiem i usiadł naprzeciw niego.
- Pozwoliłem ci usiąść? – zapytał Dowódca wciąż spoglądając przez okno.
- Prze…
- Nie przepraszaj. Za późno na przeprosiny. Czas się skończył.
- Słucham? – zapytał.
- Nie potrzebujemy cię. Zawaliłeś sprawę, CM Rev gra jak z nut, trener okazał się strzałem w dziesiątkę. Zrobisz to sam? – zapytał, wyciągając z szuflady pistolet. Mężczyzna pobladł.
- Mam się…
- Tak, zabić, o ile chcesz chronić swoją rodzinę. Mogę ci w tym pomóc, ale wtedy nie tylko ty zginiesz.
- Ja… no dobrze – westchnął, ubrał rękawiczki i wziął pistolet do ręki. - Daj mi się pożegnać z rodziną...
- Wpadnę na twój pogrzeb – odpowiedział z uśmiechem Dowódca.
***
W przedostatniej kolejce rundy jesiennej graliśmy z Wisłą Kraków. Po remisie w Pucharze Ekstraklasy miałem nadzieję na korzystny rezultat.
- Jaki dziś wynik? – pytali dziennikarze.
- Oby korzystny – powiedziałem z uśmiechem.
- Nie wygląda pan na zdenerwowanego.
- A mam powody? Forma drużyna jest bardzo dobra i nikogo się nie boimy.
- A co pan powie o…
- Ty sukinsynu! – krzyknął ktoś, przedzierając się przez tłum dziennikarzy. Jan Tomaszewski.
Wstałem zdenerwowany.
- Słuchaj, ty, ty… - ryczał Tomaszewski. – Ty… jak cie kopna w dupę to ci szpic gębą wyjdzie! – wrzasnął, rozbawiając kilku dziennikarzy.
- Teraz ty słuchaj – odpowiedziałem spokojnie. – Zamknij ryj jak do mnie mówisz!
- Ty skurwysynu… - sapnął Tomaszewski idąc w moją stronę.
- Co, pizdochlaście?
Tomaszewski rzucił się w moją stronę, nie zauważając biegnących za nich ochroniarzy. Dobrze zbudowani mężczyźni przewrócili go na ziemię, obezwładnili i siłą wywlekli z sali.
- Jeszcze się policzymy! – wrzasnął obolały Tomaszewski.
Podenerwowany wróciłem do szatni.
- Idzie nam świetnie, fachowcy załamują ręce, bukmacherzy nie wychodzą z łazienki. Na początku sezonu za nasze zwycięstwo dawali 5000 za każdą postawioną złotówkę, teraz dają 50. Pokażmy dziś, że Wisłę też można pokonać!
Zaczęło się dobrze, od naszych ataków. Cios padł z najmniej spodziewanej strony. Reporter próbował podać, a piłkę „na pałę” wybił Głowacki. Niestety ta pała była bardzo dokładna. Niedzielan wykorzystał swoje przyspieszenie i w sytuacji sam na sam nie pomylił się.
Do przerwy 1:0 dla Wisły.
W szatni piłkarze wyglądali na załamanych.
- Atakujmy, tylko tyle. Straciliśmy głupią bramkę, teraz trzeba mądrze nadrobić.
Niestety, w drugiej połowie kontuzja dopadła Pucka. Zrezygnowany wpuściłem A. de Rapha, szczerze wątpiąc w jego umiejętności. Niepotrzebnie.
W 79 minucie Pavulon szybciej dobiegł do piłki i końcem buta podał do de Rapha. Napastnik nie wpadł w pole karne, tylko przymierzył i strzelił w samo okienko, wyrównując wynik.
Mecz dalej był bardzo wyrównany i zapowiadało się na remis. W końcówce Wisła miała ostatni rzut rożny, zaraz sędzia miał zagwizdać po raz ostatni. Precyzyjna wrzutka, najwyżej wyskoczył Kmiecik i strzelił na 2:1. Sędzia nawet nie pozwolił wznowić gry.
***
Dowódca stał przy oknie, spoglądając na dzieci bawiące się na placu zabaw.
- Wzywał mnie pan? – zapytał grubym głosem mężczyzna stojący w drzwiach.
- Wejdź – odpowiedział krótko Dowódca.
Odwrócił się i spojrzał na niego. Mężczyzna był wysoki, czarnoskóry, trzymał w ręku okulary przeciwsłoneczne.
- Widzisz, Adam zawalił sprawę. Nie wykonał powierzonych mu zadań i musiał za to odpowiedzieć. Ale potrzebuję kogoś do zadań specjalnych. Wiem, że jesteś najbliżej CM Rev i masz tam bezpośredni dostęp. Jesteś wart dużo więcej niż Adam.
- Co się z nim stało? – zapytał.
- Zabił się z rozpaczy. Przykro mi, wiem, że dobrze się znaliście. Zapytam więc, chociaż nie przyjmuję odmowy: wykonasz powierzone zadania.
- Tak – odpowiedział bez namysłu mężczyzna.
- Witaj w drużynie, Saiid.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ