La Liga Santander
Ten manifest użytkownika hidalgo przeczytało już 2027 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Po hucznym przyjęciu powitalnym jakie urządził Prezes, zrobiłem mały remanent. Przejrzałem wyniki z poprzedniego sezonu i obejrzałem tabelę.
Tabela:
Moja drużyna niewątpliwie potrzebowała wzmocnień. Na gwałt potrzebowaliśmy skrzydłowego, defensywnego pomocnika, oraz rezerwowego bramkarza. Przydałby się jeszcze dobry defensor, który uspokoiłby grę. Możliwości finansowe były zerowe. Co gorsza, nasz najlepszy bramkarz, Diego Alves uparł się, że Almeria nie jest miejscem na jego ambicje. Mam zakodowane w umyśle, że lepszy słaby, lecz ambitny zawodnik, niż butny gwiazdor. Dlatego sprzedałem Diego, za 5,75 mln Ł do Palermo. Wtedy mogłem wzmocnić zespół.
Wzmocnili nas:
Skrzydłowy, Javier Del Pino z Numancii, za 2,7 mln Ł.
Z wolnego transferu udało nam się pozyskać Aldo Duschera.
Ostoją defensywy miał być Avci Koray pozyskany za darmo z Manisasporu.
Na zasadzie przyszłościowego wzmocnienia przyszło do nas dwóch graczy:
Napastnik Ransford Osei, którego od razu wypożyczyłem do Eindhoven:
Oraz Gordon Dunbar, który ten sezon spędzi w Roquetas:
Tymczasem Grosik, czyli Kamil Grosicki nie grał jak od niego oczekiwałem. Po rozmowie z nim okazało się, że przyczyną jest pobliski salon gier. Stwierdziłem, że trzeba się tam udać, aby porozmawiać z dyrektorem, na temat Grosika.
Była to typowa mordownia.Składała się z dwóch pokoi: w jednym stała ruletka, a w drugim ludzie do siebie strzelali. W obu pokojach unosiła się licha imitacja powietrza składająca się głównie z papierosowego dymu. Podobno w drugim pokoju był poker. Twarz krupiera wydała mi się znajoma. Zaniepokoiło mnie to, że chwilę po tym gdy mnie ujrzał, popędził na zaplecze. Okazało się, że Szanowny Pan Dyrektor jest chwilowo nieobecny. W związku z takim obrotem sprawy z niemałą ulgą opuściłem ten dom rozpusty. Przy wyjściu czekali jacyś mało sympatyczni panowie. Na wszelki wypadek, postanowiłem nie mówić im "Do widzenia". Gdy obróciłem się do nich tyłem coś zaczęło się dziać. Podjechała jakaś limuzyna, poczułem jakiś worek na głowie, i znalazłem się w jakimś ciasnym pomieszczeniu. Chyba był to bagażnik. Westchnąłem ze zmęczeniem, i zastanawiałem się, jakich argumentów użyję, aby nie strzelali mi w głowę.
Pierwszy wysiadł kierowca, i wyrzucił mnie z bagażnika. Potem wychodzili kolejno: szef, dwóch niesympatycznych panów oraz krupier.
- Wiesz dlaczego tu jesteś? - spytał szef.
- Zanim mnie zabijecie mam dla was korzystną propozycję! -to zdanie całą podróż chodziło mi po głowie czekając aby je wypluć.
Poczułem silne uderzenie w twarz.
- Odpowiadaj na pytania, szmato! - krzyknął jeden z nich, chyba ten który mnie uderzył.
- Wiem. Jestem tu po to, aby zapłacić głową za swoje błędy. - pomyślałem, że nawet szef lubi jak mu się kadzi.
- Dobra odpowiedź. A wiesz kto będzie strzelał?
- Nie.
- Wszyscy.
- Mogę wypowiedzieć ostanie zdanie?
- Mów.
- Jeśli mnie nie zabijesz dam ci resztę funduszu transferowego!
- Czyli ile?
- Trzy miliony funtów szterlingów.
- Jak tak to podyskutujemy. Opuście broń chłopcy.
Westchnąłem z ulgą. "Uratowany" pomyślałem. Następnie zapisałem numer, konta, zobowiązałem się przekupić księgowego, oraz zgodziłem się na procent z transferów dla tych pijawek. W miłej atmosferze zostałem odwieziony do biura. Tymczasem nie mieliśmy rezerwowego bramkarza. Nie mieliśmy także pieniędzy więc pozostał nam tylko jeden sposób: Wypożyczyć!
Po długich poszukiwaniach, znaleźliśmy w końcu frajera, który chciał grać przez cały sezon na ławce Almerii. Był to Polak, Wojciech Szczęsny.
Okienko transferowe skończyło się i trzeba było myśleć o przygotowaniach do sezonu. Rozegraliśmy kilka sparingów, z których jestem zadowolony. Myślę, że w tym sezonie nie spadniemy.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Scout = dobry taktyk? |
---|
Wyznaczając scouta do obserwacji następnego rywala, zwracaj uwagę na wartość atrybutu Wiedza taktyczna. Dzięki temu będzie on w stanie trafnie zasugerować rodzaj treningu przedmeczowego oraz proponowane ustawienie. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ