Serie A TIM
Ten manifest użytkownika hidalgo przeczytało już 1362 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Postanowiłem zadzwonić do Nicole. Po długiej rozmowie umówiliśmy się do romantycznej kawiarni w środku parku.
Tymczasem, po długich i uciążliwych walkach z zarządem Realu Madryt, udało się sfinalizować wypożyczenie Roystona Drenthe. O obsadę lewej flanki nie musiałem się martwić. Wszystko wydawało się być piękne. Po załatwieniu papierkowej roboty i konferencji prasowej, na której "Drętwy" został przedstawiony, udałem się na spacer. Za dwa dni gramy u siebie z AS. Romą - dość niewygodnym przeciwnikiem na inaugurację sezonu. Zagramy ustawieniem 4-5-1, z Edinsonem Cavanim na szpicy. Liczę na fantastyczny doping, ambitną grę i korzystny rezultat.
Następnego dnia napłynęła fantastyczna wiadomość - z młodzieżówki Realu przechodzi do nas perspektywiczny obrońca - Marcos Alonso. Będzie dobrym zmiennikiem dla Roystona, a w przyszłości świetnym graczem. Już teraz mógł się pochwalić dobrymi atrtybutami:
***
W końcu nadszedł pamiętny dzień meczu z Romą. Po krótkiej rozmowie w szatni, w której zakrzyknąłem: Grajcie dla kibiców! zespół wyszedł na murawę, a ja powędrowałem w kierunku ławki trenerskiej. Spojrzałem w kierunku loży dla VIP'ów. Dostrzegłem tam panią prezes Romy, pana prezesa Palermo i pana SZEFA. Obecność tego ostatniego mnie zdziwiła i zaniepokoiła. Czyżby od wyniku meczu zależało moje życie lub zdrowie?...
W pierwszej połowie Roma rozgrywała ataki pozycyjne, które zazwyczaj rozbijały się na naszym 35 metrze. My zdobywaliśmy się jedynie na kontrataki. Jeden z nich przyniósł rzut rożny. Po wrzutce w pole karne piłkę wybito na 25 metr gdzie już czekał na nią Antonio Nocerino. Oddał on plasowany strzał. Trybuny oszalały. Ja cieszyłem się nie mniej, ponieważ zauważyłem uśmiech satysfakcji na twarzy Szefa.
W przerwie kazałem więcej grać piłką i ostrzej ją odbierać. W drugiej połowie przeważaliśmy. Zespół stosował się do moich poleceń. Lecz nie byłem spokojny, ponieważ znudzenie wyraźnie malowało się na twarzy mego zwierzchnika. Podszedłem więc do linii i zakrzyknąłem: Piłka do napastników! Wtedy sfaulowano Igora Budana, który wszedł w przerwie. "Drętwy" podszedł do wolnego. Podbiegł, uderzył i... zaczął się cieszyć. Cieszyliśmy się wszyscy, cieszył się nawet Szef. Jakoś dociągnęliśmy do końca meczu. W szatni pogratulowałem zespołowi udanego wejścia w sezon i zacząłem iść w kierunku drzwi prowadzących NA ZEWNĄTRZ. Wtedy złapali mnie dwaj goryle Szefa, Urban i Mario. Zostałem zaprowadzony do loży VIP'ów.
Na stadionie zgaszono reflektory i loża napełniła się tajemniczym półmrokiem. W tym półmroku majaczyły kontury dwóch postaci.
Mario zapalił światło. Dostrzegłem Szefa i Pana Prezesa.
- Witaj Antonio - zagaił rozmowę mój chlebodawca.
-Witam.
- Razem z Vito jesteśmy z ciebie zadowoleni. Wygraliśmy i kibice są wniebowzięci. Lepiej dla ciebie, aby po każdym meczu było tak samo.
- Rozumiem i dziękuję.
- Po każdym meczu będziesz tu sprowadzany na podobne podsumowanie.
- I pamiętaj, że każdy mecz może być twoim ostatnim. - dodał Szef, zwany przez Pana Prezesa Vito.
Po tej wybornie przeprowadzonej rozmowie motywującej zostałem bezpiecznie odtransportowany do domu. Wziąłem prysznic i poszedłem spać.
***
Rano obudził mnie budzik. No, pięknie 9:56. O pierwszej spotkanie ze sztabem, a o jedenestej spotkanie... z Nicole. Umyłem się i ubrałem. 10:45. Świetnie, zdążę jeszcze kupić jakieś kwiatki.
Do kawiarni przyszedłem wcześniej. Po pięciu minutach w drzwiach pojawiła się ONA. Przez chwilę zlustrowała wzrokiem stoliki, aż w końcu zauważyła mnie. Podeszła i powiedziała:
- Witaj
- Cześć. Napijesz się czegoś?
- Może kawy.
Kelnerka przyjęła od niej zamówienie. Wtedy padło to pytanie, na które tak długo czekałem:
- Antonio... Co się stało POTEM?
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Lubisz to? |
---|
Jeżeli korzystasz z Facebooka, wpadnij na profil CM Rev, kliknij "Lubię to" i bądź na bieżąco ze wszystkim nowościami dotyczącymi świata Football Managera oraz oficjalnej strony serii w Polsce. Jest nas już ponad 12 tysięcy. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ