La Liga Santander
Ten manifest użytkownika Magicc przeczytało już 3513 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Wchodzącego do szatni trenera powitał ogłuszający okrzyk radości dobywający się z wielu gardeł. Kilku zawodników od razu porwało Gontarewicza na ramiona, co w połączeniu z niskim sufitem nasunęło szkoleniowcowi Atlético myśl o poważnym urazie czaszki. Gdy rozentuzjazmowani piłkarze postawili go wreszcie na ziemi (Gontarewicz lekko się zatoczył, nadal mając gwiazdy przed oczami) i przestali śpiewać klubowe przyśpiewki, trener zabrał głos.
- Panowie, kurde, chapeau bas! - obecni w zespole Francuzi uśmiechnęli się, reszta patrzyła wzrokiem pełnym niezrozumienia - Tak ogolić Real jak wy to zrobiliście to mało komu się udaje.
Gontarewicz musiał nadal trochę podnosić głos, bo jego słowa zagłuszał dobiegający ze stadionu ryk tysięcy kibiców - tam na pewno było zdecydowanie cieplej niż zapowiadane na ten grudniowy wieczór zero stopni. Wszyscy świętowali wygrany 3:0 mecz przeciwko odwiecznemu rywalowi. Wynik mógł być jeszcze okazalszy gdyby Babacar, a później także Hulk nie próbowali przestrzelić Casillasa na wylot przy każdej sytuacji sam na sam. Na obronę tego pierwszego należy dodać, że mimo wszystko zdobył gola.
- Khouma, ja nie wiem jak Ty to robisz, ale chłopie, nie przestawaj - powiedział trener klepiąc po ramieniu rozradowanego Babacara - Co tu dużo mówić, wszyscy zagraliście po mistrzowsku. Teraz tylko tak trzymać, tak trzymać! Macie cholerne prawo do świętowania, ale w granicach rozsądku. Pamiętajcie, jutro wracamy do normalnych treningów!
To powiedziawszy wyszedł z szatni udając się na konferencję prasową. Ta niczym go nie zaskoczyła. Show jak zwykle ukradł Mourinho, który przez większość czasu wylewał swoje żale na temat niesprawiedliwego sędziowania, faworyzowania Atlético i jego zdaniem wziętej z kosmosu czerwonej kartce dla Darijo Srny. Jednym słowem - rutyna. Komentarz Gontarewicza ograniczył się do podziękowań dla swoich piłkarzy i kibiców, oraz zapewnień, że po tym spotkaniu forma jego zespołu wreszcie się ustabilizuje.
Sam bardzo na to liczył. Nie można było co prawda powiedzieć, że forma mistrzów Hiszpanii była słaba - w lidze jak dotąd nie przegrali, a jedynie raz podzielili się punktami z Deportivo (które po prostu zdawało się mieć patent na zespół z Madrytu), ale często zdarzało się, że zwycięskie bramki padały dopiero pod sam koniec meczu. Koszmarem była za to Liga Mistrzów - zaliczona na własnym terenie porażka z Club Brugge i remis z Zenitem mocno skomplikowały zadanie Gontarewiczowi, zwłaszcza że po letnich wzmocnieniach wszyscy wróżyli Atlético łatwą i przyjemną przeprawę przez fazę grupową. Tymczasem owe wzmocnienia zawodziły. David Silva, którego sprowadzono z Manchesteru City za astronomiczną kwotę 25,5 miliona euro został obwołany najdroższym rekonwalescentem świata, a Matias Ezequiel Schelotto (17,5 miliona przelane na konto Sportingu Gijón) zupełnie nie potrafił dopasować się do gry zespołu. Jedynie ściągnięty za darmo Miralem Pjanic grał na przyzwoitym poziomie, coraz częściej wygryzając Moutinho z pierwszej jedenastki.
Na szczęście wraz z biegiem czasu sytuacja zaczęła się poprawiać - Silva co prawda nadal spędzał sporo czasu w różnego rodzaju szpitalach, ale za to Schelotto zaczął częściej pojawiać się na boisku i to z coraz lepszym skutkiem. Bywało, że prezentował się nawet lepiej od swojego głównego rywala do gry na prawym skrzydle, czyli Sergio Agüero.
Gontarewicza z rozmyślań wyrwało pytanie jednego z dziennikarzy.
- Panie trenerze, czy to prawda, że ma pan w planach sprowadzenie do klubu Neymara?
- Słucham...? Ach, tak, Neymar... - szkoleniowiec podrapał się po głowie - Musi pan zrozumieć, że nawet gdybym chciał, nie mógłbym w takich okolicznościach potwierdzić tych doniesień. Neymar oczywiście ma niesamowite umiejętności, ale trzeba się zastanowić czy warte tak wygórowanej ceny jak ta stawiana przez Santos. Zwłaszcza, że w zespole panuje już i tak duża konkurencja na pozycjach, na których gra Brazylijczyk.
- Nieoficjalnie wiadomo, że Santos oczekuje minimum 40 milionów euro, może to pan potwierdzić?
- Niestety, obawiam się, że nie mogę. To zdecydowanie wykracza poza zakres moich obowiązków, musi pan to zrozumieć.
- Czy w takim razie znaczy to, że nie jest pan zainteresowany kupnem tego zawodnika?
- Bez urazy, ale obawiam się, że tak szczerze mówiąc to gucio to pana obchodzi. Miło się z państwem gawędziło, jednak chwilowo musimy się rozstać, nad czym niezmiernie ubolewam. Buenas noches!
* * *
STATYSTYKI, TABELKI I TAKTYKI
czyli to co tygrysy lubią najbardziej, olé!
Atlético Madryt 3:0 Real Madryt
Ustawienia:
* LINK do taktyki *
Liga Hiszpańska (tabela):
Liga Mistrzów (grupa H po pięciu kolejkach; tabela):
Inne ważne mecze z tego sezonu:
Superpuchar Hiszpanii (Atlético vs Barcelona):
1. mecz:
Rewanż:
Superpuchar Europy (Chelsea vs Atlético):
* * *
Kliknij na screeny żeby je powiększyć i cieszyć się doskonałą jakością obrazu (poza tabelkami, one chyba są wystarczająco czytelne).
I jak zwykle proszę wszelkie pytania, sugestie czy opinie (np. na temat taktyki) zamieszczać w komentarzach.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Poluj na regena |
---|
Po 18 marca każdego roku (dzień po urodzinach CM Rev) warto rozglądać się za utalentowanymi regenami w polskich ligach. Jest to data „powstawania” nowych graczy, automatycznie dodawanych do bazy przez silnik gry. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ