Dzięki "Falandze" w grze obronnej, jak i ofensywnej, nasz zespół praktycznie nie ma luk - każdy sektor boiska jest zabezpieczony przez któregoś z zawodników drużyny przez nas prowadzonej. Zdarzają się jednak wpadki, często prosty błąd środkowego obrońcy skutkuje utratą bramki, ale to być może zależy od klasy zawodników. W ataku gra wygląda dynamicznie, piłkarze czesto wychodzą na pozycje. Nie ma co prawda wysypu goli, ale przy doborze odpowiednich wykonawców wszystko powinno chodzić jak w szwajcarskim zegarku. 

Cieszy z pewnością pewna uniwersalność tej taktyki, jeżeli chodzi o grę na wyjazdach i u siebie. Nie jest to jednoznacznie ofensywna strategia, dzięki czemu dobrze sprawuje się na obcym stadionie. Myślę, że przy tak odpowiedzialnym ustawieniu zawodników w obronie słabsze zespoły będa grać na "Falandze" równie dobrze. Obawiam się jednak, że silniejsze kluby stosujące taktykę Marcina22 będą musiały grać nieco odważniej jeśli chodzi o atak - zmiana filozofii skrzydłowych powinna załatwić sprawę.

Cieszy skuteczny sposób wykonywania pośrednich rzutów wolnych i inne niż do tej pory rozgrywanie rzutów rożnych.