Narodowość:
Polska
Klub:
Jagiellonia Białystok
CA:
90
PA:
-7
Wartość:
€ 7 tys.
Noga:
Prawa
„Jaga, Jaga, Jaga, Jagiellonia” – tak krzyczą na meczach i podczas spotkań towarzyskich kibice Jagiellonii (pozdrowienia dla FYM’a i Vamiego). Ten sam okrzyk wydałem z siebie, gdy udało mi się wreszcie sprowadzić Macieja Majewskiego. Dlaczego zareagowałem, aż tak entuzjastycznie? Na Majewskiego polowałem równie długo jak na Tima Matavza. Czapliński od początku był nie do wyciągnięcia, ale Majewski wydawał się całkiem realnym transferem. Niestety Maciej także okazał się marudnym okazem. Od razu chciał Bentleya, 1000 funtów tygodniowo i dziewoję do towarzystwa w stylu Cheryl Tweedy. Przez dwa lata nie mogłem mu tego zagwarantować. Dopiero po naszym awansie do League Two zgodził się podpisać kontrakt. Zamiast Bentelya dostał Ładę, zamiast Cheryl Tweedy znaną rezydentkę trasy białostockiej Ludmiłę. Odrobina ojczyzny w Anglii mu nie zaszkodzi. Przynajmniej szybciej się zaaklimatyzuje. Pensyjkę także dostał skromną. Drobne 325 funtów tygodniowo to pestka dla takiego „giganta” jak Blyth. Solenia miałem z Majewskim prawie tyle samo co z Matavzem.
Maciek Majewski jest zdecydowanie tańszy od Piotra Czaplińskiego, ale niekoniecznie gorszy. Może nie ma takiego talentu, ale równie dobrze sprawuje się między słupkami rtęci. Jego początkowe atrybuty nie wprawiają w ekstazę. Wystarczy, że powodują lekkie mrowienie w okolicach bioder. Majewski jest mocny fizycznie, bardzo zwinny i sprawny. Bardzo przyjemnie prezentują się jego atrybuty bramkarskie. Niestety Polak nie jest najsilniejszy pod względem psychicznym i to raczej się nie zmieni. Na szczęście bardzo dobrze rozwija się pod względem siły i umiejętności bramkarskich. Po trzech latach wygląda naprawdę dobrze. Wraz ze wzrostem umiejętności rośnie także cena Maćka. Na początku można go wyciągnąć za bardzo małe pieniądze. Po kilku latach trzeba się już liczyć z wydatkiem rzędu 100 tysięcy euro.
Wróżby z herbacianych fusów mówią, że Majewski sprawdzi się prawie wszędzie. W moim Blyth jest gwiazdą. Kilku znajomych menedżerów doniosło mi, że bardzo dobrze radzi sobie słabszych klubach z Bundesligi. Nic tylko go kupić. Gwarantuję, że się nie zawiedziecie.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ