Narodowość:
Brazylia
Klub:
Vitória
CA:
101
PA:
142
Wartość:
€ 1,2 mln
Noga:
Prawa
Raportów z Ameryki Południowej, a konkretnie z Brazylii, ciąg dalszy. Po części można to wytłumaczyć trwającym jeszcze Copa America 2011, ale z drugiej strony kiepskie to tłumaczenie, bo tutaj mamy Brazylijczyka na Brazylijczyku, czyli coś, czego w finale, ba! nawet w półfinale wspomnianej imprezy nie uświadczysz (sic!). Miejmy tylko nadzieję, że twórcy FM-a - bogatsi o nowe doświadczenia - innym nacjom z tego kontynentu dadzą trochę więcej talentów. Wracając jednak do tematu, bo pewnie niecierpliwicie się, co też potrafi ten cały Alan Henrique, którego historię pewnie chcielibyście poznać.
Nie jest ona długa - urodził się w Belo Horizonte 19 czerwca 1991 roku, a karierę piłkarską rozpoczął w Vitorii, gdzie gra do dziś. Na początek dobra informacja dla prowadzących drużyny z naszej Ekstraklapy - że tak sobie przywłaszczę określenie używane przez pewnego redakcyjnego kolegę - Alan Henrique Ferreira Bastos Soares bez większego grymaszenia dołączy do polskiego zespołu. A jak donosi, wciąż oniemiały z wrażenia po zobaczeniu tego piłkarza w akcji, Axel22 - zawodnik ten na treningach nie próżnuje i nawet grzejąc ławkę podnosi swoje umiejętności tak, że po pewnym czasie nie ma się już wyjścia i trzeba dać mu szansę gry w pierwszym zespole, a wtedy nie ma zmiłuj dla kandydatów na jego pozycję. Alan dobrze kryje przeciwnika i odbiera piłkę, nieźle gra głową, jest sprawny i silny. Na boisku agresywny, waleczny i niesamowicie zdeterminowany, a poza nim prawie jak baranek. Taki potulny. Nie ma problemów z aklimatyzacją w nowym otoczeniu, nie lubi konfrontacji, a do tego jest lojalny. Jego niska podatność na kontuzje wywołuje już tylko płacz i zgrzytanie zębów u kolegów z zespołu chcących zająć jego miejsce, bo Alan nie ma problemów z utrzymaniem równej formy.
Jednak, jak to bywa w przypadku wyróżniających się zawodników polskiej ligi, po pewnym czasie zgłoszą się po niego bardziej uznane piłkarskie firmy. W tym przypadku to również nie oznacza niczego złego dla Waszego klubu, gdyż powinny zaoferować za niego niemałe pieniądze, zwłaszcza że - jak wieść gminna niesie - osiągając maksimum swoich możliwości Alan ma szansę nawet na debiut w reprezentacji Canarinhos. Nie pozostaje już nic innego, jak tylko polecić wysupłać trochę grosza i starać się wyciągnąć go z Vitorii. Powodzenia!
Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ