Narodowość:
Brazylia
Klub:
Dynamo Kijów
CA:
130
PA:
161
Wartość:
€ 2 mln
Noga:
Prawa
Gdy nie wiesz, kogo kupić do swojego zespołu, jest kilka potencjalnych kierunków, gdzie możesz rozpocząć poszukiwania. Bardzo modna Hiszpania, równie popularna Francja, wciąż tajemnicze Bałkany, a może trzeba spróbować szczęścia w Afryce? Wszystkie te propozycje są bardzo ciekawe, jednak tym razem postanowiłem uderzyć klasycznie. I tak znalazłem się w Brazylii, gdzie piłkarze rosną na drzewach i można ich zrywać częściej niż banany. Jednak gdy trafiłem na odpowiedniego zawodnika kazano mi zwijać manatki i wybrać się na Ukrainę, w ślad za bohaterem dzisiejszego opisu - Andre.
Andre Felipe Ribeiro de Souza za niewiele ponad dwa tygodnie będzie obchodził swoje dwudzieste pierwsze urodziny, a na świat przyszedł w Cabo Frio w stanie Rio De Janeiro. Zadebiutował w zespole ze swojego rodzinnego miasta - Cabofriense, jednak szybko przeniósł się do jednego z gigantów brazylijskiej piłki, a mianowicie do Santosu. Zagrał tam tylko osiemnaście razy, pakując piłkę do siatki siedmiokrotnie. Wszystko to dlatego, że wpadł w oko nadzianym Ukraińcom z Dynama Kijów, gdzie przeniósł się w lutym zeszłego roku za 8 milionów euro. Wystąpił tam jednak zaledwie 3 razy, a potem został wypożyczony najpierw do Bordeaux, a następnie do Atletico Mineiro. W kadrze Canarinhos zagrał cztery razy, debiutując 10 sierpnia 2010 roku przeciwko USA.
Spokojnie będzie brylował również i w FM-ie, gdzie już na początku gry może niektórych zachwycić. Ale tylko takich, którzy zachwycają się nawet jeśli w profilu nie ma żadnych 16 czy 17. Bowiem nasz sympatyczny Brazylijczyk to gracz solidny, który z pewnością rozwinie jeszcze swoje skrzydła. Zaczynając od atrybutów technicznych, Andre potrafi już bezproblemowo wykończyć akcję, nieważne czy strzałem po ziemi czy też po uderzeniu głową. Oczywiście, jak na obywatela Kraju Kawy, co najmniej znakomicie posługuje się piłką. Psychicznie jest to gracz prawie kompletny. Dobre opanowanie, gra bez piłki też nie szwankuje, jeśli chodzi o pracę na treningach to również nie powinniście mieć problemów. Można by tak wymieniać wszystkie atrybuty, ale trzeba zostawić trochę miejsca na cechy fizyczne. A tu też nie ma czego się uczepić - wytrzymałość? Proszę bardzo! Przyspieszenie? Ależ oczywiście! Szybkość? No pewnie! Tylko szkoda, że ta skoczność trochę odstaje, przy takiej grze głową trzeba, powtarzam, TRZEBA nad nią pracować, wtedy Andre będzie w powietrzu nie do pokonania.
Jeżeli chcecie już na początku gry otoczyć go ścisłą opieką, musicie objąć Bordeaux. Jeżeli możecie i zaczekać - cena latem 2011 roku powinna oscylować wokół 5 milionów euro. A warto. Postrachowi ligi francuskiej w sezonie 2017/18 na imię Andre.
Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ