Oto koszmar większości komentatorów sportowych - Anicet Abel Andrianantenaina urodzony w Antananarywie. Życzę panom Borkowi i Szpakowskiemu, żeby nigdy nie musieli łamać sobie języków na nazwisku owego pochodzącego z Madagaskaru napastnika. Bardzo chciałbym zamieścić tu jakiś szczegółowy opis Aniceta, ale niestety niespecjalnie jestem w stanie. Otóż informacje na jego temat ograniczają się do tego, iż urodził się on 13 marca 1990 roku, a swoją piłkarską karierę rozpoczął w drużynie Ajesaia w wieku 12 lat, by dwa lata później dołączyć do młodzieżowej drużyny AJ Auxerre. Obecnie nadal gra w zespole z Burgundii, ale w międzyczasie przeniósł się z juniorów do rezerw. Aha, 4 lipca 2007 roku Anicet zadebiutował w reprezentacji Madagaskaru. W Football Managerze Andrianantenaina jest całkiem dobrze rokującym napastnikiem - oczywiście nie można oczekiwać, że sprowadzony do czołowego klubu stanie się nowym objawieniem światowej piłki. To raczej zawodnik z widokami na bycie solidnym, ciężko pracującym piłkarzem z ligi o znacznie niższej renomie niż La Liga czy Premiership. Siłą Aniceta nie są niesamowite zdolności techniczne, ale właśnie determinacja i uwarunkowania fizyczne. Siła, kondycja, sprawność - to jego główne atuty. Można więc liczyć, że pozyskując go otrzymamy napastnika walczącego bark w bark z obrońcami rywali, który nigdy nie odstawi nogi i nie odpuści żadnej piłki. A samo Auxerre powinno sprzedać go bez żalu za cenę w granicach 2 milionów euro. Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.