Ostatnio lubię sobie posłuchać niemieckiego zespołu Liquido. Grają fajną muzykę, chociaż nie, grali, a nie grają. Nie istnieją od 2008 roku. Co ważniejsze, w składzie tego zespołu byli sami rodowici Niemcy, czego nie można powiedzieć o reprezentacji tego kraju. Nawet na lewej obronie zamiast Lahma czasami występuje Dennis Aogo. Ten stan rzeczy ewidentnie nie odpowiada Aryjczykowi z krwi i kości, który obecnie szlifuje swój talent w Bayerze Leverkusen czekając na swoją szansę od misia Yogiego. Bastian Oczipka - gdyby mieszkał w Polsce stałby na straconej pozycji za każdym razem, gdy ktoś przeczytałby jego nazwisko - urodził się 12 stycznia 1989 roku w Bergisch-Gladbach i od początku swojego życia chciał zostać skoczkiem narciarskim. Niestety rodzice, widząc co się święci, postanowili zmusić go do biegania po lewej stronie obrony jakiegoś szanującego się niemieckiego klubu. Padło na Bayer Leverkusen, jednak Aptekarzom nie na rękę było dawanie Bastianowi szans w pierwszym składzie, w związku z tym jak szybko przyszedł, tak szybko poszedł. Udał się na wypożyczenie do Hansy Rostock, gdzie spisywał się na tyle dobrze, żeby zostać w niej na następny rok. Potem powiedział dość i przeniósł się do St. Pauli, gdzie znajdziemy go na starcie gry. Ale dość już o przeszłości Bastiana. Patrząc na jego profil w Football Managerze w oczy rzucają się dwie palące się ogniem piekielnym umiejętności - waleczność i ustawianie się. Chłopak dobrze współpracuje z kolegami z drużyny, jest też pracowity i zdeterminowany - typowy Niemiec. Szczerze mówiąc, Bastian bardziej nadaje się na skrzydłowego niż na obrońcę, zwłaszcza, że potrafi lepiej dośrodkować niż pokryć przeciwnika. Jeśli chodzi o sferę fizyczną, to nie mamy na co narzekać, bo jest po prostu niezła. Jeśli Bayer nie przejrzy na oczy, to Bastian powinien być do wyciągnięcia po sezonie 2010/11 i to za dość małe pieniądze. Gwarantuję wam, że jeśli go kupicie, to odpłaci się on niezwykle solidną grą przez cały ciężki sezon.