Jak podaje pewna strona, na której można od ręki otrzymać slogan: "David Ospina źródłem natchnienia". I nie sposób się z tym nie zgodzić! Ten urodzony w kolumbijskiej miejscowości Medelin bramkarz jest prawdziwym ostatnim bossem do pokonania dla napastników drużyny przeciwnej, którym uda się przedrzeć poprzez zasieki obronne i pomniejszych bossów na drodze do zwycięstwa, jak ładnie można by nazwać zdobycie gola. W tym przypadku - zgodnie z panującymi zasadami - nie jest łatwo. David nie da się tak łatwo ograć! Jego gra w powietrzu i refleks są na poziomie iście ponadprzeciętnym, a pozostałe umiejętności prezentują się niewiele gorzej. Warto też dodać, że Ospina dodatkowo jeszcze bardziej spina się na ważne i te ważniejsze mecze i osiągnąwszy raz pewien poziom nie zejdzie poniżej niego. Te wszystkie jego zalety nie są jakąś wielką tajemnicą, w samej Kolumbii są one dobrze znane i dane mu było już 10 razy reprezentować barwy narodowe. David nie potrzebuje ogrywania, może od razu wskoczyć do wyjściowej jedenastki, a gwarantem na to, że nie zawiedzie jest 175 rozegranych meczów ligowych, wcale nie w niższych klasach rozgrywkowych, bo w kolumbijskim Atletico Nacional i we francuskim OGC Nice, gdzie gra do tej pory. Niestety nie jest on zawodnikiem tanim - negocjacje zaczynają się dopiero od 3 mln euro i włodarze z Nicei nie chcą zejść ani o eurocent niżej. Jeżeli jednak chcecie, aby wasi obrońcy mieli za sobą nieustanne źródło natchnienia do lepszej gry, nie bądźcie skąpcami, bo przecież chytry dwa razy traci.