Aż nie chce mi się wierzyć, że mam przyjemność opisać gracza Manchesteru City. To naprawdę niesamowite, ale kiedyś zawsze musi być ten pierwszy raz. Zauważyliście, że Belgia to po 3-4 latach rozgrywki lekko przepakowany kraj? Lukaku, bracia Hazard, Rits, Carcela, Chadli - paczka zdolna zgarnąć złoto na Mundialu czy EURO. Jednakże cały ten potencjał ofensywny poszedłby na nic, gdyby nie świetna obrona. A jednym z generałów w defensywie po kilku latach jest Dedryck Boyata. Młodziutki, bo zaledwie 19-letni zawodnik to kolejny "produkt" belgijskich kolonii, gdyż mimo tego, że nasz bohater urodził się w Brukseli, jest on obywatelem Demokratycznej Republiki Konga. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w FC Bruksela, ale już po roku został przechwycony przez Manchester City za ponad sto tysięcy funtów. W sezonach 2007/08 i 2008/09 Dedryck zaledwie terminował w The Citizens, jednak już w kolejnym roku dostał 3 szanse od trenera, którym był wówczas Mark Hughes. Brak sukcesów w pierwszej drużynie zrekompensował sobie zwycięstwem w FA Youth Cup w 2008 roku, gdzie w drodze po triumf juniorzy City ograli chociażby Chelsea. Jednak miniony sezon był dla Belga przełomem - 16 meczów w pierwszym składzie klubu z błękitnej części Manchesteru, do tego debiuty w kadrach U-21 i A reprezentacji Czerwonych Diabłów. Przechodząc do atrybutów, młody piłkarz sezonu 2009/10 w Manchesterze City, wyróżnia się solidnym przygotowaniem fizycznym. Siła i skoczność to główne zalety Belga, chociaż na resztę też nie ma co narzekać. No, może poza zwinnością, która pozostawia trochę do życzenia. Boyata to gracz niezwykle zdeterminowany, więc na pewno będzie miał chęć na pilnowanie przeciwników przez okrągłe 90 minut, a nawet i 120, gdy zajdzie taka potrzeba. Umie się także dobrze ustawić i jest zawodnikiem walecznym i agresywnym, więc rzadko kiedy przejdzie koło jakiejś piłki obojętnie. Opanowanie, koncentracja i decyzje to kolejne atrybuty, które bez wątpienia pomogą Dedryckowi w zostaniu światowej klasy stoperem. Jeżeli chodzi o technikę, to warto tylko zwrócić uwagę na niezbędne środkowemu obrońcy cechy - gra głową, krycie i odbiór stoją na niezłym poziomie, resztę lepiej chyba pozostawić bez komentarza. Jak komuś ten profil nie przemówił do rozsądku, to zważywszy na potencjał tego chłopaka można w ciemno założyć, że prędzej czy później skusicie się na zakup Boyaty. A warto to zrobić wcześniej, póki jeszcze cena jest stosunkowo niewielka. Niestety, niewielka w tym przypadku oznacza kilka milionów euro, ale zawsze lepiej wyłożyć kilka, niż potem płacić po 30-40 baniek. Dedryck to w przyszłości światowa czołówka, śpieszcie się, zanim będzie za późno. Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.