Obecnie we Włoszech trwa Sanchezomania, większość newsów transferowych dotyczy właśnie piłkarza Udinese. Jednakże spośród morza spekulacji na temat przejścia reprezentanta Chile do Barcelony są też wiadomości o Hamsiku czy Pastore. Dzisiaj zajmiemy się klubowym kolegą tego drugiego, w sumie to dzięki naszemu bohaterowi Argentyńczyk może sobie pozwolić na hasanie w polu karnym przeciwnika, bo Ezequiel Muñoz zawsze jest przygotowany na ewentualną kontrę przeciwnika. Nasz bohater przyszedł na świat trzy lata i 359 dni przede mną, dokładnie 8 października 1990 roku w Pergamino, miejscowości leżącej w prowincji Buenos Aires. Nic więc dziwnego, że karierę piłkarską rozpoczął w jednym z dwóch wielkich klubów ze stolicy Argentyny. W przypadku Ezequiela było to Boca Juniors, jednak zdecydowanie bliżej mu do Waltera Samuela, Nicolasa Burdisso czy Oscara Ruggeriego niż do Maradony, Riquelme albo Teveza. Po pięknym sezonie 2009-10 został dostrzeżony przez europejskie kluby, mówiono chociażby o zainteresowaniu Milanu, ale ostatecznie w sierpniu zeszłego roku trafił do Palermo. W minionym sezonie rozegrał 34 spotkania w barwach zespołu z Sycylii. Był także obserwowany przez Diego Maradonę i nawet znalazł się w składzie kadry złożonym z graczy naówczas występujących w lidze Argentyny, lecz w debiucie przeszkodziła mu kontuzja kolana. Nowy Nicolas Burdisso już w wieku 19 lat dysponuje atrybutami pozwalającymi mu występować na najwyższym światowym poziomie. Imponować może zwłaszcza przygotowanie fizyczne Argentyńczyka - równowaga i sprawność to jego główne atuty. Może ma lekkie braki w skoczności, ale z drugiej strony wielu graczy chciałoby się legitymować takim wyskokiem. Ezequiel to gracz pracowity, waleczny i zdeterminowany. Umie się także ustawić i przeczytać kolejne zagranie przeciwników. Oczywiście jego wizytówką są też profesjonalne odbiory piłki oraz wiele wygranych pojedynków główkowych. Do CV może sobie też wpisać uprzykrzanie życia napastnikom, bo dzięki swojemu kryciu może sprawić, że przeciwnik nie będzie miał miejsca na zwód czy nawet przyjęcie piłki. Niestety, Palermo jest świadome potencjału, jaki drzemie w Ezequielu i choć ten jest wyceniany na ponad 3 miliony euro, to możecie być pewni, że to nie wystarczy. Dla grających w Anglii mam świetną wiadomość - Muñoz ma hiszpańskie obywatelstwo, więc problemów z pozwoleniem na pracę nie będzie. Jeżeli zatem chcecie mieć nowego Burdisso i człowieka, który będzie stopował przeciwników gdy Messi, Tevez czy Pastore zapędzą się w ataku, to właśnie tutaj go znaleźliście. Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.