Narodowość:
Francja
Klub:
Toulouse FC
CA:
133
PA:
160
Wartość:
€ 3,6 mln
Noga:
Lewa
Ciekawe, czy gdyby Andre-Pierre Gignac nie odszedł z Toulouse, to czy ten klub byłby w stanie powalczyć o mistrzostwo Francji? Owszem, w pierwszych kilku meczach bez swojego super snajpera TFC dawało sobie radę, ale potem było już coraz gorzej i teraz gracze z południa Francji znajdują się w samym środku Ligue 1. Jest jednak płomyczek nadziei dla tego klubu - ich młodzież. Przed chwilą pojawił się profil Etienne'a Capoue, a teraz czas na kolejnego ze znakomitych pomocników - Francka Tabanou.
Francuz urodził się w Thiais w 1989 roku. Zagrał jeden sezon w amatorskim AS Choisy-le-Roy, skąd ściągnęła go Tuluza. Teraz, dzięki ciężkiej pracy z trenerami TFC porównuje się go do legendarnego napastnika - Rogera Piantoniego, który wraz z Tricolores zgarnął brązowy medal Mundialu '58 i zdobył 203 bramki w Ligue 1. Franck wystąpił też siedmiokrotnie w barwach reprezentacji młodzieżowej Kogutów.
Jak na skrzydłowego przystało, Tabanou dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi, ma tylko problem ze skocznością, ale przecież nie wymaga się od bocznych pomocników wygrywania pojedynków powietrznych. Świetnie też radzi sobie w bataliach przeciwko obrońcom - potrafi z łatwością ich ominąć, a potem w pełnym biegu precyzyjnie dośrodkować. Nie można też mieć zastrzeżeń do sfery psychicznej - wszystko tutaj jest w jak najlepszym porządku.
Franck jest na starcie gry wart 3,6 miliona euro, ale przygotujcie się na większy wydatek. Trzeba jednak powiedzieć, że Tuluza z ciężkim sercem odda tego zawodnika, no bo w sumie kto by się chciał pozbywać gracza o takim potencjale jak Tabanou?
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ