Spokojnie możecie mnie nazywać międzynarodowym ekspertem do spraw francuskich pomocników. Dawno temu odkryłem Moussę Sissoko, Etienne'a Capoue, Mathieu Coutadeura, Clementa Chantome'a czy Yanna M'Vilę. Po tych wszystkich sympatycznych panach nadszedł czas na kolejnego w tej wyliczance - Gueidę Fofanę. Jak przystało na porządnego Francuza, Gueida ma drugie obywatelstwo, ale Mali jest dla niego mniej ważne niż Francja, której to barwy chce reprezentować w przyszłości, dodajmy, niedalekiej przyszłości. Urodzony 16 maja 1991 roku w Hawrze, Gueida od początku swojej kariery jest związany z Le HAC i wszyscy w tym klubie wierzą, że Fofana pójdzie w ślady takich wychowanków Le Havre jak Alou i Lassana Diarra czy Vikash Dhorasoo. A trzeba powiedzieć, że ma ku temu wszelkie powody. Zdążył już rozegrać pełen sezon w barwach klubu z Ligue 2 i na pewno wystąpi w kolejnych meczach, no, o ile go nie wykupicie. Przechodząc do FMowej strony profilu Gueidy można stwierdzić, że za młodu brał "Raket Fjuel", ponieważ jego przyspieszenie i sprawność stoją na bardzo wysokim poziomie. Jeśli chodzi o siłę, to najprawdopodobniej jest w połowie brania "Dabl Blasta", bo jak na defensywnego pomocnika, to nie jest zbyt dobrze, chociaż tragedii też nie ma. Możecie być jednak pewni, że Fofana "ładuje sto procent", gdyż jest bardzo pracowity i zdeterminowany. Bardzo ważne jest też to, że ten pomocnik będzie jeszcze bardziej "twardziejszy", a to dzięki dość sporemu potencjałowi, którym został obdarzony. Liczby 170 nie widzi się dość często, prawda? Zapewniam was, że "nie ma lipy", ten chłopak naprawdę potrafi dużo i jeżeli macie teraz dobrego defensywnego pomocnika i trochę pieniędzy, to warto zakupić Fofanę, bo po niedługim czasie zorientujecie się, że będzie on stanowił o sile waszego zespołu. To on stanie się jednym z najlepszych pomocników na świecie, a nie jakieś tam dziadostwo.