Narodowość:
Senegal
Klub:
ACF Fiorentina
CA:
120
PA:
-9
Wartość:
€ 3,4 mln
Noga:
Prawa
Ten zawodnik w tym miejscu to oczywista oczywistość. Tak oczywista, że wychodziłem z założenia, że każdy prędzej czy później sam się zorientuje, że w tej wersji FM-a Khouma to piłkarz nie z tej ziemi. Ale miarka się przebrała, nie warto tracić czasu i dodaję go czym prędzej. Ku przestrodze.
Khouma urodził się w senegalskiej miejscowości Thies, tam też pobierał pierwsze lekcje futbolu w miejscowej akademii piłkarskiej US Rail. Latem 2007 roku po tym jak dobrze się zaprezentował na testach podpisał kontrakt z włoską Pescarą. Już po roku gry zwrócił na siebie uwagę działaczy Fiorentiny. W Violi zadebiutował w wieku 16 lat w Pucharze Włoch i od razu strzelił pierwszego gola w jej barwach. Pierwsze trafienie w Serie A również ma już za sobą, a na początku sezonu 2010/11 podpisał nowy 5-letni kontrakt z drużyną z Florencji.
W FM-ie już na początku rozgrywki może spokojnie konkurować o miejsce w najlepszych europejskich drużynach, jeśli nie w pierwszym składzie, to na pewno jako zmiennik wchodzący z ławki. Warunki fizyczne ma niesamowite: 191cm wzrostu i 85kg żywej wagi, a dam sobie rękę uciąć, że nie ma tam ani grama tłuszczu, tylko same mięśnie. Do tego jest skoczny, szybki i silny, w miarę rzadko łapie kontuzje. Do słusznego wzrostu dokłada jeszcze bardzo dobrą grę głową. Jeśli jeszcze teraz nie przykuwa swoimi atrybutami Waszej uwagi to - wierzcie mi - za parę sezonów na jego widok szczęka sama bez zbędnej zwłoki znajdzie się na podłodze. Babacar dzięki wrodzonemu profesjonalizmowi, wysokiej ambicji, pracowitości i determinacji szybko nadrabia swoje braki (zwłaszcza taktyczne), a w pozostałych aspektach piłkarskiego rzemiosła dochodzi niemal do perfekcji i zdobywa bramki jak na zawołanie, z chirurgiczną precyzją wykorzystując zdecydowaną większość sytuacji, które mu partnerzy wypracują, a i sam też sobie potrafi wypracować okazję do strzału.
Słowa te piszę po sezonie, w którym kiedy przychodziło mi się konfrontować z jego drużyną, to starałem się znaleźć sposób jak go powstrzymać. Nie udało się. 51 bramek strzelonych w 48 meczach pokazuje, że i innym również ta sztuka się nie udała, więc wniosek płynie stąd prosty - lepiej mieć go po swojej stronie niż przeciw sobie. Jeżeli prowadzisz zespół, który stać na wyłożenie od 7 do 10 mln euro na wykupienie tego zawodnika z Fiorentiny, nie wahaj się, tak będzie zdecydowanie lepiej.
Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ