Przychodząc do Wisły Kraków jako menedżer, miałem swoją wizję składu i od samego początku zacząłem ją realizować. Podziękowałem kilku zawodnikom poprzez rozwiązanie kontraktu, inni dostali zgody na transfer lub wypożyczenia do innych klubów. W wyniku tych działań kadra się bardzo uszczupliła i nastąpiła konieczność zakupu kilku nowych piłkarzy. Długotrwałe poszukiwania, kilka nieprzespanych nocy, kontaktowanie się z różnymi osobami na całym świecie przyniosły w końcu efekt. Izrael - to tutaj zakotwiczyłem na dłużej bacznie obserwując piłkarza, który stanowił realne wzmocnienie mojej Białej Gwiazdy. Pomyślałem sobie, że skoro mam w składzie kilkunastu obcokrajowców, w tym jednego Izraelczyka - Maora Meliksona, może warto by było sprowadzić jego rodaka, a nawet jego imiennika! O kim mowa? Jest to Maor Buzaglo. Urodzony 14 Stycznia 1988 roku zawodnik całą dotychczasową karierę spędził w Izraelu. Bez żadnego zastanowienia złożyłem wstępne zapytanie do jego macierzystego klubu. Ich odpowiedź? Pół miliona euro. Budżet mój wynosił około 600 tys. euro, więc sporym ryzykiem było wydawać około 80% budżetu transferowego na jednego piłkarza, lecz zaryzykowałem. Jak się później okazało, były to najlepiej zainwestowane pieniądze! Oferta klubu została zaakceptowana, zawodnik przyjął ofertę kontraktu i mogłem się cieszyć z nowego zawodnika Przez cały pierwszy sezon, parę dwóch ofensywnych pomocników stanowili MAORowie, Melikson i Buzaglo. Ten duet sprawdził się w stu procentach. W meczach ligowych jak i pucharowych. Szczególnie błyszczał ten drugi, Buzaglo. Jego determinacja w walce o każdą piłkę, kapitalna technika, szybkość spowodowały, iż był on nie do powstrzymania na skrzydle. Po zakończeniu sezonu, Buzaglo miał najwięcej asyst i był kluczowa postacią Wisły. Polecam wszystkim, którzy szukają dobrego, taniego i młodego skrzydłowego. A te wydane 500 tys. ojro już po sezonie może się zwrócić i to wielokrotnie. Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.