Każdy kto choć trochę interesuje się piłką nożną wie, że Brazylia to wylęgarnia talentów. A ci, którym futbol - ogólnie rzecz biorąc - zwisa, też pewnie coś na ten temat słyszeli. Faktem jest, że zawodnicy, którzy w kraju kawy uznawani są za przeciętnych mogą zrobić furorę w trochę bardziej egzotycznych ligach. Takich na przykład jak polska Ekstraklasa. Jednym z takich talentów jest niejaki Marcos Bambam, który urodził się 19 marca 1991 roku w Mossoró, na terenie prowincji, która zwaną jest Ziemią Słońca, Soli i Ropy, czy nawet Krainą Wolności. Można by znaleźć jeszcze kilka nazw, ale na co nam to? Wracamy więc do Marcosa - karierę rozpoczął w zespole Fortaleza, gdzie zagrał w 4 meczach i strzelił jednego gola. I to by było na tyle jeśli chodzi o jego osiągnięcia, bo w klubach Internacional, Vitoria, Juazeiro i Gremio nie zagrał żadnego oficjalnego meczu. W FM-ie spotykamy go w tym przedostatnim zespole. Jego największymi zaletami są drybling, gra głową i gra z pierwszej piłki. Przy wykonywaniu rzutów karnych oraz przy wykańczaniu akcji noga zadrżeć mu nie powinna. Jest bardzo błyskotliwy, waleczny, opanowany i zdeterminowany. Jeśli chodzi o jego przygotowanie fizyczne, to nie można mu wiele zarzucić. Dysponuje niezłym startem do piłki, jest szybki, zwinny i sprawny. Toż to nowy Cristiano Ronaldo lub inny Samuel Eto'o! Zachowując odpowiednie proporcje i przyrównując jego umiejętności do naszej Ekstraklasy oczywiście. Do ściągnięcia za czapkę gruszek, więc nie ma chyba co się więcej zastanawiać - czas się pakować i wybierać na zakupy. Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.