Brazylia to istna wylęgarnia talentów. Masa świetnych dryblerów z genialną szybkością, techniką i podaniami. Takich piłkarzy jest tam wielu, zwłaszcza tych ofensywnie usposobionych. Tym bardziej zdziwił mnie odkryty przeze mnie dzieciak – Romario. Dopiero co 16-letni gracz, kiedy to w wieku 18 lat na stałe przeniósł się z słonecznej Brazylii do deszczowej Anglii. Boczny obrońca, taki w stylu może i nawet samego Roberto Carlosa. Patrząc z perspektywy czasu, chłopak zaczął genialnie. Świetnie wszedł w rok 2012, grając w niemal każdemu meczu pierwszego składu! Potem grał nieco mniej, ale w ciągu 3 sezonów rozegrał 23 mecze. Później do mojego Leeds United zawitał Azpilicueta i siłą rzeczy Romario musiał trafić na roczne zesłanie do filii – Coventry City. Grał tam całkiem nieźle, ale także bez szału. Świetny joker i już. Gdy tylko wrócił starałem się go wytransferować, jednak chętnych nie bardzo było. A przecież za karton moreli go nie oddam. Więc został, został również przekwalifikowany na lewego obrońcę. Na tej pozycji gra drugi sezon. No i gra świetnie. Zaskakuje jego doskonałe panowanie nad piłką, determinacja, technika, kapitalny odbiór i przyspieszenie. No geniusz! Co dziwne, gra dużo lepiej niż Azpilicueta po przeciwnej stronie... Teraz Romário da Silva Santos ma 23 lata i wart jest blisko 5 milionów euro. Myślę, że za dwa czy trzy lata skapnie mu się nagroda dla najlepszego obrońcy globu. Zasługuje na to, więc Wy nie zastanawiajcie się zbyt długo tylko kupujcie go. Zawodnik ten chętnie zawita nawet do Polski. Ideał z takim tycim zastrzeżeniem - wzrost i waga tego zawodnika są losowe. Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.