Znacie tego Alfonsa Aureolę, czy jak mu tam? Media kreują go na następcę Fabiena Bartheza, a twórcy Football Managera widzą go jako nowego Yohanna Pelé. A wiecie co ja wam powiem? To wszystko to wierutne bzdury, bo nowym Pelé i następcą legendarnego bramkarza, może być nie kto inny jak Zacharie Boucher. Młody goalkeeper urodził się 7 marca 1992 roku w Saint-Pierre, na wyspie Reunion. Gra obecnie w barwach Le Havre AC, gdzie jest trzecim, po Mike’u Van Hamelu i Johnnym Placide, bramkarzem, lecz już teraz, choć ma zaledwie 18 lat, jego koledzy wypowiadają się o nim bardzo pozytywnie mówiąc, że niewątpliwie stanie się jedną z największych gwiazd klubu. Boucher znany jest z podejmowania właściwych decyzji na boisku. Doskonale kontroluje sytuację w swoim polu karnym, często wychodząc z bramki i przecinając podania. Dzięki szybkości jaką dysponuje ten młody bramkarz, często potrafi on uprzedzić napastnika, zanim ten zdąży się jorgnąć, że to właśnie do niego kierowane było podanie. W sytuacjach jeden na jednego nie ma sobie równych, a jego zwinność oraz refleks sprawiają, że śmiga między słupkami jak mała łasica. Nierzadko będziemy oglądać fenomenalne interwencje i karkołomne parady w jego wykonaniu, jeśli zdecydujemy się na sprowadzenie go do naszego klubu. Niestety, Zacharie ma jeszcze pewne braki nad którymi trzeba popracować - przede wszystkim jest to wyprowadzanie piłki. Natura nie obdarzyła go również imponującym wzrostem, toteż gra w powietrzu tego zawodnika pozostawia wiele do życzenia. Sprowadzenie Bouchera do klubu to nic prostszego, wystarczy wypożyczyć go na jeden sezon, a gdy w pełni sprosta naszym oczekiwaniom, z początkiem nowego roku możemy go zakontraktować nie wykładając ani centa, bowiem jego obecny kontrakt wygasa 30 czerwca 2011 roku.