Reprezentant duńskiej młodzieżówki. Przyszedł do mojego Northwich Victoria dość przypadkowo. Wcale nie potrzebowałem lewego obrońcy, ani defensywnego pomocnika. Urzekły mnie jednak jego atrybuty. Po dwóch sezonach gry chłopak ma je tak mocno rozwinięte, że trudno go nie ściągnąć. Tym bardziej, że AaB oddaje go za grosze. Do mnie Pedersen przyszedł za 18 000 euro. Trochę dziwne, że oddają takiego zawodnika za tak małe pieniądze. Tajemnica szybko wyszła na jaw. Martin Pedersen został źle przyjęty przez moich kibiców. Według nich może on popsuć atmosferę w mojej drużynie. Zobaczymy. Wierzę, że Pedersen będzie mocny elementem mojego Vics. W pierwszych meczach spisywał się znakomicie. Bardzo trudny do przejścia, nieustępliwy, twardy. Z mocnym zacięciem do gry ofensywnej. Pedersen jest dobry technicznie, podaje, odbiera, kryje i zasuwa jak mały parowozik po lewym skrzydle. Jest mocny fizycznie, choć trzeba troszkę popracować nad jego siłą. Jak na mocnego obrońcę przystało, potrafi od czasu do czasu szturchnąć przeciwnika. Pedersen jest waleczny, jak mało kto. Do tego jest profesjonalistą w każdym calu. To bardzo pracowity i zdeterminowany zawodnik. Nie robią na nim wrażenia wielkie kluby. Wyjdzie i zagra przeciw nim równie dobrze, jak przeciw ogórkom z placu zabaw. Pedersen jest bardzo dobry w obronie, jak i na lewej stronie pomocy. Ciut gorzej radzi sobie jako defensywny pomocnik. Minusy. Nie jest to typ zawodnika, który na całe życie zwiąże się z jednym klubem. Jeżeli otrzyma ofertę gry w lepszym klubie, szybko z niej skorzysta. W niektórych klubach może mieć problemy z aklimatyzacją. Trzeba też nieco popracować nad jego gra głową. Zaaplikujcie mu też ostry trening siłowy. Pedersen się ciut napakować. Pedersen powinien bez większego problemu przyjąć do klubów z niższych lig europejskich. Ja ściągnąłem go do League Two bez problemu, za małe pieniądze. Jeżeli potrzebujecie twardziela na lewą stronę obrony to ten zawodnik jest w sam raz.