Ambitny i błyskotliwy zawodnik rodem zza oceanu, trzykrotny reprezentant USA, napastnik który może też zagrać na prawym skrzydle, a po odpowiednim treningu także na lewej i środkowej ofensywnej pomocy. Zdecydowanie najlepiej czuje się jednak na szpicy. Dobrze drybluje i gra "z klepki", poradzi sobie też w walce o górne piłki. Ma kłopoty z ustawianiem się i podejmowaniem decyzji, ale dzięki swej szybkości i waleczności z determinacją dąży do uczenia się na własnych błędach. Jest niemalże obunożny, choć w większości wypadków posługuje się prawą nogą. Całkiem dobrze wykonuje rzuty wolne i karne. Niestety, nie jest zbyt pracowity - to typowy egoista, typ gwiazdora, który nie zawsze potrafi trzymać nerwy na wodzy. O ile bez problemu radzi sobie w ważnych meczach, o tyle po wyjściu z szatni nie do końca jest w stanie udźwignąć presję, jest także dość podatny na kontuzje. Waszyngtoński klub odda go już za 500 tysięcy euro, co dla średnich klubów nie jest wielką kwotą. Stosunek ceny do jakości w tym przypadku wydaje się być adekwatny. Santino miewa przjeściowe kłopoty z adaptacją do nowego środowiska, ale kilka udanych meczów w pierwszym składzie powinno mu poprawić humor. Po dobrym treningu może wyrosnąć na naprawdę solidnego zawodnika.