Ludzieee, ludziska. Pyzy gorące są dobre, flaki rządzą, ale Bamba młodogeniuszuje. Myślicie, że sporo kosztuje? Jesteście w błędnym błędzie. Bamba jest do wzięcia od zaraz, za darmo. Tak za darmo. Nie za dolary, nie za euro, nie za funty, nie za mięso i warzywa. Całkowicie za darmo. Bierzcie go, cieszcie się nim i czerpcie z niego korzyści. Nie mówię to oczywiście o stręczycielstwie.
Bamba to wspaniały chłopak. Wspólnie z Hellingsem, zastąpił Bocasa i Mariappę. Obywatel Wybrzeża Kości Słoniowej jest bardzo mocny fizycznie. Ma w zasadzie wszystko to co klasyczny obrońca mieć powinien. Ze wszystkimi zaletami i wadami. Bamba bardzo dobrze kryje, odbiera, podaje i gra głową. Jest twardy i agresywny, ale wie gdzie i co ma zrobić. Nie boi się nikogo i wystąpi przeciw każdemu. Ktoś podobno widział jak lał się w knajpie z Vinnie Jonesem.
Niestety Bamba jest na początku wolny, mało sprawny i zwrotny. Kompletnie nie radzi sobie w grze ofensywnej. Jest drewniany jak trzydrzwiowa szafa gdańska. Bywa leniwy, lubi sobie olać to i owo. Niemniej jednak to cholernie rozwojowy zawodnik Po dwóch sezonach wygląda tak -> http://img85.imageshack.us/img85/7460/bambawa9.jpg .
To wyjątkowo opłacalna inwestycja na przyszłość. Chłopak był szkolony w PSG, więc to też świadczy na jego korzyść.
Bamba na początku gry jest wolnym zawodnikiem, ale szybko znajduje pracodawcę. Musicie się spieszyć, gdyż jego wartość szybko idzie w górę. Ja kupiłem Bambę na początku trzeciego sezonu za 40 000 funtów. Opłacało się. Bamba to idealny obrońca do niższych lig, z zacięciem do gry na wyższym poziomie.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ