Narodowość:
Francja
Klub:
Montpellier HSC
CA:
80
PA:
-9
Wartość:
€ 6 tys.
Noga:
Prawa
Podobno w każdej piwnicy czai się zło, za każdą stodołą rozbierają się kobiety, a Adam Małysz powinien zakończyć karierę po sezonie 2007/2008. Tymczasem w skromnym klubie Montpellier SC marnuje się znakomity bramkarz. Antoni Skryba to jeden z najbardziej utalentowanych i najciekawszych bramkarzy w Football Managerze 2008.
Do tej pory dziwię się, że taki gość kosztuje na początku gry tylko 6 tysięcy euro. Ktoś się chyba z pewnym narządem na głowy pozamieniał. Takie grosze za takiego zawodnika? Nic tylko brać, kupować i cieszyć się jak dziecko na widok nosorożca. Tym bardziej, że chłopak nie pogardzi ofertą z Europy Wschodniej. U mnie Skrybę kupił za jakieś śmieszne pieniądze Lewski Sofia. Znowu okazało się, że mam refleks na poziomie leniwca. Zamiast od razu zainteresować się Francuzem, ja wolałem bawić się z Majdanem i Simuniciem. Jaki człowiek jest głupi. Antoni wpadł mi w oko już na początku mojej kariery w Polonii Warszawa. Niestety dałem sobie z nim spokój, bo uznałem, że i tak do mnie nie przejdzie. Poza tym nie przemawiały do mnie jego atrybuty. Powinienem się nie patyczkować i od razu złożyć ofertę kupna. Jestem ślepym młotkiem. Obok nosa przeszedł mi naprawdę świetny zawodnik.
Scribe pomimo stosunkowo młodego wieku jest bardzo mocny fizycznie. Mógłby być szybszy, ale to detal. Psychicznie jest taki sobie, ale to nic nowego w FM-ie 2008. W tej wersji gry większość młodych bramkarzy ma braki pod tym względem. Chłopcy nie czytają książek, grają w gry telewizyjne, słuchają zespołu Nefer, a później mają problemy ze zrozumieniem co się do nich mówi. Technicznie Scribe prezentuje się dobrze. Nie radzi sobie jedynie z wyjściami do piłki. Dzięki zastosowaniu techniki "kop w tyłek", Francuz powinien poprawić ten element bramkarskiego fachu. Mała ekscentryczność jest w przypadku Anthony'ego zaletą. Przynajmniej nie będzie się szlajał po knajpach i dyskotekach.
Francuz sprawdzi się wszędzie. Nie straszne mu zimno, deszcz, grad, noże lecące z trybun i brzydkie kobiety. Szczególnie polecam go cukiernikom i policjantom.
"Hey boy get your ass up. Move boy we put the clock on you boy you can't miss my friend you get knock'ed down get up again".
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ