Narodowość:
Urugwaj
Klub:
Tacuarembo
CA:
114
PA:
138
Wartość:
€ 575 tys.
Noga:
Prawa
Nadejście jesieni oznacza mnóstwo nowych wrażeń. Tyle ładnych koleżanek pojawiło się w szkole – normalnie dostaję oczopląsu. Niektóre pierwszoklasistki są tak piękne, że dech w piersiach zapiera, zamiera, zabiera. Jesienią, a dokładnie 19 listopada 1984 roku w Tacuarembo, na świat przyszedł Héctor Baltasar Silva Cabrera. Wychował się i ciągle gra w Football Club Tacuerembo. Krew mnie zalewa jak pomyślę, że w FM-ie 2007 był to klub filialny mojej Nueva Chicago. Teraz mogłoby być na odwrót. O życiu osobistym i karierze Baltazara wiadomo niewiele, więc od razu przejdę do jego profilu umieszczonego w grze.
Silva jest energicznym, zdeterminowanym i wszechstronnym piłkarzem. Znakomicie radzi sobie zarówno w destrukcji, jak i ofensywie. Jest niesamowicie mocny pod każdym niemal względem. Imponuje wytrzymałością, zwinnością, naturalną sprawnością, przyspieszeniem, pracowitością, grą bez piłki, podaniami, strzałami z dystansu i tak dalej. Świetnie współpracuje z kolegami z drużyny. Naprawdę trudno jest mi wymienić wszystkie zalety Urugwajczyka. Gość jest po prostu niesamowity. Niestety ma dwie wady: potencjał i cenę. PA 138 nie rzuca na kolana, a 575 tysięcy euro to chyba ciut za dużo. W porządku, gość jest super, ale bez przesady. Szefowie Tacuarembo chyba z żołędziami na głowy się pozamieniali.
Baltazar chętnie zagra w kraju położonym nad Wisłą. Na łatce 8.0.2, po pół roku wygasa mu kontrakt. Dzięki temu można go mieć za darmo. Warto w niego zainwestować jeżeli prowadzi się słabsze kluby. W tych mocniejszych może się nie sprawdzić.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ