Pewien znajomy specjalista od zasobów kadrowych Śląska Wrocław (pozdrawiam go bardzo serdecznie i całuję w malinowe usteczka) przekazał mi ostatnio namiary na dwóch zawodników. Pierwszym z nich jest Bogdan Gul. Na początku nie byłem do niego przekonany, ale postanowiłem go sprowadzić. Zaufanie kluczem do właściwego funkcjonowania podstawowej komórki społecznej ? rodziny. Środkowy pomocnik Śląska to zawodnik z serii ?Zauważysz mnie jak zrobię ci kuku od zawietrznej?. Przeciętny menedżer w ogóle nie zwróci na niego uwagi. Gul jest na pierwszy rzut dyskiem jakiś taki nijaki. Jego atrybuty budzą takie zainteresowanie jak ostatnia edycja programu Big Brother. Rzecz w tym, że w Gulu tkwią pokłady niesamowitych umiejętności. W programie Big Brother tkwiło sami wiecie co . Bogdan to klasyczny środkowy pomocnik. Świetnie prowadzi grę, podaje, dośrodkowuje, rozgrywa. Na początku bałem się, że będzie miał sporo strat. Na szczęście moje obawy okazały się kompletnie niesłuszne. Jest całkowicie odwrotnie. Nie spodziewałem się, że ten chłopak sam potrafi odebrać piłkę przeciwnikowi, zaśmiać mu się w twarz i poklepać po tyłku na do widzenia. Bogdan jest szybki, sprawny i zazwyczaj podejmuje trafne decyzje. Nawet doświadczony Grzesiu Wędzyński nie obsługiwał kolegów z taką zręcznością jak Bodzio. Erotyczne skojarzenia jak najbardziej wskazane. Piłkarzowi Śląska najbardziej brakuje właśnie doświadczenia. Znajomy polecił mi bardzo ostrożnie wprowadzać go do składu i przede wszystkim solidne trenować. Staram się postępować zgodnie z zaleceniami. Gul wystąpił do tej pory jedynie w kilku meczach mojej drużyny. Nie wszystkie wytrzymywał kondycyjnie. Zauważyłem jednak, że ten chłopak jest dużo lepszy od starszych zawodników występujących na pozycji środkowego pomocnika. Gul i Endy to przyszłość mojej drużyny. Grzegorz Wędzyński może spokojnie przygotowywać się do roli trenera. Bogdan Gul jak prawie wszyscy zawodnicy, których teczki mam w swoich aktach jest zawodnikiem tanim. Ekwiwalent za jego wyszkolenie wynosi 65 tysięcy euro. Ze Śląska wyciągniecie go za tysiąc, może dwa tysiące euro. Może trochę marudzić przy negocjacjach kontraktowych, ale da się z nim osiągnąć porozumienie. Bogdan będzie stanowił wzmocnienie linii pomocy każdego klubu drugiej ligi polskiej. Po dwóch, trzech sezonach może stać się liderem drużyny, a po pięciu... ?Serdecznie przepraszamy. Nastąpiła awaria centralnego ośrodka nerwowego. Prosimy nie regulować odbiorników.?