Namiar na Kolumbijczyka podrzucił nam kolega stefan_makalski. Bardzo się cieszę, że to zrobił. Pamiętajcie, że Revolucja liczy na Was, a Wy możecie liczyć na Revolucję. Kobiety na traktory, mężczyźni na kombajny, dzieci na bawoły a niektóre londyńskie kluby Madagaskar. Wcale nie jestem szowinistą. Po prostu nie lubię armat, niebieskich koszulek i mam krzywy kręgosłup moralny. Cristian Nazarith urodził się 13 lipca 1990 roku w Santander de Quilicaho. Nigdy nie interesował się działalnością przestępczą, narkotykami czy handlem bronią. Jego konikiem od zawsze była piłka nożna. Od dziecka obstawiał wyniki meczów, kupował gumy do żucia z wizerunkami piłkarzy i znęcał się nad Żabami (pozdro dla kumatych). Miłość do futbolu skłoniła Krystiana do podjęcia treningów w klubie America Cali. Dopiero tam poznał co to znaczy prawdziwe życie. Dostał tak ostro w tyłek, że przez pół roku nie wiedział jak się nazywa. Według wikipedii Kolumbijczyk jest aktualnie piłkarzem Independiente Santa Fe (w FM-ie 2008 jest wypożyczony do tego klubu). Cristian uznawany jest w swoim kraju za jednego z najbardziej utalentowanych zawodników. Furorę zrobił podczas Mistrzostw Świata reprezentacji U-17 rozegranych w 2007 roku w Korei Południowej. Kolumbia wypadła na tej imprezie przeciętnie, ale Nazarith zrobił ogromne wrażenie na obserwatorach z Europy. Aktywnie interesowało się nim Udinese Calcio. America postanowiła jednak zatrzymać go jeszcze u siebie. Za kilka lat za tego chłopaka będzie można wziąć naprawdę duże pieniądze. Tym bardziej, że bacznie przyglądają mu się trenerzy pierwszej reprezentacji. FM-owy profil Nazaritha nie olśniewa. Na początku gry chłopak wygląda bardzo, bardzo przeciętnie. Jest wysoki, zrównoważony, szybki, silny, skoczny, agresywny, zdeterminowany, dobrze gra głową i wykańcza akcje. To wszystko. Na szczęście dysponuje potencjałem bomby wodorowej wciśniętej w stringi Edyty Herbuś. Po trzech, czterech latach nie będzie na niego mocnych. Przynajmniej tak mi się wydaje. Krystian pierwotnie kosztuje 275 tysięcy euro. Nie są to jakieś gigantyczne pieniądze. W zależności o sytuacji społeczno-gospodarczo-politycznej możemy go wydobyć za mniejszą lub większą kasę. Czasami potrzebny jest sejf pancerny. Na szczęście jego cena nie rośnie w zastraszającym tempie. Nie mam zielonego pojęcia czy przejdzie do -jeszcze- Orange Ekstraklasy. Iterator - w programowaniu obiektowym iteratorem nazywamy obiekt pozwalający na sekwencyjny dostęp do wszystkich elementów lub części zawartych w innym obiekcie, zwykle kontenerze lub liście. Iterator jest czasem nazywany kursorem, zwłaszcza w zastosowaniach związanych z bazami danych.