Narodowość:
Brazylia
Klub:
Grêmio Porto Alegre
CA:
95
PA:
-9
Wartość:
€ 130 tys.
Noga:
Prawa
Douglas Costa de Souza - nazwisko kompletnie nieznane mimo słynnej końcówki "de Souza". Nieco to dziwi, bo to świetnie zapowiadający się zawodnik. Jak go znalazłem? Bardzo prosto. Buszowałem po Brazylii, podczas przerwy w rozgrywkach ligi włoskiej. Akurat Kaka zaczynał się buntować. Postanowiłem więc poszukać jego następcy. Kogoś taniego, bo po co kupować jakiegoś mega znanego piłkarza. Nie było sensu wyrzucać kasy w błoto. Silvio jest w końcu mało szczodry, więc musiałem sobie radzić jakoś bez pieniędzy. Ech, mniejsza z tym, nie opisuję przecież mojej kariery. W każdym bądź razie zachwycił mnie właśnie Douglas. Może nie do końca jest taki jak Kaka, ale jako ofensywny pomocnik strzelał w Gremio bramkę za bramką. Czemu by więc go nie spróbować? Zaryzykowałem i opłaciło się jak cholera. Gdy osiadł już na stałe w Milanie, zobaczyłem jaką tak naprawdę wartość mają jego atrybuty. Brazylijczyk to geniusz przebierania odnóżami. Mija obrońców nawet nie dryblingiem, co samą szybkością. Chociaż dryblować także niewątpliwie potrafi. W ogóle nie warto się rozpisywać na temat jego umiejętności. Douglasa po prostu trzeba brać póki jest ciepły. Znaczy się młody, świeży – tak chyba lepiej brzmi.
Gremio to pierwszy, ale zapewne nie ostatni klub tego zawodnika. Drybling, technika, szybkość, podania, dośrodkowania, błyskotliwość i zwinność to najważniejsze zalety urodzonego 14 września 1990 roku w Sapucaia do Sul, Brazylijczyka. Gość jest malutki (165 cm wzrostu), ale figlarny.
Na początku gry kosztuje 130 tysięcy euro. To naprawdę mało. Klauzula odejścia wpisana w jego kontrakt także jest niewielka. Na wydatek rządu 650 tysięcy euro stać będzie nawet polskie kluby. Sięgnijcie po tego chłopaka, bo naprawdę warto!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ