Narodowość:
Belgia
Klub:
OSC Lille
CA:
80
PA:
-9
Wartość:
€ 0
Noga:
Prawa
-Kamil!
Drużyna Legii miała aktualnie krótki, poranny rozruch. Ćwiczyły różne grupy wiekowe, szef chciał sprawdzić kilku młodzików. "Grosiu" szybko przybiegł do Euzebiusza.
- Co jest, Szefie?
- To nowy piłkarz. Zaopiekuj się nim, pokaż mu klub.
- Nie ma sprawy. Heloł. Łots jor nejm? - zapytał uśmiechnięty Kamil.
- Eden Hazard. End ju?
Młody Belg nie usłyszał odpowiedzi. Kamil zrobił trzy ostrożne kroki do tyłu i poszedł truchtać z drużyną U-5.
- Hej! Łot de fak madafaka?!
Euzebiusz podszedł do Edena i sam się nim zajął. Wziął kilku piłkarzy z podstawowego składu i kazał im rozegrać krótką gierkę z Edenem. Nerwowo szeptali między sobą. Bali się, że jest gejem.
- Tylko geje mają na imię Eden - szeptał nerwowo Kiełbek do Gizy.
- Wiem, trzeba na niego uważać.
Euzebiusz stanął przy linii bocznej i obserwował swój nowy nabytek. "Frajerzy z tych żabojadów" - myślał sobie. Ściągnął go za friko, bo kończył mu się kontrakt (według edytora kontrakt ma do 2010, ale za każdym razem w grze kończy się w innym terminie, nie mogę tego pojąć). Bio Hazard nie chciał wielkiej tygodniówki.
Euzebiusz zwrócił uwagę na Belga po obejrzeniu kilku filmików umieszczonych w jałowej tubie. Eden grał w reprezentacjach U-17, U-18 i U-19. Ma niezłe podania i dobry przegląd pola, dobrze drybluje i umie bawić się piłką, w końcu ma niezłe przyspieszenie. Euzebiusz nie ściągał go z nastawieniem, że od razu będzie grał pierwszym składzie. Chciał go wypromować. Wiedział, że zrobi na nim interes życia.
Kiedy uznał, że pierwsze obserwacje go zadowalają, poprosił go do siebie.
- Eden, tak w ogóle to dlaczego chcesz grać na takim zadupiu?
- Polska to piękny kraj. Macie piękne kobiety.
Eden uśmiechnął się i po kilku sekundach puścił oczko.
Ekwiwalent za wyszkolenie Belga wynosi 375 tysięcy euro
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ