Narodowość:
Ekwador
Klub:
Brak klubu
CA:
127
PA:
150
Wartość:
€ 0
Noga:
Lewa
Tym razem będzie całkowicie poważnie. Koniec z głupimi i czerstwymi dowcipami, laniem wody i nudzeniem. Czysty konkret.
O Franklinie jest głośno w świecie FM-a już od dawna. Jego nazwisko przewinęło się przez wiele forów, stron, serwisów, gazet itd. Ktoś, gdzieś, kiedyś, wspominał mi o nim także w prywatnej rozmowie. Niestety nie pamiętam kto. Prawdopodobnie był to Gentleman.
Franklin Agustín Salas Narváez urodził się 20 sierpnia 1981 roku w miejscowości Los Bancos. Przez kibiców nazywany jest Mago (magik, czarodziej). To jeden z najciekawszych ekwadorskich piłkarzy. Karierę zaczynał w klubie LDU de Quito. Grał w nim w latach 1995-2006. W 2007 roku został kupiony przez Czerwoną Gwiazdę Belgrad. Kariery w utytułowanym serbskim klubie jednak nie zrobił. Po kilku bardzo nieudanych miesiącach wrócił do stolicy Ekwadoru.
Salas jest regularnym reprezentantem swojego kraju. Do tej pory wystąpił w 21 meczach i strzelił 2 bramki. Niestety chłopak nie ma szczęścia. Miał ogromną szansę na występ w Mistrzostwach Świata w 2006 ale przeszkodziła mu w tym paskudna kontuzja kolana. W 2001 roku Franklin był członkiem kadry U-20 na Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w Argentynie. Tyle tytułem informacji prawie żywcem zerżniętych z wikipedii.
W FM-ie 2008 Ekwadorczyk prezentuje się wyśmienicie. Jest nieprawdopodobnie mocny psychicznie. Imponuje szybkością, równowagą, dryblingiem, podaniami, dośrodkowaniami, techniką i wykańczaniem akcji. Znakomicie sprawdza się zarówno na lewym skrzydle jak i w ataku. To ukształtowany i pewny siebie zawodnik.
Dużą zaletą Salasa jest brak przynależności klubowej. Koszty jego sprowadzenia ograniczają się do zapewnienia tygodniówki w odpowiedniej wysokości, premii za bramki i rozegrane mecze oraz gwarancji rocznej podwyżki wynagrodzenia.
Istnieje realna szansa, że Franklin zechce zagrać w polskiej Ekstraklasie. Przypuszczam jednak, że przejdzie tylko do najsilniejszych klubów. Pelikan Łowicz, Kmita Zabierzów czy Podbeskidzie Bielsko Biała mogą o nim zapomnieć.
”Jest Gwiazdka,
jest Gwiazdka w niebie!
Hip hip hip hip hura!
Każdego dnia święto trwa!”
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ