Narodowość:
Argentyna
Klub:
Tigres
CA:
140
PA:
160
Wartość:
€ 2,3 mln
Noga:
Prawa
Gastón Nicolás Fernández urodził się 12 października 1983 w Lanus. Od najmłodszych lat interesował się kopaniem piłki i w końcu został młodzieżowym piłkarzem River Plate. W barwach tego klubu rozegrał sześć meczów. Widząc spory potencjał jaki drzemie w tym chłopaku, a jednocześnie wiedząc, że nie ma większych szans na występy w pierwszej drużynie, działacze River postanowili wypożyczyć go do Racingu. W klubie tym rozegrał 25 meczów i strzelił 7 bramek. Po powrocie do macierzystego klubu stał się podstawowym zawodnikiem. Niestety po dwóch latach ponownie został wypożyczony - tym razem do Monterrey. Przez rok Fernandez rozegrał w Meksyku 30 meczów i strzelił 8 bramek. Do River Plate jednak już nie wrócił. Menadżer Daniel Passarella uznał, że ma w drużynie wystarczającą ilość napastników i Gaston nie jest mu potrzebny. Pomocną dłoń wyciągnęli wtedy doń szefowie San Lorenzo. Tam też nie zagrzał za długo miejsca, chociaż w 30 meczach strzelił 11 bramek. W 2008 roku trafił do UANL Tigres. I znowu coś było nie tak. Po 10 meczach i 5 strzelonych golach, wylądował na wypożyczeniu w Estudiantes La Plata. Trochę chore jest to wszystko. W międzyczasie Gaston zaliczył kilka występów w juniorskich reprezentacjach Argentyny. Furory w nich jednak nie zrobił.
Ulubionymi zawodnikami i największymi kumplami Fernandeza są: Fernando Cavenaghi, Pablo Aimar, Marcelo Salas, Osmar Ferreyra i Ramon Diaz. Ukochanymi klubami zaś River Plate, Racing i San Lorenzo. Do najmocniejszych stron tego niezbyt wysokiego piłkarza należą: przyspieszenie, szybkość, zwinność, błyskotliwość, determinacja, gra bez piłki, dośrodkowania, drybling, gra z pierwszej piłki, podania, stałe fragmenty gry i technika. Nienajgorzej jest także z wykańczaniem akcji. Do tego ten nieszablonowy, wysunięty napastnik uwielbia prowokować i wielokrotnie ośmieszać przeciwników.
Gaston nie jest najtańszym zawodnikiem, ale świetne się nadaje do każdego zespołu na świecie i we wszechświecie. Żeby go sprowadzić trzeba być wyposażonym w sporą kasę i dużo pozytywnej energii.
Gorąco polecam Argentyńczyka wszystkim fanom argentyńskiego tanga i finezyjnego futbolu.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ