Narodowość:
Holandia
Klub:
SC Heerenveen
CA:
133
PA:
150
Wartość:
€ 3,4 mln
Noga:
Prawa
Marchewki, pietruszki i buraki - Gianni Zuiverloon należy do trzeciej z podanych grup. Młody Holender został wysłany Pocztą Polska 24 grudnia, a że były opóźnienia (jak zwykle) to w ręce rodziców dostał się dopiero 30 grudnia 1986 roku.
Zawodnik Heerenveen uwielbiał łapać kurczaki na farmie, dlatego jest szybki i wytrzymały. Po skończonej "łapaninie" dogrywał głową drób do ojca. Od czasu do czasu odbierał też jajka. Dzięki temu prezentuje się więcej niż świetnie. Nauczył się także podczas zabawy z rzepami kryć rywali. Zuiverloon już jest piekielnie dobrym graczem, a będzie jeszcze lepszy, gdy osiągnie swoje PA. Wszyscy farmerzy będą się bali o swoje kury. Muszę zaznaczyć, że Holender imponuje także agresją. Uwielbia żółty kolor, a czerwony wręcz kocha. W wieku 18 lat poszedł do więzienia na pół roku, za pobicie sąsiada. Zuiverloona polecam wszystkim farmerom, którzy kochają swój drób.
A teraz poważnie. Gianni urodził się w Rotterdamie. Karierę zaczął bardzo wcześnie, bo wieku sześciu lat. Trafił oczywiście do Feyenoordu - Sparta to jednak nieco niższe progi.
Przez 11 lat grał w juniorskich drużynach tego klubu. W 2004 roku trafił wreszcie do pierwszej drużyny. W sezonie 2005/2006 w ramach wypożyczenia przeszedł do RKC Waalwijk. Pokazał się w tym klubie z dobrej strony. Niestety po powrocie do Rotterdamu zrezygnowano z jego usług. Wobec tej jakże nie przyjemnej sytuacji, chłopak zdecydował się na podpisanie kontraktu z Heerenveen. W barwach tego klubu rozegrał 60 meczów i strzelił 3 bramki. Jego dobra postawa dostała dostrzeżona przez scoutów z angielskiej Premiership. 2 lipca 2008 roku podpisał kontrakt z West Bromwich Albion. Gianni jest reprezentantem Holandii w kategorii wiekowej do lat 21. W 2007 roku był członkiem kadry na Mistrzostwa Europy U-21.
W FM-ie 2008 Zuiverloon prezentuje się wręcz wyśmienicie. Jest świetny pod każdy względem, a do tego niesamowicie uczciwy. Do jego głównych zalet należą: siła, wytrzymałość, zwinność, agresja, gra bez piłki, opanowanie, przewidywanie, ustawienia się, współpraca, technika, krycie, odbiór, podania i gra głową. Sporo tego jest.
Niestety za jakość trzeba płacić. Holender nie należy do najtańszych piłkarzy. Na początku gry kosztuje aż 3,4 miliona euro. Heerenveen może mocno marudzić przy jego sprzedaży. Jeżeli prowadzicie klub z Polski, zapomnijcie o transferze tego gościa. Lepiej sprowadźcie sobie Koko-szkę.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ