Narodowość:
Kolumbia
Klub:
Atletico Nacional
CA:
132
PA:
161
Wartość:
€ 2 mln
Noga:
Prawa
Consuela parzyła kawę, gdy do salonu wpadł rozgrzany i spocony Humberto. Jego skóra lśniła w blasku zachodzącego słońca.
- Consuelo podaj mi kawę, jestem taki zdenerwowany - rzekł Humberto.
- Czym się tak zdenerwowałeś Humberto? ? zapytała Consuela.
- Podczas meczu spadły mi bryczesy Consuelo ? odparł Humberto.
- To straszne Humberto!- krzyknęła Consuela.
- To nie wszystko Consuelo. Przed meczem ktoś ukradł mi getry i musiałem grać w pończochach pożyczonych od Mercedes - kontynuował Humberto.
- Od Mercedes? Zdradziłeś mnie Humberto. Jesteś podły. Już cię nie kocham Humberto. Możesz spakować swoje walizki i pojechać się na grzyby! ? powiedziała głośno Consuela zalewając się łzami.
Humberto wyszedł. Nie miał serca zabijać Consueli. Nie podała mu kawy, więc jak najbardziej zasługiwała na śmierć. Humberto miał jednak dobre serce. Potrafił przestać kopać staruszkę, podać brzytwę tonącemu lub przejść po twarzy przeciwnika jedynie prawą stopą. Tak, to był dobry chłopak.
Jego podstawowym zajęciem, poza biciem piany, była gra w piłkę nożną. Robił to ze sporym powodzeniem w klubie Atletico Nacional. Kibice uwielbiali jego pełen szaleństwa i nieokiełznanej agresji styl gry. Walczył, gryzł, pluł, szczekał, a przy tym czytał na głos fragmenty powieści Gabriela Garcíi Márqueza. Kobiety zachwycały się atrybutami fizycznymi Humberto. Skoczność, wytrzymałość, zwinność, długodystansowość, a do tego siła i zamiłowanie do długiej gry wstępnej ? mało która mieszkanka Medellin mogła mu się oprzeć. Mężczyźni cenili za to jego technikę. Mendoza uczył ich jej na cotygodniowych zajęciach edukacyjnych. Wiązanie krawatów stopami, uderzanie z przysłowiowej ?dyńki?, krycie, obieranie, podawanie, rzucanie się z wolna i strzelanie na dystansu ? tego Humberto uczył swoich wiernych admiratorów.
Kolumbijczyka kochał także zarząd Atletico Nacional. Miłość prezesów była posunięta do tego stopnia, że ustawili oni cenę wywoławczą za Humberto na dwa miliony euro. Dla europejskich banditos lubiących płacić za miłość nie mogło to być dużo.
Humberto Mendozę poleca producent kawy ?Eduardo? firma Polkawex z Dołhobyczowa. Kawa ?Eduardo? budzi zmysły, dodaje energii i nie powoduje zgagi.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ